3. Kochaj Mnie

5 1 0
                                    

Znowu nie mógł spać. Telefon co jakiś czas wibrował informując Michała o nowych wiadomościach, ale chłopakowi nawet nie chciało się ich czytać. 
Płakał...
Nie pamiętał, kiedy ostatnio było mu tak smutno, jak tej nocy, która wydawała się trwać w nieskończoność.
Ale... Przecież pisała, że pewnie byłoby im fajnie, więc co szkodzi się mimo wszystko zobaczyć? Może jak zrobi jej niespodziankę to Agnieszka się ucieszy i wszystko będzie dobrze?
Tak! To idealny pomysł! Zrobi jej niespodziankę!
Wiedział, że dziewczyna nie poda mu swojego miejsca zamieszkania, więc musiał kombinować inaczej. 
No tak! Miał zdjęcie z jeziora! Zerwał się z łóżka i włączył laptopa. Skopiował zdjęcie jeziora i wrzucił je na pulpit, a następnie dodał na Google Grafika. Od razu wyświetliła mu się nazwa - Jezioro Tarnobrzeg... To przecież niedaleko! Ucieszył się od razu Michał i teraz to już w ogóle nie było mowy o spaniu.
Mimo wszystko nie wiedział w jaki sposób znaleźć dziewczynę, ale... No przecież jeszcze mogła tam kiedyś pojechać i zrobi to na pewno, w końcu lato wciąż trwa, a pogoda jest piękna.
Postanowił więc gadać z nią jakby nigdy nic i czekać cierpliwie, aż w końcu nadarzy się okazja do spotkania.

I nadarzyła się już dwa dni później. 
Wydawało się, że Agnieszka już zapomniała o propozycji spotkania i znowu wszystkim pisało się dobrze.
W nocy, gdy Agnieszka już spała, Michał obmyślał plan dzięki któremu zdobędzie serce dziewczyny. Wyobrażał sobie jaką robi jej niesamowitą niespodziankę i później jak ona się cieszy, że spotkało ją coś tak wspaniałego. 

Tak więc następnego dnia, Michał wsiadł do swojego srebrnego samochodu, ustawił na GPS miejsce docelowe i ruszył ciesząc się, że za chwilę zobaczy się z dziewczyną swojego życia. 
Droga nie była długa, więc po godzinie Michał był już na miejscu i cierpliwie czekał na przyjazd Agnieszki, która miała pojawić się ze swoimi koleżankami. Nigdy nie widział jej zdjęcia, ale miał wrażenie, że rozpozna ją od razu, to było dla niego bardziej niż pewne.
Usiadł na piasku i czekał. Ludzie chodzili, ale oni go nie interesowali... Dla niego liczyła się tylko Agnieszka.
Sprawdził godzinę w telefonie - 8:16 - Nie miał pojęcia kiedy Agnieszka w końcu się pojawi, ale wiedział, że na pewno już niedługo. Przynajmniej mógł znowu pomyśleć o swoim planie... Już nie mógł się doczekać, aż zobaczy uśmiechniętą i zdziwioną minę dziewczyny. Uśmiechnął się na te myśl i w tym momencie stwierdził, że może tak na nią czekać nawet cały dzień.

Na szczęście aż tak bardzo nie musiał testować swojej cierpliwości, bo roześmiane głosy dziewcząt usłyszał niedługo po godzinie dziewiątej. Co jakiś czas pojawiało się imię "Agnieszka" powtarzane przez dziewczyny.
Michał od razu się ożywił. Nie chciał pokazywać im się od razu, więc ukrył się w niewielkich zaroślach i tam postanowił przez chwilę poobserwować dziewczyny i, oczywiście, zlokalizować Agnieszkę. 
Dziewczyny rozłożyły koce, ręczniki i wszystkie inne rzeczy dzięki którym będą mogły przyjemnie spędzić chwilę nad wodą. Dziewczyn było cztery, ale Michał wciąż nie wiedział która to może być Agnieszka. 
Dowiedział się tego już po chwili, ale nie w taki sposób w jaki chciałby się dowiedzieć... Najpierw jednak usłyszał jej imię....
- Agnieszka! - krzyknął jakiś chłopak i dziewczyna o ciemnych włosach poderwała się z koca, gdy tylko chłopak pojawił się przy niej.
Był wysoki i dobrze zbudowany, ogólnie... Gość był po prostu bardzo przystojny, więc nic dziwnego, że podobał się Agnieszce, która, według Michała, była najpiękniejszą kobietą na ziemi.
- Daniel! - zawołała wyraźnie podekscytowana i od razu rzuciła się chłopakowi w ramiona, a potem oboje pocałowali się namiętnie, jakby się nie widzieli sto lat.
Michał patrzył na nich czując niesamowity ból, jakby wbijało się w niego tysiąc igieł. Patrzył jacy są szczęśliwi we dwoje i zazdrość rozsadzała go od środka.
Już chciał odejść i zostawić to wszystko. Był załamany i nieszczęśliwy, a po co miałby się dołować jeszcze bardziej patrząc na nich... Może kiedyś znajdzie jeszcze dziewczynę z którą będzie szczęśliwy.... Chociaż mocno w to wątpił. Ruszył w stronę wyjścia, ale zatrzymał się, gdy usłyszał słowa, które padły z ust Daniela.
- Miło było cię zobaczyć, ale muszę spadać - powiedział.
- Nie możesz zostać jeszcze chwilkę? - zapytała Agnieszka wyraźnie niezadowolona.
- Twoje koleżanki chybaby mnie zabiły, gdybym ciągle się tu kręcił - zaśmiał się - poza tym... Wiesz, że umówiłem się z kumplami. Jadę do domu, biorę rzeczy i idziemy pograć.
- No dobra, baw się dobrze.
- Ty też. Kocham cię.
- Ja ciebie też kocham.
Po tych słowach znowu się pocałowali po czym, w końcu, odkleili się od siebie i Daniel ruszył przez plaże do wyjścia.
Z jakiegoś dziwnego powodu Michał postanowił go śledzić. Najpierw za nim szedł, a po chwili już jechał za nim swoim srebrnym samochodem starając się go nie zgubić.
Po jakichś piętnastu minutach jazdy Daniel wjechał na podjazd dość ładnego domu z czerwonym dachem i wysiadł z samochodu. 
Michał uczynił tak samo i poszedł za chłopakiem. Nie miał pojęcia co zamierza zrobić, ale wiedział, że coś zrobić musi, jeśli chce, żeby Agnieszka została jego dziewczyną. 
Daniel wszedł do domu i wyciągnął torbę do której zaczął wkładać strój sportowy. Nie widział Michała, ale Michał widział jego. Podświadomie Michał wszedł do kuchni i chwycił największy nóż, jaki zobaczył.
- Co ty tutaj robisz?! - krzyknął na niego Daniel i Michał ze strachu mało co się nie przewrócił.
- Wiem... Kim jesteś - powiedział Michał jąkając się - powinieneś zerwać z Agnieszką, to nie dziewczyna dla ciebie! - krzyknął.
- Jesteś jakimś nienormalnym świrem? Wynocha z mojego domu, gnoju, jak nie chcesz, żeby ta twoja gęba stała się jeszcze brzydsza.
- Ona powinna być ze mną - ciągnął dalej Michał - ja... Ją kocham... Bardzo mocno... Na pewno nie tak jak ty.
- Słuchaj, świrze.... Zaczynam tracić cierpliwość, więc najlepiej będzie, jak..... Agh....
Daniel nie mógł dokończyć całego zdania, bo nagle i niespodziewanie nóż przebił mu gardło.
Michał wpatrywał się zszokowany na swoje dzieło nie mogąc uwierzyć, że naprawdę zrobił coś takiego. Krew lała się bardzo obficie oblewając go. Całą twarz, a nawet całe ubranie miał ubrudzone krwią, ale wciąż stał nieruchomo wpatrując się w Daniela, który usiłował przeżyć. Obiema dłońmi zakrył sobie krwawiące gardło i czołgał się w stronę ręcznika dzięki któremu chciał zatamować krew. Na podłodze zostawiał krwawą ścieżkę po której niewzruszenie zbliżył się do niego Michał.
- Ona powinna być moja - powiedział cicho i wbił nóż w plecy Daniela.
Zrobił to z taką siłą, że wbiło się całe ostrze, aż po rączkę. Kolejna fala krwi zalała kuchnie, która wyglądała jak z koszmaru. 
Daniel przestał się ruszać, leżał teraz i wyglądał, jakby po prostu spał. Michał nie wiedział co ma dalej robić. Chłopak Agnieszki leżał teraz martwy na podłodze w kuchni, a Agnieszka nieświadoma wciąż bawiła się nad jeziorem.
Wyciągnął z kieszeni telefon i znalazł Agnieszkę na liście znajomych czatu, a następnie zrobił zdjęcie jej martwego chłopaka i po prostu jej wysłał pisząc: "Twój chłopak jest martwy, teraz nic nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy byli razem".
Wiadomość od dziewczyny długo nie nadchodziła. Pewnie, gdy zobaczy martwego Daniela trochę się zmartwi, może nawet będzie w szoku, ale szybko jej przejdzie... W końcu Michał zrobił to wszystko z miłości.
- Co ty zrobiłeś? Co ty narobiłeś? - odpisała mu.
- To co trzeba. Nie martw się, możemy gdzieś wyjechać, zacząć od nowa. Będzie nam świetnie razem - odpisał Michał - czekam na ciebie w jego domu - dodał w drugiej wiadomości.

Mijały minuty, a dziewczyny wciąż nie było, ale przecież pojawi się, jakby to mogło być inaczej? 
Czekał i czekał, aż w końcu usłyszał sygnał radiowozu policji, który podjechał pod dom. Był w szoku... Ja to mogło się stać? Dlaczego Agnieszka zawiadomiła policje, przecież mieli być szczęśliwi... Nie rozumiał tego... 
Wyjrzał przez okno i zobaczył trzy radiowozy i Agnieszkę ze swoimi koleżankami.
"Wyjdź z rękami w górze!", krzyczał policjant, a Michał był w takim szoku, że ledwo go słyszał. Mimo wszystko wyszedł, ale rąk do góry nie podniósł.
"Rzuć nóż!" Wołał policjant, ale Michał nie zrobił tego. Spojrzał tylko na Agnieszkę ze łzami w oczach i powiedział.
- Mieliśmy być razem - a później po prostu poderżnął sobie gardło...

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Sep 06, 2019 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Kochaj MnieWhere stories live. Discover now