*1*

245 10 6
                                    

Piękna blondynka siedziała w swoim ukochanym Jam&Roller i uśmiechneła się szeroko. To było miejsce, które kiedyś prowadziła, jednak teraz z nadmiaru obowiązków musiała przekazać kierownictwo Delfi. Ambar skolei została twarzą tego miejsca i od tego czasu zaczęła się jej kariera modelki.
Dziewczyna westchnęła cichutko, jakby z nostalgią, po czym spojrzała na chłopaka, z którym dzieliła stolik.
- To wspaniale, Simon!
- Tak - odparł chłopak - nie wiem, Ambar, ale mam takie przeczucie, że w końcu się udało!
- Mam nadzieję, że ten chłopak okaże się wspaniałym basistą - Ambar chwyciła szklankę z sokiem i zaczęła kręcić słomką małe kułeczka - Jak on ma na imię?
- Thomas. Matteo poznał go w trasie koncertowej i go polecił.
- Matteo? - Ambar ożywiła się - dzwonił do ciebie?
- nie, wrócił już do domu - Alvarez wstał od stołu - podobno robi sobie przerwę, wracam do pracy Ślicznotko, bo moja przerwa właśnie się skończyła
Oboje zaśmiali się lekko... Ambar pomyślała że ten Thomas faktycznie mógłby się sprawdzić w końcu od dwóch lat zespół Simona nie rozwijał się.
***
Ambar zastanawiała się kiedy jej kuzynka skończy paplac o swoim chłopaku, kochała ją, ale ile można słuchać o tym samym? Tym bardziej, że gdy słuchała o nim coś się w niej zmieniało.
- Posłuchaj Luna - Delikatnie przerwała - Jestem strasznie głodna. Idziesz ze mną do kuchni coś zjeść?
- Nie dzięki - Odparła - Mam się spotkać z Matteo, ale jeszcze się do mnie nie odezwał. Rozumiem, że jest zajęty ale w końcu mógłby odpisać.
- Pewnie musi się rozpakować i chce spędzić trochę czasu z rodziną - Ambar lekceważąco wzruszyła ramionami
- Chyba JA powinnam być ważniejsza
- Oj Luna! - Blondynka nie po raz pierwszy zauważyła zmianę w swojej kuzynce - Przecież sama mówisz, że rodzina jest najważniejsza
- No... niby tak - Luna prychnęła i zamknęła drzwi.
Ambar wzruszyła ramionami i zeszła do kuchni. Pomyślała, że miło by było gdyby spotkała się z nim, może do niej napisałby wiadomość.
Ambar skarciła się za te myśli, ona ma Simona, a Matteo już dawno jest jej przeszłością.
Ale o przeszłości nie da się tak szybko zapomnieć, dziewczyna jednak była zachwycona tym, że ona się ze swoją uporała, już o nim tyle nie myśli.
Na stole stało kilka babeczek, dziewczyna zapominając o swojej diecie wzięła jedną i ugryzła ze smakiem, przepyszne!
Ambar spojrzała na stół i jej wzrok zatrzymał się na gazecie, nagle zupełnie bez zapowiedzi, dziewczyna wydała z siebie radosny pisk. Rzuciła babeczke i szybko chwyciła gazetę, z okładki uśmiechała się do niej blondynka o niebieskich oczach.
Nagłówek nosił tytuł: Ambar Smith modelka lecącą ku marzeniom.
Dziewczyna z radością przejrzała wywiad z nią gdzie opowiadała o swoich marzeniach, pracy i planach,  wspaniale to był jej pierwszy tak duży wywiad
- I oby nie ostatni - Mruknęła z radością dziewczyna. Z radością wzięła telefon i wrzucila informacje na instagrama, że ukazała się gazeta z wywiadem.
- Wspaniale! - Postanowiła pokazać gazetę dziadkowi.
***
- Simon! - Krzyknęła, po raz drugi tego dnia weszła do Rollera - Simon, zobacz!
- Co się stało? - Zapytał, Ambar z radością podała mu gazetę - o już jest wywiad? - zapytał, jednak bez entuzjazmu
- Przyniosłam dla ciebie jeden egzemplarz - uśmiechneła się - tak się cieszę, zaczynają mnie doceniać
- Super - odparł chłopak i zaczął wycierać stolik
- Przeczytasz to? - zapytała, jednak i jej uśmiech przygasł,  to nie pierwszy raz, gdy Simon nie cieszy się z jej sukcesów
- Jestem w pracy Ambar! - odparł ten - Nie mogę sobie pozwolić na czytanie
- Rozumiem - Chłopak spojrzał na dziewczynę i powiedział
- Przeczytam po pracy, kochanie, ale teraz muszę wracać do pracy.
***
Ze złością rzuciła się na łóżko czuła się źle z tym, że jej chłopak jej nie docenia. Przecież tyle zrobiła, żeby on ją pokochał i z nią był - dla niego przestała być zła.
Dla niego jesteś pewna, że nie dla...?
NIE!
To było tylko dla Simona i dla samej siebie, faktycznie bez intryg i knucia za plecami innych czuła się wyluzowana i rozluźniona. Nareszcie wolna, poza tym jej praca, jako modelka, dawała jej tyle radości i  spełniania.
Więc dlaczego Simon nie może jej wspierać tak jak ona jego? Przecież to nie jej wina że Roller Band nie może się podnieść i wystartować już od tak długiego czasu.
Zamknęła oczy i starała się zasnąć, powoli czuła coraz większe rozluźnienie, zasypiała.
Ostatnia myślą przed zaśnięciem była myśl, że wspaniale by było gdyby mogła wtulic się w pewnego Włocha. Cudownie byłoby poczuć jego dłonie...
Ta myśl rano, po przebudzeniu, zostanie zapomniana... 

Back to youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz