- Nolan... Miałem cię tu zaprosić już dawno. -
- Nic nie mów Derek... Pięknie tu. - powiedział Nolan. Siedzieli na różowym kocu w środku lasu obok cmentarza. Po chwili rozmowy coś usłyszeli.
- Nolan, słyszysz to? - zapytał Derek.
- Tak, jak myślisz, ktoś tu idzie?- podsunął Nolan.
- Możliwe, czekaj tu, sprawdzę co... - Derek nie dokończył.
- Hejcia morelcia! - Powiedział Brett. -Co tu robicie?
- Przyszliśmy tu na piknik tylko we dwoje. - Powiedział trochę zawiedziony Nolan. - A wy?
Przyszliśmy zrobić to samo. - Powiedział smutny Gerard. Po krótkiej rozmowie Derek zaproponował by Gerard i Brett usiedli, tak też zrobili. Po długiej rozmowie trwającej 5 minut znowu coś usłyszeli.
- Ej, chłopaki, usłyszeliście to? - Zapytał Gerard.
- Tak, może znowu ktoś tu idzie? - powiedział Derek. Po chwili z krzaków wyłonili się Mason i Alby.
- Cześć! - przywitał się Mason.
- Hej! - odpowiedział Brett.
- Możemy się dosiąść? - zadał pytanie Alby.
- Tak. - odpowiedział Derek.
Rozmawiali przez chwilę aż Derek zapytał.
- Może porwiemy Albertynę?
- Moją siostrę? Oczywiście! - odpowiedział Alby. - Wszyscy się zgadzają?
- oczywiście!
- tak.
- nie ma problemu.
- jasne że tak!
Chłopacy wzięli się do obmyślania planu. Wymyślili że po nią pójdą. Gdy przyszli pod chatkę Alby'iego z piachu zapukali i gdy Albertyna otworzyła Alby powiedział.
- Choć siostra, porywamy cię.
- Ok. - powiedziała Albertyna.
Poszli na koc i rozmawiali.
- Może pójdziemy na cmentarz? - zapytała Albertyna.
- Ok. - Odpowiedzieli wszyscy chórem.
Na cmentarzu spotkali chłopaka.
- Hej, nazywam się Izaak. - przedstawił się chłopak.
- Hej, jestem Derek, a to Gerard, Nolan, Brett, Mason, Alby i Albertyna, miło nam cię poznać. - Powiedział uprzejmie Derek.
Długo rozmawiali wracając na koc. W pewnym momencie Albertyna poprosiła Izaaka by za nią poszedł. Tak też zrobił. Po oddaleniu się Albertyna zaczęła rozmowę.
- Wrzućmy ich do studni. - Zaproponowała Albertyna.
- Ok. - zgodził się Izaak.
Po przekonaniu wszystkich na pójście do studni poszli tam. W tedy Izaak i Albertyna przeszli do planu i wszystkich wrzucili. Na koniec Albertyna wrzuciła też Izaaka. Gdy właśnie miała wracać potknęła się i też wpadła do studni, bo była debilem.KONIEC
CZYTASZ
Opowiadanie
Short StoryOpowiadania o Dereku, Nolanie, Brecie, Masonie, Gerardzie, Albym, Izaaku i Albertynie. Zapraszam do przeczytania! (Opowiadania nie mają na celu urazić żadnej postaci) Pisała @xxxxxAngelikaxxxxx