Przeprowadzka

48 5 0
                                    

Właśnie ogarnełam że ten rozdział miał się pojawić przed ,,znamie" XD. Dlatego jak są jakieś niedomówienia to wyjaśnicie je z tym rozdziałem😊


VIKTORIA
Postanowiłam że zmienie swoje miejsce zamieszkania. Od dziś mieszkam w Upadku Gubernatora. Myślałam o tym już wcześniej i znalazłam firmę przeprowadzkową która zaniesie moje meble i resztę do mojego nowego mieszkanka. I odziwo z kominkiem! Przeprowadzam się tam ze względu na sprawy związane z moim Jorveskim obowiązkiem. Cookie bedzię mieszkał również w stajni w Valedale. Najlepsze jest to że wszystkie będziemy mieszkać razem! Wywodzę się z dosyć majętnej rodziny a rodzice przesłali mi pięniądze na nowe duże mieszkanie. Jedyne co mi zostało to zapakować rzeczy do walizek i toreb i wziąśc transport dla mnie i Cookiego do Valedale. Ubrałam sprane dzinsy skarpety do jazdy na wierzch sztyblety i T-Shirt z wiewiórką który dostałam od Lindy na święta. Zeszłam na dół i rozejrzałam się po moim pustym mieszkaniu. Było mi smutno ale niestety, musi być kiedyś gorzej żeby było lepiej. Zabrałam walizki, Carmela i wyszłam z domu. Zakluczyłam go a kluczyki schowałam do kieszeni. Wziełam walizki z torbami i poszłam do stajni Moorland. Włozyłam moje bagaże na tylne siedzenia różowego samochodu. I poszlam do stajni po Cookiego. Było bardzo wcześnie rano ale mimo to Thomas był już na nogach. Oddałam mu kluczyk od domu i spytałam.

- Mogę iść po Cookiego?
-Owszem. Odpowiedział Thomas oi lekko podniósł kąciki ust w słabym uśmiechu.

Weszłam do stajni, przywitałam się z końmi i poszłam do siodlarni po derki i owijki Cookiego i Snow'a. AAAAA zapomnialam powiedzieć. Snow jest teraz moim koniem i prawdopodobnie nawiązałam z nim więź ktora połaczyła mnie i Cookiego. Co nie znaczy że całkowicie zapomnę o Cookim.
Derka Snowa była burgundowa a Cookiego granatowa. Moon niestety nie moglam zabrać ze sobą. Załozylam im derki poczym wziełam Cookiego na uwiąz i wyprowadzilam ze stajni. Thomas zrobił to samo ze Snowem. Wprowadziliśmy ich do przyczepy i zamkneliśmy rampę. Wsiadlam na przednie siedzenie. I czekałam aż Thomas zrobi to samo. Gdy tak patrzylam na stajnie zza szyby. Myślałam że ostatnio było zbyt cicho żeby DC nie zrobili jakiegos napadu na Jeźdzcow Duszy. Co było bardzo prawdopodobne. Wkońcu Thomas wsiadl do auta i zapalił silnik. Zapytał:

-Jaki mamy dziś cel?
-Valedale. Odpowiedziałam odwracając twarz od szyby.
-Także nasz cel to Valedale!
I ruszyliśmy w drogę. Jechaliśmy dosyć szybko bo była wczesna godzina i drogi były puste. Gdy dojechaliśmy, wziełam swoją bluzę i poszlam wypakować konie. Otworzyłam rampę buhmanki i złapałam obydwa konie za uwiązy, wyprowadzając je z przyczepy. Wstawiłam konie do boksu, zdjełam derki i każdemu dałam buziaka w chrapy. Obydwaj pożegnali się ze mną oczywiście ludzkim głosem który słyszalny był tylko dla Jeźdzców Duszy. Thomas odstawił już przyczepę, a ja poszłam po dziewczyny. Linda, Alex, Anna i Lisa były już na nogach ze swoimi walizkami. Wszystkie na mój widok się uśmiechneły.

- To co gotowe na życie w mieście? Zapytałam śmiejąc się.
- Chyba każda z nas mieszkała już w mieście co nie? Odpowiedziała Linda, poprawiając okulary. Bardzo kochałam moją role wszechmocnej. Do każdej dziewczyny bylam w czymś podobna. Nie tylko w mocach. Wyszłyśmy z budynku a Linda zakluczyła mieszkanko. Wszystkie bagaże wleciały do bagażnika. Ja siedziałam z tyłu razem z Lisą i Alex a Linda siedziała z przodu. Z powodu nie wypicia dostatecznej ilości kawki Inki, zasnełam w Dundull. Z którego było jeszcze 30 minut do Upadku Gubernatora. Gdy stałyśmy przed naszym nowym mieszkankiem obudziła mnie Alex, moja najlepsza przyjaciółka z dziewczyn. Przetarłam oczy i wyszłam z samochodu. Podeszłam do bagażnika i zabrałam swoje walizki. Gdy każda z nas zrobiła to samo, pomachałyśmy Thomasowi na pożegnanie i weszłyśmy do bloku. Apartament był na 4 piętrze. Weszłyśmy do windy, i wyklikałam numer naszego piętra. Gdy podeszłyśmy pod drzwi, wyciągnełam kluczyk do którego zdążyłam przyczepić turkusowy pompon. Otworzyłam wrota naszego nowego królestwa. Gdy każda wybrała swój pokój zebrałyśmy się w salonie, a ja powiedziałam niespodziankę którą szykowałam. Mianowicie, kupiłam w papierniczym znaczki słoneczka, księżyca, błyskawicy i gwiazdy. Które pomalowałam złotą farbą. Chciałam przykleić je na drzwi do naszych pokoi.

-Mam dla was niespodziankę!
-Jaką? Zapytały prawie jednocześnie.
-Kupiłam oznaczenia do naszych pokoi! Wrzasnełam i pokazałam dziewczynom znaczki.
-Aaa one są takieee ładneee.. -Rozpłyneła się Anne.
-Masz racje. Odpowiedziała Lisa
-Chodźmy je zawiesić! Mówiłam dalej entuzjastycznie.

Gdy skończyłyśmy odeszłyśmy razem od drzwi a ja przetarłam pot z czoła. Ku mojemu zdziwieniu meble były już ustawione, i to dokładnie w tym miejscu jakim chciałam. Gdy każda z nas rozpakowała swoje rzeczy poszłyśmy pod prysznic. Każda miała swój ponieważ pokój zawierał łazienkę. W podobnych odstępach czasowych wychodziłyśmy w piżamach. Wyszłam pierwsza, robiąc popcorn. Miałyśmy oglądać Canter Elle II, na Jorflixie. Gdy już się zrobił wyjełam go z mikrofali. A Carmel chodził pomiędzy moimi nogami. Wsypałam popcorn do miski i nasypałam mu karmy. Zaniosłam miskę z popcornem na stolik koło sofy. Alex wygrzebywała już film i znalazła. W końcu. Przyszła Lisa i Anna. Powiedziały że Linda zaraz przyjdzie tylko poustawia jeszcze książki na półce. Gdy byłyśmy już wszystkie, Lisa Alex i ja usiadłyśmy na sofie a Anne i Linda na fotelach. Alex wstała i puściła film poczym pobiegła i skoczyła na sofe. Lise i mnie aż wyrzuciło w powietrze.

Stormheart ◇ Star StableOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz