6

103 20 18
                                    

Odsunąłem się od chłopaka. Pocałunek mi się bardzo podobał, ale bałem się że to może pójść za daleko, nie otrzymałem jeszcze od niego żadnej reakcji na moje słowa.

- Rye... co teraz z nami będzie? Kim my dla siebie jesteśmy? Bo ja po prostu się boję... - blondyn posmutniał.

- Andy, coś się stało? Dlaczego się boisz?

- Bo-boję się że mnie skrzywdzisz Ryan. Naprawde się tego boje, że potraktujesz mnie jak pierwszą lepszą szmatę. Wykorzystasz mnie, a potem skrzywdzisz.

- Andy nie, nie wykorzystam, nie miałbym serca cię skrzywdzić skarbie... A teraz, powiedz mi... Czy uczynisz mnie najszczęśliwszym człowiekiem we wszechświecie i zostaniesz moim chłopakiem?

- A jak mógłbym odmówić takiemu przystojniakowi??? - Andy zrobił minę zboczeńca.

Objąłem blondyna w talii, on natomiast splótł swoje dłonie na mojej szyi. Zbliżyliśmy do siebie nasze usta i trwaliśmy w tym pocałunku niecałe trzy minuty. Gdy w końcu oderwaliśmy się od siebie blondyn położył się na poduszce. Ja uczyniłem to samo i obróciłem się w jego stronę.

- Co teraz robimy? Nie wiem, ogłaszamy gdzieś ze jesteśmy parą? Nieee to za szybko. - zapytałem.

- Może po prostu przejrzyjmy social media? - odparł blondynek.

Wzięliśmy swoje telefony i rozpoczęliśmy przeglądanie instagrama. Nagle zauważyłem post Mikeya:

@mikeycobban

Now I'm happy, because I find you. I'm with you. I'm yours and you are mine. You are only mine. My @iamjackduff.❤️

- Wow. Mój przyjaciel Mikey jest w związku z jakimś Jackiem Duffem. Czekaj, coś mi świta. Czy ty przypadkiem nie masz jakiegoś przyjaciela Jacka Duffa? - zapytałem.

- No jasne że mam... Czekaj co? To oni w ogóle się znają? Skąd?

- Nie mam pojęcia, może zapytamy się ich? Albo mam lepszy pomysł, zorganizujmy jutro jakieś spotkanie w parku, niech Harvlyn też przyjdzie, takie spotkanie dla przyjaciół. - zaproponowałem

- Chętnie, wtedy w sumie będziemy mogli im powiedzieć o „nas". - powiedział blondyn

- Okej. Patrz, już prawie jedenasta... może zostaniesz na noc?

- Chętnie Rye, tylko nie mam ciuchów na jutro oraz bielizny. Tak naprawde to nic nie mam ze sobą - zaśmiał się.

- Spokojnie, pożyczę ci coś, wszystkie rzeczy będą za duże, ale dzięki temu będziesz jeszcze bardziej uroczy, niż jesteś dotychczas. Chyba jak cię Bóg tworzył to się zagapił i dodał za dużo tęczy i cukru. Jesteś taki śliczny. - powiedziałem.

Blondyn się zarumienił. Uwielbiam jak się rumieni, to dodaje mu jeszcze większego uroku i sprawia, że mój kolega w spodniach daje znac o swoim istnieniu.

- Dobra, wracając do tematu tu masz bieliznę, chcesz soac w moich dresach? Czy jest na tyle ciepło ze będziesz w samych bokserkach? - zapytałem.

- Nie no spokojnie, jest ciepło, będę w samych bokserkach ale dzięki za troskę Rye.

- Dla mojego skarba zrobię wszystko, pamiętaj. A teraz przepraszam ale idę pod prysznic.

Minęło niecałe piętnaście minut i oboje leżeliśmy już umyci i ogarnięci na łóżku.

- Możemy obejrzeć jeszcze jeden odcinek Riverdale???? Proooosze? - powiedział tonem dziecka blondyn.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 09, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Internet Love ~ Randy ❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz