♠97♠

2.2K 112 17
                                    

Po zrobieniu najtrudniejszej rzeczy w jego życiu, Jimin nie miał już czego ukrywać. Czuł jak ciężkie łańcuchy spadają z jego ramion. Wziął z pudełka ostatni lis, którego nie otworzył. W przeciągu tego czasu tylko ten mu został. Sam zamierzał go zabrać ze sobą jakby sytuacja  z Jungkookiem się nie ułożyła. Jednak zdziwił się gdy sam przyjaciel nakazał mu go zabrać.  Co to oznaczało? Chciał go mu odebrać i podrzeć, a może po prostu było tam coś ważnego? Strach przeszedł przez jego ciało. Nie potrafił go opisać. Jedyne zdanie jakie pojawiało się w jego głowie było "Jak poradzę sobie bez niego?". Jungkook wiedział o nim na tyle dużo, że sam Jimin nie chciał wyjawiać komukolwiek tego samego.

Założył czarną bluzę z kapturem i ciepłe spodnie dresowe, tego samego koloru. Wyszedł z pokoju ignorując po raz kolejny komentarze matki. Założył zimowe buty, nie patrząc się za siebie. Słyszał jedynie wrzaski mamy. Zaczął biec by jak najszybciej się oddalić i poczuć ciepło. Grudniowa noc nie należała do najcieplejszych, a Jimin nie wziął ze sobą kurtki. W końcu i tak szedł tylko do Jungkooka.

Jeon w tym czasie chodził po salonie z telefonem w ręce. Przeglądał po raz kolejny posty uglyangel. I opisy jego zdjęć nabierały coraz większego sensu w jego oczach. Tym bardziej gdy widział ten w czasie jego urodzin.  Zwykłe obrazy palących przez niego papierosów z różnymi ludźmi, zaniepokoiły go jeszcze bardziej. Z kim tak naprawdę się spotykał? Ilu złych znajomych sobie zapewnił? Jak długo musiało minąć by sam Jungkook zorientowałby się ,że to właśnie Jimin? Kolejna fala wyrzutów sumienia napadła jego myśli. Dołowało go jeszcze bardziej fakt iż to Taegyung rozszyfrował Jimina szybciej. Jak bardzo Jungkook był ślepy na cierpienie Jimina. I te dwa słowa ,o których się dowiedział. Jimin darzy go uczuciem czy to dlatego się tak od niego dystansował? Co czuł gdy mówił o nim jak tylko przyjacielu? Coraz bardziej nabierał pewności ,że on sam był jednym z cierpień Jimina. A przecież on go kocha. Zdał sobie jednak z tego sprawę nieco później niż sam blondyn. 

-Kurwa mać!-wrzasnął, rzucając telefon na kanapę. Zacisnął dłonie na oparciu fotela. Usłyszał wtedy charakterystyczny dźwięk otwierających się drzwi. Momentalnie podniósł głowę widząc w korytarzu zziębniętego Jimina. Chłopak właśnei ściągał buty i uniósł głowę. Patrzył na Jungkooka, nie odrywajać wzroku. Tak właśnie stali, bez żadnych słów.

W końcu to Jimin wykonał pierwszy krok w jego stronę i zajął miejsce na kanapie, tam gdzie Jungkook rzucił telefonem. Sięgnął po niego i odwrócił. Ekran wciąż się świecił, pokazując jedno zdjęcie z jego niepokojącego profilu. Odłożył bez zastanowienia telefon na szklany stolik i czekał. 

-Dlaczego stworzyłeś to konto? Po co? To ja mogłem być swoją ostoją. Jezu Jimin z iloma parszywymi ludźmi się spotykałeś? Na tych zdjęciach gdzie palisz tonę papierosów? Dlaczego jestem taki głupi i nie zorientowałem się wcześniej? Pisałem nawet z tobą niedawno do cholery!

-Jungkook to nie twoja wina-

-Nie moja? Byłem jednym z powodów dlaczego zrobiłeś to usrane konto. Nie powiedziałeś mi o swoich uczuciach i to cię dobijało. Zdaje sobie sprawę ,że się bałeś. Kto w takiej sytuacji by się nie bał. Te sytuacje ,w których mówiłeś ,że nic się nie stało. Tak naprawdę sprawialiśmy ci wszyscy ból.

-To była odskocznia. Jakbym wchodził w inny świat, Jungkook nie wiń siebie ani innych ja po prostu musiałem odreagować w inny sposób niż ranienie siebie chociaż i to robiłem dość często. Nie które cytaty po prostu brały mi się z głowy. Pisałem nagle i niekontrolowanie, a zdjęcia tylko dodawały mi otuchy.

-Nawet te z krwią? Raniłeś siebie specjalnie do zdjęcia by ludzie to podziwiali? Słyszysz siebie?

-Po części o to chodziło. Nie jestem w stanie ci tego dokładnie wytłumaczyć. Poza tym nie wszystko było prawdziwe. Dużo razy używałem sztucznej krwi czy też tworzyłem z papieru bądź plastiku tabletki. Przelewałem na to całą uwagę by nie myśleć o tym co gadała do mnie matka i to co przeżywałem. 

Kiss an ugly angel ᴊɪᴋᴏᴏᴋ/ᴋᴏᴏᴋᴍɪɴOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz