3.

20 0 4
                                    

Zza drzewa dobiegł czyjś głoś...
- Chcielibyście, żebym oddał wam te rzeczy, racja?
- Tak! Oddawaj! Migiem! - krzyczę w stronę tego głosu.
- Heh, to musicie zapłacić 10 tysięcy yenów.
- No chyba Cię pogrzało?! My nie mamy nic! - krzyknęła Cass.
- 15 tysięcy i dzisiaj widzimy się w pokecentrum Nacrene o 15.  - słychać było, że znikł.
- I co my teraz zrobimy?! - pytał zhisteryzowany Shirō.
- Przyjdziemy. A co nam zostało? - odpowiedziałem mu.
- Chodźmy już do Nacrene - mówi Lukas.
Zjedliśmy śniadanie i udaliśmy się do Nacrene.
Usiedliśmy na kanapie w pokecentrum i rozpoczęliśmy rozmowę.
Time skip 15:00
- Ej bo już 15 jest. - powiedział Shirō.
- No powinien już tu być. - dodał Lukas.
- Chodźmy na pole bitwy obok pokecentrum. - odpowiedziałem im i skierowaliśmy się do tego miejsca.
Gdy staliśmy na polu bitwy wyłonił się lider teamu diamond - Harushi. Przyszedł ze swoimi pracownikami i nas otoczyli.
- Harushi oddaj nasze rzeczy. - mówi Lukas.
- Macie pieniądze? - pyta Harushi
- Nie, i nie damy - odpowiedziała mu Cass.
- To nie oddam. 
- Oddaj bo zadzwonię do kogoś kogo znam i tego pożałujesz. - mówi Lukas.
- Pff... to dzwoń.
Lukas wybrał numer i zadzwonił do pewnej osoby, po rozmowie powiedział:
- Masz 3 minuty. Albo uciekasz i oddajesz rzeczy, albo pożałujesz.
Nic nie odpowiedział.
- 2 minuty.
Nic nie odpowiedział.
- Minuta.
Nic nie odpowiedział.
Nagle ktoś wyskoczył z helikoptera. Była to liderka teamu nightmare. Chwila... czy on jest jej synem? Harushiego i jego pracowników już nie było.
- Gratulacje Lukas. Przyprowadź tych tu do mnie do helikoptera.
- Nie. To są moim przyjaciele! - postawił się.
- Nie? - Nagle z helikoptera wyskoczyło kilku ich pracowników i złapali nas za ręce po czym zaprowadzili nas do pojazdu. Dalej nic nie pamiętam bo dostałem czymś ciężkim w głowę.
W bazie teamu nightmare
Obudziliśmy się. Byliśmy przywiązani do jakiegoś stołu z Cass i Shirō. Lukas za to był w klatce a pokemony nam odebrano. I co teraz? Czy tak zakończy się nasze życie? 
- Ooo... obudziliście się. Świetnie. Będziemy was po kolei brać do tortur w których - zaśmiała się. - zginiecie.
- Mamo zostaw ich! Puść ich wolno! Mogę to wziąć sam. - krzyczał Lukas.
- Ciebie zostawię na koniec. Na pierwszy ogień niech pójdzie... Shirō. - mówi matka Lukasa.
Nagle ktoś wszedł do tego pokoju. Był to Harushi.
- Zapłacę za nick okup. Ile chcesz? - mówi. Co? Chce za nas zapłacić?
- 15k yenów za jednego. - odpowiedziała.
Ten zapłacił 45k yenów i wzięliśmy nasze pokemony. Uciekliśmy z nim. Nie zapłacił za Lukasa...
Chwila co? On nas okradł doszczętnie?! No nie!
- Kurwa jebana jego mać! Jesteśmy na wolności ale okradzeni doszczętnie! - mówi Cass.
- Nah, odzyskamy wszystko. Daję słowo. - uspokajam ją.
- Może pójdziemy walczyć? - pyta Shirō.
- To najlepszy sposób ochłonięcia. - odpowiadam.
Ruszyliśmy w stronę sali i weszliśmy do wielkiej biblioteki. Ciągnęliśmy za książki w nadziei, że jedna otworzy sekretne przejście do liderki. Pociągnąłem za ostatnią książkę a ta otworzyła wejście do liderki. Zeszliśmy po schodach na dół i zastaliśmy liderkę.
- Witajcie w mojej... 
- Tak, tak możemy walczyć?
- Emm.. okej?
- Walczę pierwszy
- Idź Herdier. - jej pieseuu wyszedł z balla.
- Walcz Froakie. - żabet też wyszedł z balla.
- Szybki atak. - użył tego ataku i trafił.
- Bąbelkowy promień. - dostał z bąbelków. 
- Gryzienie. - ugryzł żabeta w rękę.
- Rzuć nim o ścianę i bąbelkowy promień. - zrobił wszystko zgodnie z instrukcjami.
- Jeszcze raz. - ugryzł go znowu w ręke ale ja mam inny plan.
- Użyj bąbelkowego promienia i rzuć nim o ścianę. Następnie bąbelki. - zrobił tak jak mówiłem.
Herdier niezdolny do walki
- Wracaj Froakie. Walcz Mareep. - wyszedł z balla.
- Walcz Watchog. 
- Paraliż. - sparaliżował Watchogu. - i fala wstrząsu.
Watchog niezdolny do walki
- W ramach nagrody dostajesz tę odznakę. - podaje mi odznake a ja ją biorę.
- Hej, co jest z twoim Mareepem? - pyta Shirō.
Patrzy a ten staje się większy. Ewoluował we Flaaffy'iego! Kurwa zajebiście!
- Wracaj do balla. - i wrócił do kulki.
- No to teraz ja. - mówi Cass.
Liderka leczy pokemony i jest gotowa do walki.
- Walcz Litten.
- Walcz Herdier.
- Miotacz płomieni. - Niewiarygodne. Fala płomieni była tak silna, że przygniotła Herdiera do ściany i...
Herdier jest niezdolny do walki
- Coooo?! - pytam z niedowierzaniem.
- Chujów sto. - odpowiada Cass ;_;.
- Walcz Watchog.
- Walcz Rockruff.
- Kamienny rzut. - kamienie przygniotły Watchoga.
- Gryzienie. - wyskoczył spod kamieni i ugryzł rockruffa w ogon.
- Wal nim w prawo i lewo. - zrobił tak jak kazała.
Watchog jest niezdolny do walki
- Oto twoja odznaka. - wręczyła jej odznakę i poszła leczyć poksy.
- No to teraz ja. - mówi Shirō.
- Walcz Froakie.
- Walcz Herdier.
- Frąbelki i obklej mu nogi. - zlepił mu nogi i uniemożliwił ruch. - A teraz bąbelkowy promień.
- Gryzienie. - wyrwał się z frąbelków i ugryzł go w głowę.
- Uderz głową w ścianę. - zrobił jak kazał.
Herdier jest niezdolny do walki

- Walcz Charmander.
- Walcz Watchog.
- Miotacz płomieni. - fala ognia walnęła Watchoga.
- Metalowy pazur. - zaatakował Charmandera pomyślnie.
- Jeszcze raz Miotacz płomieni. - zrobił to ponownie.
Watchog niezdolny do walki

- Oto twoja odznaka. - dała mu a on ją wziął.
Wyszliśmy z sali i z biblioteki.
Wyruszyliśmy w podróż do następnego miasta, ale na początku postanowiliśmy potrenować w lesie więc udaliśmy się do lasu. Tylko jedno pytanie mnie nurtuje... co się stało z Lukasem? Pewnie za niedługo się dowiemy. Nagle zza drzew usłyszeliśmy znajomy głos. To był Harushi.
- Chcecie jeszcze odzyskać swoje rzeczy? - spytał się nas. Postanowiłem dać mu propozycje.

- Tak, chcemy dlatego mam dla ciebie propozycje. Stoczmy bitwę o te rzeczy. Co ty na to?
- Hmm. No okej - wyłonił się zza drzew ze swoim regicem. - walczmy więc...


Hej, hej, hej! HAHAHA! Jestem polsatem wiem. Jutro będą trzy części ze względu na to, że dziś będzie tylko jedna. Co się stało z Lukasem? Jak potoczy się walka o skradzione rzeczy?
Tego dowiecie się już jutro!




Przygoda w Unovie | PokemonWhere stories live. Discover now