To nic takiego... Część I

169 6 3
                                    

Driinn Driinn
Budzik zadzwonił zbyt wcześnie.. Była godzina 4:23. Niedługo wstawało słońce...
- Urghh głupi budziku
Viktoria nieco zdenerwowana godziną na zegarku, wyczołgała się z łóżka i spojrzała na piękny duży padok. Na nim pasł się jej kochany ogier Applecookie.
-Hmm.. Co by dziś założyć?
Poczym wpadła na doskonały pomysł.
Wydarzenia z ostatnich kilku dni bardzo wstrząsneły biedną dziewczyną...

- Pojadę na przejażdzke! Bo i tak już nie zasne..

Wciągneła na siebie bryczesy w kratkę, i Czerwony sweter z podobizną jej ukochanego rumaka.

- Ubrać sztyblety czy trampki?
Poczym spojrzała na swojego terierka o imieniu Carmel który właśnie raczył się obudzić.
Pies bez zastanowienia wskazał na białe trampki noskiem.

- Jesteś pewien? Zapytała i wybuchneła śmiechem.

~ DZIEŚIĘĆ MINUT PÓŹNIEJ~

Viks siedziała już na Cookie'm. Zdecydowała że do Valedale pojedzie na oklep.

Niezbyt wyspana dziewczyna rzuciła luźno wodze i pozwoliła koniu samemu iść do miejsca docelowego, poczym zasneła przytulając się do jego szyi



By Viktoria Saltcloud



Pierwsza część. Mam nadzieje że się spodoba i jak się przyjmie jeśli chcesz następną część napisz w komie,mamy 171 słów. Do zobaczenia!

Stormheart ◇ Star StableOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz