Rozdział 3

2.7K 90 80
                                    

Po tym jak skończyliśmy się przytulać zapytałam czy mogę skorzystać z łazienki by zmyć z siebie to coś.

— Jasne, że możesz, wkońcu sama cię do tego namówiłam — zaśmiała się Wera.

Podziękowałam jej i poszłam umyć ręce, żeby nie ubrudzić torby z ubraniami i kosmetykami, po którą poszłam do samochodu.

Po dokładnym wyczyszczeniu się z tego świństwa, poczułam jakby ktoś ściągnął ze mnie niewidzialny ciężar i wkońcu mogłam odetchnąć pełną piersią. Rozczesałam moje włosy i postanowiłam zostawić je rozpuszczone. Ubrałam się w białą hiszpankę, dżinsową spódniczkę i białe sandałki (media, tylko bez torebki) i na głowę założyłam okulary przeciwsłoneczne (zapomniałam wspomnieć, że akcja książki rozpoczyna się w lipcu, bo nim nasza bohaterka się przeprowadziła i ogarnęła pewne sprawy, minęło trochę czasu od zakończenia studiów). Na twarz nie nakładałam kosmetyków, jedyne co zrobiłam to nałożyłam krem nawilżający i pomalowałam usta balsamem. Po sprawdzeniu czy wyglądam dobrze wyszłam z pomieszczenia uprzednio zabierając moje poprzednie "ubrania" o ile te szmaty można tak nazwać. Zeszłam na dół po schodach i poszłam do salonu gdzie siedziała reszta.

— Bez tego czegoś na sobie, czuję się jak nowonarodzona — zaśmiałam się.

Gdy nie usłyszałam żadnego odzewu, rozejrzałam się po twarzach zgromadzonych tam ludzi, żeby zobaczyć jak przypatrują mi się w szoku.

— Coś się stało? — zapytałam niepewnie.

— Nie wierzę, że jesteś tą samą dziewczyną, która weszła do naszego domu poł godziny temu — odpowiedział mi jakiś chłopak z piwem w ręku.

— Czemu? — dopytywałam.

— Bo jesteś śliczna! — powiedziała głośno pewna blondynka, na co reszta pokiwała głowami.

— Czyli wcześniej nie byłam? — zażartowałam.

— Nie o to chodzi — zmieszała się.

— To o co?

— O! Mam wytłumaczenie! — wykrzyknął mężczyzna z karłowatością — Była taka bajka o księciu, który zmienił się w żabę i pocałunek księżniczki miał go odczarować. To trochę tak jak ty, tylko w twoim wypadku pocałunek trzeba zamienić na prysznic — zaśmiał się.

— Tak w sumie to masz rację — również zaczęłam się śmiać, a po mnie ekipa.

— Karol — zaczęła Wera jak wszyscy się uspokoili — Diana przed tym całym prankiem powiedziała mi, że masz dla niej jakieś mieszkanie. I tu jest moje pytanie do ciebie. Chodziło ci o to żeby Diana z nami zamieszkała czy po prostu znalazłeś jej jakąś ofertę o wynajem lub kupno? — zapytała dziewczyna.

Również się zainteresowałam tym tematem, bo to o mnie chodzi, więc chciałabym wiedzieć co mój braciszek dla mnie wymyślił.

— A myślisz, że dla kogo przygotowywałem pokój w domu ekipy? — odpowiedział pytaniem na pytanie Karol.

— Jeśli twoja siostra miałaby z nami zamieszkać, to wydaje mi się, że powinieneś to skonsultować z pozostałymi członkami ekipy — powiedział mężczyzna z zarostem.

Zapanowała cisza, a ja wręcz czułam jak gęstnieje atmosfera.

— Znaczy, ja jak coś to pojadę do hotelu. Nie chcę narobić kłopotu — odezwałam się niepewnie.

— Moja siostra nie będzie mieszkać w hotelu — oburzył się Karol.

— Ale jako twoja siostra nie chcę robić problemu. Więc dziękuję za gościnę ale muszę jechać coś sobie znaleźć nim się ściemni. Miło było was poznać — powiedziałam po czym wyszłam.

Na szczęście mój samochód był przed bramą więc wyszłam z posesji i pojechałam do mojego hotelu. Myślę, że tam znajdę miejsce do spania.

PRZEPRASZAM! Tak bardzo was przepraszam za to, że tak długo nie było rozdziału. Zaczęłam nowy rozdział w swoim życiu i trochę ciężko mi się przystosować do nowej sytuacji. Rozdział mam nadzieję, że choć trochę wam się podobał i że wybaczycie mi tak długi okres oczekiwania 😊

Ale chciałabym też wam wszystkim PODZIĘKOWAĆ i to z całego serca. Mamy ponad 400 wyświetleń! Dla mnie to niesamowita liczba i bardzo się cieszę, że książka wam się podoba.

Mam też do was pytanie. Następny rozdział ma być z perspektywy Diany czy jakiegoś innego domownika? Chcę żebyście mieli też trochę wpływu na to co się dzieje w tym fanfiction. Oczywiście jeśli nie chcecie odpowiadać to nie musicie! Nie ma przymusu 🥰

Ważne! Jeśli zauważycie jakiś błąd czy coś innego śmiało możecie mi o tym pisać. Jeśli nie w komentarzach to na priv. Gdy ktoś uświadamia mnie, że popełniłam błąd to w żadnym wypadku nie od odbieram tego jako hejt. Chcę żebyście o tym wiedzieli, ponieważ zależy mi na tym aby moje wypociny, dobrze się czytało 😁

Melix❤🧡💛💚💙💜

Hey Brother | PORZUCONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz