3.Czirliderki

23 2 2
                                    

(Jest szósty maja, godzina 8:30)
Kate obudził telefon. Wstała i podniosła słuchawkę.
-Halo -powiedziała zaspana.
-Cześć Kate -usłyszała głos swojej przyjaciółki.
-Cześć Molly! -powiedziała już bardziej ożywiona. -Coś się stało?
-Nie do końca. Chciałbym cię poprosić żebyś mi otworzyła drzwi.
Kate wyjrzała przez okno i zauważyła, że Molly stoi pod jej drzwiami. Szybko zbiegła na dół by otworzyć przyjaciółce.
-Hejka, mogę wejść? -zapytała Molly.
-Jasne, jasne. Co cię tutaj sprowadza?, -zapytała - Nie powinnaś być u Flannery? -dodała z ironią. Kate bowiem wiedziała, że Molly i Flannery codziennie rozmawiają o magazynach modowych i to najczęściej o tej porze.
-Nie, nie powinnam. Chciałabym cię przeprosić , że cię olewałam. Sama nie wiem dlaczego tak robiłam.
-No te trzy tygodnie olewania mnie nie były miłe. -stwierdziła Kate -Ale okej, wybaczam ci.
-Dziękuję! -powiedziała Molly, po czym rzuciła się w ramiona Kate.
-No już. Chcesz naleśnika? Moja mama obiecała że zrobi.
-Nie jadłam śniadania więc z chęcią -powiedziała Molly. Przyjaciółki poszły do kuchni gdzie naleśniki już były na stole.
-Cześć Molly! -przywitala się mama Kate.
-Dzień dobry, pani Faber*-odpowiedziała Molly.
• • •
Po śniadaniu dziewczęta poszły do pokoju Kate.
-Wiesz... -zaczęła Molly- Flannery powiedziała mi ,że w siódmej klasie są castingi czirliderskie i mówi ,że mogłabym wystartować.Co prawda ona nie mogła wystartowałać w siódmej klasie bo miała problemy z kostką ,ale wie że są castingi.Co o tym sądzisz?
Kate spojrzała na przyjaciółkę.
-Jeżeli chcesz to możesz iść. Ja nie mam prawa ci zabronić -odparła.
-Bo wiesz...trzeba wybrać jakieś zajęcia pozalekcyjne i te czirliderki to całkiem spoko pomysł. A ty już wiesz na jakie zajęcia się zapiszesz? - spytała Molly.
-Nie. Jeszcze nie wiem -odpowiedziała Kate.
-To powinnaś powoli się zastanawiać -doradziła jej przyjaciółka. Molly ma rację -myśli Kate- Przecież jeszcze tylko miesiąc szkoły, wakacje i siódma klasa. Może się zapisze na koszykówkę?-rozmyślała dalej Kate. Jej tata zawsze chciał żeby się zapisała na te dziedzinę sportu , ponieważ Kate była bardzo utalentowana jeśli chodzi o kosza. Co sobotę ona i jej tata jeździli na boisko , gdzie najpierw przez godzinę grali a potem Sal -tata Kate- grał ze swoimi kolegami. Czasami Kate do nich dołączała, ale zazwyczaj jednak odpoczywała na ławce.Zawsze po treningu Sal zawoził Kate do knajpki Czas na małe co nieco. Pan Faber najczęściej brał cappuccino i rogalika maślanego, a jego córka zawsze czytała całe menu ale za każdym razem i tak brała jogurt truskawkowy, ciastko z kruszonką oraz gorącą czekoladę.
Kate wróciła myślami do świata realnego. Dziewczyny usłyszały pukanie do drzwi Kate. To była jej starsza siostra - Wera. Molly zawsze podziwiała Were. To jedna z jej idolek. Głównie dlatego, że ona jest super miła, ma dobry gust, pozwala na dużo rzeczy (nawet pozwala wchodzić do swojego pokoju). Ale Molly nigdy nie powiedziała o tym Kate, i narazie nie ma zamiaru jej mówić.
-Proszę -powiedziała Kate.
-Kate musimy jechać do sklepu. Mama prosiła -poinformowała Wera.
-Teraz?
-Tak.
-Sorki Molly ,ale muszę jechać -powiedziała smutnym tonem Kate.
-Nic nie szkodzi -odpowiedziała Molly -I tak już bym szła. -powiedziała. Dziewczyny wraz z Werą wyszły z domu Faberów.Molly pomachała ręką na pożegnanie. Kate i Wera wykonały ten sam gest po czym odwróciły się i wsiadły do autobusu ,który stał na przystanku. Kiedy Molly wróciła do domu położyła się na łóżku i zastanawiała się czy jeśli wystartuje w castingi to czy czirliderki ją przyjmą.Rozmyślała tak przez jakiś czas,a potem zasnęła.Obudziła się o drugiej w nocy.Kiedy ja zasnęłam? - zastanawiala się -Nie przypominam sobie żebym się kładła spać.Przebrała się w piżamę i poszła dalej spać.
Rano usłyszała że Peter ją woła na śniadanie. Wstała, szybko się przebrała i zeszła do kuchni.
-Cześć śpiochu -powiedział Peter i zaczął się śmiać.
-Spadaj -odparła Molly -Która jest godzina?
-Dziewiąta trzydzieści , a co?
- O boże! Muszę iść do szkoły! -powiedziała zdenerwowana
- Oj siostrzyczko, siostrzyczko.
- Co znowu?
-Dzisiaj jest sobota.
-Naprawdę?! -Molly bardzo się zdziwiła słysząc tą informacje. -Jejku! Jak dobrze!
*Pani Faber- Kate ma na nazwisko Faber tak jak jej rodzice i siostra, dlatego jest tak opisane.

Sekrety dziewczyn.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz