Wbiegłem do hotelu rozejrzałem się najszybciej jak mogłem po jednym i tylko jedynym pokoju. W centralnej części znajdował się plac zabaw, na którym w oczy rzuciło mi się tylko jedno miejsce do schowania. Był to szczyt wejścia na ślizgawkę. To był zły pomysł, przed wejściem nie oceniłem jego wielkości ani tego jak łatwo będzie mnie można w nim znaleźć. W końcu to pierwsze najbardziej rzucające się w oczy miejsce, w którym leżałbym na widoku... Straciłem na tą próbę masę cennego czasu. Usłyszałem ich tuż przed wejściem, po dźwiękach wydobywających się z zewnątrz stwierdziłem, że walczą a nawet bardzo szybko pokonali robota i, że już lada moment wejdą do środka. Nie było na nic czasu !!! Musiałem podjąć desperacką decyzję, ostatnia moja szansa to była dziura w zielonej wykładzinie. Nie myślałem ani nie zastanawiałem się już nad niczym po prostu próbowałem się do niej wcisnąć najgłębiej jak mogę... Czas uciekał a mi szło to coraz gorzej. Zamiast wpychać swoje ciało głębiej ono cały czas znajdowało się na tej samej głębokości. Byłem widoczny, nie miałem już nawet 5 sekund. Musiałem coś zrobić, przecież od razu mnie zobaczą ... Jedynym pomysłem jaki mi wpadł było udawanie martwego a miejsce w którym się znajdowałem idealnie pasowałoby do tego, dodatkowo dziura w której się położyłem, poszarpana, rozerwana, może tak właśnie pomyślą ? I tak zrobiłem, przestałem się ruszać a moje oczy miałem otwarte zwrócone w ich stronę. Po zobaczeniu mnie zaczęli wolnym krokiem kierować się do mojego, wyglądającego na martwe ciała. Nie mogłem na nich patrzeć, moja gałka oczna odruchowo poszła w stronę sufitu. Dopadło mnie przerażenie, że mogli to dostrzec i będą wiedzieć, że jestem żywy. Gdy byli już naprawdę blisko, wstrzymałem oddech. Nie zastanawiali się zbyt długo, podnieśli mnie do góry i w tamtym momencie zdałem sobie sprawę, że przez ten cały czas byłem dziewczyną !!! Tak moja postać jaka odgrywała w tym wszystkim rolę to postura dziewczyny o długich blond włosach, ubrana w sukienkę. Chodź wcale tego nie czułem to taki obraz ujrzałem. Zaczęli do siebie mówić, nie bardzo wsłuchiwałem się w ich słowa, byłem skupiony na wstrzymywaniu oddechu, który zaczynał mi już powoli puszczać... Podeszli ze mną w stronę wyjścia i położyli mnie zaraz przed nim. Zaczęli mówić o tym, że to mięso śmierdzi i cuchnie. Byłem zadowolony, coraz bardziej pewien, że zaraz dadzą mi spokój i zostawią. W końcu kto by chciał jeść padlinę. Nie mogłem już dłużej wstrzymywać oddechu, zacząłem po cichu wdychać i wydychać powietrze. Nie zauważyli tego i poszli w swoją stronę. A ja po cichu w błagalnym spokoju uradowany moim zwycięstwem obudziłem się ze snu.
YOU ARE READING
Pieczona dziewczyna
Short StoryZagubiona dziewczyna w lesie, nie jedna a dwie. Niebezpieczni ludzie czekający na ich błąd. Czy uda im się bezpiecznie wydostać ? Kto przetrwa a kto zginie ?