Walka o przeżycie

10 1 0
                                    


Z niezrozumiałych mi przyczyn wypuszczono mnie i dano szansę na ucieczkę, wyglądało to na rozrywkę jaką chcieli sobie zapewnić tuż przed zjedzeniem mnie. Nie miałem wyboru, ale upatrywałem w tym swoją szansę, więc dałem od siebie maksymalnie tyle ile tylko mogę. Miałem pobiec w przeciwnym kierunku do tego w którym zmierzałem z początku. Zrobiłem to najszybciej jak umiałem. Biegłem ile sił w nogach, sił mi nie brakowało ale moja szybkość nie mogła zostać za bardzo przekroczona przez nadal będące i na mnie działające ograniczenia tego świata... Wyświetliła się w mojej głowie z lotu ptaka mapa pokazująca przebyty prze zemnie dystans i czas jaki mi został do wystartowania przez nich. Ludzikami na moim starcie byli oni a przekreślonymi skośnymi paskami był dystans jaki pokonałem, wiedziałem jak daleko jestem od nich, jednak nie miałem pojęcia o tym ile zajmie im dotarcie do mnie. Na mapie dostrzegłem opuszczony hotel, w którym postanowiłem się schować i liczyć na to, że nie przyjdą i mnie w nim nie znajdą. Zaraz przed wejściem do hotelu, znajdował się dziwnie wyglądający strażnik. Był to robot z piłką podczepioną do ciała. Jego ruchy były bardzo płynne i szybkie, skakał i starał się mnie przepędzić. Nie było na to czasu,nie miałem go zbyt wiele a oni prawdopodobnie są już dość blisko, moim jedynym wyjściem było pokonanie go i przedostanie się na teren hotelu. Podniosłem leżący na ziemi kamień, skupiłem się, wycelowałem i rzuciłem prosto w niego. Padł, udało mi się wygrać, nie wiem na jakiej zasadzie ale musiałem go trafić w słaby punkt, ewentualnie był to jego przycisk włączenia, wyłączenia. 

Pieczona dziewczynaWhere stories live. Discover now