The Bravest Man

130 12 7
                                    

Nikt nigdy nie wiedział, nie dostrzegł i nie domyślił się, że były Śmierciożerca tak naprawdę nadal jest na usługach Czarnego Pana z tym, że działa na dwa fronty

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nikt nigdy nie wiedział, nie dostrzegł i nie domyślił się, że były Śmierciożerca tak naprawdę nadal jest na usługach Czarnego Pana z tym, że działa na dwa fronty. Będąc u Czarnego Pana zdobywał jego zaufanie podczas, gdy Albus Dumbledore konspirował przeciwko niemu niszcząc horkruksy i utrzymując Harry'ego Pottera przy życiu.

Przez szesnaście lat nie wiedział, że on sam chroniąc jedynego syna swojej nigdyś przyjaciółki i obiektu miłosnego, pozwalał Dumbledore'owi hodować go jak świnie na rzeź. Nie wiedział wtedy, że to Harry jest kluczowym elementem do zniszczenia Lorda Voldemorta. Nie wiedział, że chłopak musi umrzeć w odpowiednim czasie. Ale teraz już wiedział. Nie mógł uwierzyć w to jak przez lata nie domyślił się prawdziwych zamiarów dyrektora Hogwartu.

Nie żeby nagle zaczął obchodzić go los chłopca. Nie robił przecież tego dla siebie czy Albusa. Nie. Robił to dla Lily, którą po latach nadal kochał tak samo mocno jak za młodości. Może gdyby nie jego zachowanie na piątym roku to Lily nie zwróciłaby uwagi na Jamesa? Może jakimś cudem przekonałaby się do innej więzi niż przyjaźń między nimi? Ale tego miał się nigdy nie dowiedzieć wtedy i teraz kiedy jej już dawno nie ma wśród żywych. Mógł tylko spekulować i żałować swoich słów do końca życia. Przecież nigdy nie miał szansy powiedzieć przepraszam i wszystkiego wyjaśnić rudowłosej przyjaciółce. Nigdy...

Dlatego też kiedy dowiedział się o przepowiedni o chłopcu urodzonym pod koniec lipca, z miejsca udał się do najpotężniejszego czarodzieja jakiego znał. Schował dumę w kieszeń i błagał o pomoc w chronieniu rodziny Potterów. W tamtej chwili nie myślał. Nie bał się, że ktoś przypadkowy dowie się, że Severus Snape- surowy i nieskłonny do skruchy nauczyciel Eliksirów- ma jakiekolwiek uczucia. Chciał jedynie chronić rodzinę dziewczyny, która była jedyną w jego życiu osobą, która rozumiała go i wspierała. A także jedyną, którą kochał prawdziwie.

- Co mi dasz w zamian?- spytał Dumbledore podchodząc do klęczącego Severusa.

- Cokolwiek... Zechcesz- odparł przez łzy, które potem nie ujrzały światła dziennego przez dłuższy czas.

- Dobrze.- Albus odwrócił się i pozwolił, aby cisza na nowo pochłonęła wszystko wokół.

Stojąc teraz na Wieży Astronomicznej przywoływał wszystkie wspomnienia i układy, z których choćby chciał i umiał nie sposób jest łatwo się wyrwać. Nawet dla tak zdolnego człowieka jak on, który jest cholernym Księciem Półkrwi. W końcu sieć kłamstw i sekretów, którą budował przez lata rozrosła się do takich rozmiarów, że nawet Aragog nie byłby w stanie jej ogarnąć. I brnął w to dalej. Nie było już odwrotu. Nigdy nie było. A od kiedy zasięgnął pomocy Albusa Dumbledore'a to nie mógł nawet o tym pomyśleć. Starzec przecież pomógł chronić Potterów jak tylko mógł, a i jego samego uratował od Azkabanu.

THE BRAVEST MAN - Severus SnapeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz