2-Naprawdę potrzebuje twojej pomocy...

132 14 3
                                    

Rozlęgł się dzwięk otwierania portalu,Error odruchowa odwrócił się w strone dzwięku.Najpewniej to tylko Ink...Ale czy naprawdę w kilka senkund by tu do niego przybył...?
Tak,z portalu wyszedł zbyt dobrze znany Error'owi malarz.

-Czego chcesz?-Zapytał oschle,niezbyt zaineteresowany Error,po czym się obrócił do niego tyłem,wpatrując się w gwiazdy.Nie miał ochoty się na niego patrzeć,a szczególnie rozmawiać...Ale życie to życie,trzeba trochę w nim pocierpieć.

-Chodzi o to...Ummm...Mógłbyś się odwrócić?-Zapytał malarz,lecz nie uzyskał odpowiedzi,tylko ingoracje.Chcąc zwrócić na siebie uwage Error'a,szybkim ruchem stanął przed nim,zasłaniając cudne gwiazdki.

-Mam pewien prolem...-Zaczął,lecz nie zostało dane mu dokończenie zdania gdyż Error się wtrącił.-Czy uważasz ze jakikolwiek twój problem mnie obchodzi?

-Powinno cię to obchodzić...

-Niby dlaczego?

-Nie przerywaj mi!-Krzyknął trochę zirytowany Ink,choć w sumie od początku był jakiś nie swój...Gdzie jego wesoły,denerwujący ton?Error dopiero teraz zaczął to zauważać...Zauważył również ze jego były parter był  podrapany,a jeden z jego oczodołów był podbity.Z chcęcią by pogratulował temu kto mu to zrobił.

-Całe MultiVersum jest zagrożone...NightMare wraz z jego bandą coraz więcej niszczą...Nie wyrabiam z naprawianiem zniszczonych A.U...Ty bynajmniej gdy niszczyłeś to chciałeś zachować orginalne A.U...Ale on...Oni niszczą co popadnie!Boje się że za niedługo z MultiVesrum zostanie tylko proch...Naprawde potrzebuje twojej pomocy!-Powiedział,pełen żalu w głosie Ink.Może kogoś innego by to ruszyło,ale nie Error'a.Zbyt dobrze znał Ink'a...Malarz potrafi doskonale udawać,pomimo tego że ta wypowiedź była szczera,Ink mógł trochę za bardzo to wyolbrzymić.To problem malarza,nie jego.Niech radzi sobie sam.

-To nie mój problem.-Odpowiedział pewien obojętności w głosie szkielet.Naprawdę nie obchodziło go to co chce zrobić ta pedalska ośmiornica.
Ink chciał coś powiedzieć,ale Error znów mu przerwał.-Nie mam swojego A.U. a dostęp do  Anty-Void'u mogę zawsze zablokować,więc to nie mój problem...Ani teoretycznie twój,bo tobie mogą zrobić to co mi,czyli gówno...Mamy nieokraniczoną liczbę śmierci,a Anty-Void'ów nie da się w żaden sposób zniszczyć.-Powiedział Error,po czym się położył na plecy,aby pooglodać gwiazdy,gdyż poprzedni widok zablokował Ink.

-A co z OuterTale?...Tak po prostu dasz im je zniszczyć?-Zapytał malarz.Błędzik zaczął się nad tym zastawiać...Przecież nie da zniszczyć swojego ulubionego A.U!

-Nie martw się o to Ink...Niech sprubują tylko tknąc to A.U. to tego pożałują...A teraz spierdalaj,mam dosyć na dziś twoje krzywego ryja,nie pomoge ci,-Powiedział beztamiętnie Error,spoglądając to na gwiazdy,to na Ink'a.

Ink był dosyć zawiedziony,jak i zdenerwowany odmową.A więc pora na głupi,naiwny i oraz możliwe że ryzykowany plan B!

-Ruruś no~...-Powiedział zalotniczym tonem,siadając koło Error'a.-Nie bądź taki,jak mi pomożesz to dostaniesz za to miluśią nagrode~...-Zaczął z delikatnym tęczowym rumieńcem kreślić palcem serduszka na klatce pierswiowej Error'a.Błędzik był dosyć mocno sszkowany odważnymi czynami malarza.Był na tyle zszkowowany że nawet się nie ruszył...Tylko leżał z szeroko otwartymi oczodołami.Otrzeźwiał dopiero wtedy gdy malarz nachylił się nad nim w celu pocołowania jego ust.Nie...Nie da znów się omotać temu chujowy!

Szybkim ruchem walnął go z łockia w brzuch,po czym nie zwazając na nic otworzył portal do swojego Anty-Voidu.

***
------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Well...No co by tu napisać...
...No wyszedł mi trochę nudno i chujowo i bez sansu,ale chyba następne rozdziały będę ciekawsze...



No More|ErrInk|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz