Rozdział 8

927 33 25
                                    

Maraton: Rozdział 3/14

Diana POV

Obudziłam się przez okropny ból brzucha. Kiedy spoglądając w dół zauważyłam plamę krwi na pidżamie, to wiedziałam, że ten dzień będzie beznadziejny. Wstając, powoli skierowałam się do łazienki, aby nie nasilać już i tak mocnego bólu brzucha. Parsknęłam cicho na swoją własną głupotę.

~ Kogo ty oszukujesz, przecież wiesz, że najbliższe dwa dni spędzisz w łóżku, zwijając się z bólu, jeśli nie weźmiesz jakiś cholernie mocnych tabletek...

Nie zastanawiając się dłużej, poszłam do łazienki, gdzie wzięłam szybki prysznic, po czym założyłam bieliznę, podpaskę i czarne, eleganckie spodnie oraz koszulę w tym samym kolorze. Chciałam, żeby mój ubiór idealnie podkreślał, jak beznadziejnie się czułam tego dnia. Do tego rozczesałam włosy i upiełam je w niskiego koka oraz nałożyłam delikatny makijaż, aby zakryć drobne niedoskonałości na mojej twarzy.
Wchodząc z powrotem do pokoju, odłączyłam mój telefon od ładowania i aż westchnęłam na ilość wiadomości od brata.

~ Wiedziałam, że tak będzie, mogłam mu od razu powiedzieć czym się zajmuję.

Nie czytając nawet tego co napisał, po prostu do niego zadzwoniłam.

- Diana, czy ty możesz mi wytłumaczyć dlaczego o twoim hotelu dowiedziałem się z Internetu, a nie od ciebie?! - jego głośny ton, dał mi do zrozumienia, że jest zły. Ale nie obchodziło mnie to. Teraz jedyne co mnie interesowało, to schody przed moimi oczami, które dzieliły mnie od jedzonka.

- Bo ci nie powiedziałam?

- A mogę chociaż wiedzieć dlaczego mi nie powiedziałaś?

- Bo nie pytałeś.

- Diana!

- Muszę kończyć, wpadnę do was wieczorem, koło dziewiętnastej. Pa!

Przed tym jak się rozłączyłam, usłyszałam tylko niewyraźne cześć. Nie zawracając sobie tym głowy, poszłam zjeść śniadanie. Po tej cholernie przyjemnej czynności, jaką jest jedzenie, przeszłam do gabinetu, aby uzupełnić resztę papierów dotyczących hotelu. Jednak dopiero po zażyciu tabletek przeciwbólowych, mogłam w pełni skupić się na wykonywanej przeze mnie pracy. Dzień zleciał mi jak z bicza strzelił. W ciągu tych paru godzin kilka osób zatrzymało się w naszym hotelu i jakaś kobieta kłóciła się, że nie ma telewizora w swoim pokoju, pomimo tego, iż sama powiedziała przy recepcji, że go nie potrzebuje. W końcu skończyło się to tym, że dostała telewizor i wszyscy mogli wrócić do swoich obowiązków.
O godzinie osiemnastej zaczęłam zbierać się do Karola i nim się obejrzałam byłam już pod ich domem.
Karol zaprosił mnie do środka, gdzie siedziała reszta domowników. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się i ogółem bardzo miło spędziliśmy czas. W pewnym momencie, gdy poszłam do kuchni po coś do picia, wpadłam na Mateusza, którego poznałam dopiero dzisiaj i na którego wpadłam przed domem.

- Och, przepraszam, nie chciałam - uśmiechnęłam się delikatnie.

- To już drugi raz, jak na mnie wpadasz. Robisz to specjalnie? - zaśmiał się.

- Tak, to mój życiowy cel, by wpaść na ciebie jak największą ilość razy - również się zaśmiałam i przewróciłam oczami.

Resztę tego wieczoru spędziłam z Mateuszem w kuchni. Naprawdę dobrze się dogadywaliśmy, ja mu powiedziałam coś o sobie, a on odwdzięczył mi się tym samym. Mimo wszystko było czuć, że mamy do siebie dystans. Bo jakby nie patrzeć znamy się dopiero kilka godzin.
Po pożegnaniu się ze wszystkimi, pojechałam do hotelu, gdzie ogarnęłam się do spania i leżąc już w łóżku wspominałam dzisiejszy dzień. Wtedy też sobie coś uświadomiłam. Ten tekst w kuchni, po tym jak wpadłam na Mateusza brzmiał jak podryw. Ale po dłuższym przemyśleniu tego, stwierdziłam, że coś mi się ubzdurało i nie ma się czym przejmować.

Mateusz (Tromba) POV

Kładąc się spać nie mogłem, przestać myśleć o Dianie. Zaintrygowała mnie. Jest inteligentna, oczytana i do tego śliczna. Pomimo tego, że nie zdążyłem jej za bardzo poznać, to spodobała mi się. Uderzyłem się w czoło, nie wierząc we własne myśli. Jak mogła spodobać mi się ledwo poznana dziewczyna?

~ Brawo, tylko ty tak potrafisz Mati ~ pomyślałem.

Starając się o tym dalej nie rozmyślać, zasnąłem. Na szczęście chociaż sny mam wolne, od zauroczenia się tą dziewczyną.

***

Hejka misiaczki!

Stwierdziłam, że już czas na oficjalne poznanie się głównych bohaterów. I pomimo tego, że akcja może się rozwijać w tym kierunku, to - uprzedzam! W tym fanfiction bohaterowie nie będą razem po tygodniu znajomości. To wszystko będzie się toczyło powoli. A przynajmniej takie są plany 😁

Jak zawsze, gdy zauważycie jakiekolwiek błędy - piszcie!

❤️🧡💛💚💙💜

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 12, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Hey Brother | PORZUCONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz