Urzygana Przez Idola

to co zostało usunięte auuu

Karolek zaczął powoli ściągać swoją koszulkę. Ukazał mi się jego owłosiony brzuszek, który wyskoczył spod obcisłego podkoszulka.
Porastały go włosy długawe włosy miejscami zlepione i zapocone. Były tak przetarte ze miejscami przypominały dredy. Z pępka zaczęły wypadać kłaczki i serek.

Przymknęłam oczy i otworzyłam delikatnie usta
On pogłaskał mnie po twarzy i wsadził kciuka do buzi
Poczułam jak jego nieobcinany pazur przeszywa mi podniebienie
Mmmmm
Jękłam a palec zawędrował dalej mojego gardła
Moja ślina mieszała się z jego brudem z autobusu którym tu przyjechał
Myślałam o każdym zarazku, jaki wchodzi teraz przez moją śluzówkę do krwiobiegu
Myśl o gronkowcu czy innym tężcu rozpaliła mnie jeszcze bardziej
A gdy karolek nacisnął na najdalszy skrawek mojego języka
Mózg zarządził zwrot
Żołądek skurczył się na początku delikatnie
A drugą falą poczułam nawet ostry smak kwasu

-spójrz na mnie!- powiedział Karol

Popatrzyłam na niego i skurcz przyszedł samoistnie
Zawartość mojego żołądka wyładowała na jego dłoni i całej ręce aż po łokieć
Kwaśna mieszanka płatków śniadaniowych oraz soku pomarańczowego rozlała się tworząc mozaikę organiczna
Podnieciło Karolka...

oblizał lubieżnie usta i przełknął ślinę.

Próbował zasymulować wymioty lecz mu to nie wychodziło.... Musiałam pomóc!

Chwyciłam go za brzuch izaczęłam napierać z całej siły
Jego bębnen był niczym dudy
Z których chciałam wydobyć dźwięk
Klękłam przed nim i nacisnęłam głową jego brzuch
Następnie z rozpędu przywaliłam
Wiedziałam ze jest coraz bliżej
Skurcze żołądka stawały się coraz częstsze.

Byłam na ten moment tak łakoma
że zrobiłam coś czego się całkowicie nie spodziewał
ściągnęłam mu jego bojówki
i wsadziłam pięść w dupsko.
Popchnięte powietrze
wywołało tsunami w jego żołądku.

Gazy w jego brzuchu na kształt wielkiej burzy na Jowiszu zaczęły zozpierac jego kiszki i jelita opychając cała materie z powrotem.

To.... to musi się udać!