I

62 2 0
                                    

-Zobacz znowu ten palant zajął nie swoje miejsce! ZNOWU JEBNĄŁ TEGO SWOJEGO ZŁOMA NA MOJE MIEJSCE PARKINGOWE. Hatfuu na takich - Ana splunęła  na motor Alternatora.
Przez niego znowu musiała postawić swoją brykę 500 metrów od szkoły.
Alternator - taką ksywe nosił przywódca szkolnego gangu. Gangu przeciwnego do grupki An. Nikt nie wiedział jak ma na imię. Jego godność od zawsze była obleczona tajemnicą. Nawet  jego kumple z gangu nie wiedzieli jak się naprawdę nazywa.
-W sumie ja to bym mu walnął karnego kutasa na boku. - odezwał sie Jack-chłopak Anastazji.
- Stary, to nie jest głupi pomysł - odrzekła całując swojego chłopaka w nos. I tym samym wyciągnęła marker ze swojej torby. Gdy dzieło było gotowe Ana i Jack udali sie do szkoły . Byli spóźnienie grubo 15 minut, ale mieli to w dupie, bo pewnie i tak nie zdadzą. Kierując się do sali wyczuli charakterystyczny zapach dymu papierosów. Tylko jedna osoba paliła te papierosy-Julia. To miętowe Chesterfieldy! Ona i reszta paczki siedziały na samym końcu klasy. Widok był jak zwykle taki sam: Janek z Lidką (Jan to baba, Lidka to chłop) wylizujacy sobie wszystkie części ciała, Juliet rozwalona na pół ławki paląca szlugi, obcięta na jeża, wykolczykiwana Alex rysujaca mange, Vere z emo grzywką słuchająca muzyki oraz Carol, która jak zwykle zagłębiała się w fizykę kwantową. Zbytnio nie pasowała do grupy, ale ktoś musiał być tym inteligentnym.
Anastazja usiadła obok zawsze cichej emo Very. Całe szczęście Pan Zbyszek Bogdansky jak zwykle się spóźnił na swoje pierwsze lekcje.
Jednak tym razem było inaczej. Nie było go już od 20 minut. W sumie dla tych ułomów było to na rękę . Gdy minęło 30 minut do klasy wszedł sam  Marco Czarnuszka Lopez. Z oddali biła od niego aura mordu, gwałtu i wszystkiego co złe. Plotki głosiły, że diluje dragami i prawdopodobnie siedział kiedyś w wiezieniu. Był on znaną postacią w tej jak w szkołach w okręgu - hiszpańskiego gandstera i polskim pochadzeniu każdy by pamuętał. Byl dosyc przypakowany, z dwoma wydziaranymu rękoma. Prawdopodobnie miał ich więcej np grupe krwi. Włosy dosyc dlugie ulizane na żel.
- Od dzisiaj jestem dyrektorem tej zapyziałej dziury i mam zamiar zaprowadzic tu porzadek. - w tym momencie spojrzal na gang Anastazji. - Jestem kurwa gownarzera od teraz waszym nowym nauczyciel.
W sumie każdy w klasie byl juz przerazony cala ta sytuacja, oprocz grupy dziwakow siedzacych z tylu i Very (ona zawsze byla przerażona).
- A mozna wiedziec co sie stalo z Bogdanskym? - wypalila Ana
- Gowno to powinno was to obchodzic. - powiedzial to z dziwnym usmieszkiem na ustach. Pewnie Bogdansky byl kolejnym pionkiem, ktory przeszkadzal w jego grze...



(niczym w chinczyku)

( CBTZWZUILS) chce by tytul zdradzal wasze zjebanie umyslowe, inaczej love storyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz