Już jutro w Gimnazjum Raimona ma się odbyć bal wiosenny. Wszystkie dziewczyny zaczęły szaleć na punkcie swojego wyglądu oraz tego co ubiorą. Mi nie pozostało nic innego jak patrzeć i śmiać się z tych bezradnych humanoidów.
- Z czego się tak śmiejesz? - zapytał Mark widząc moją uciechę.
- Z tych wszystkich dziewczyn. Czemu one się tak przygotowywują? - wzruszyłam ramionami, przyglądając się z boku płci żeńskiej z klasy.
Za parę minut miała się zacząć najgorsza lekcja ze wszystkich - matematyka - jednak skorzystaliśmy z tego, że klasa była otwarta i po prostu weszliśmy. Mark i Silvia siedzieli przede mną, a po mojej lewej Axel.
- Nie wiem - odpowiedział po chwili zastanowienia Evans - nie czaję dziewczyn.
- Ty Mark czaisz tylko piłkę - wtrąciła Silvia, odwracając się przy tym w moją stronę. - A ty, Yuzuki? Jaką sukienkę ubierzesz?
- Przepraszam, co? - zaśmiałam się kpiąco. - Przecież ja nie idę!
- Nie zaszkodzi jak dla odmiany ubierzesz coś lżejszego - rzucił Blaze w moją stronę, po czym puścił oczko, podczas gdy miażdżyłam go wzrokiem.
- Nie pomagasz, przyjacielu - wysyczałam kładąc nacisk na ostatnie słowo.
Axel był moim przyjacielem, to fakt, lecz od jakiegoś czasu zdaje mi się, że czuję do niego coś więcej. Zauważyłam też zmianę w jego zachowaniu. Stał się bardziej nieśmiały wobec mnie oraz delikatniejszy. Nie mówię, że mi to przeszkadza, ale coś tu faktycznie jest nie tak.
- Yu - na ziemię sprowadził mnie głos Silvii - drużyna piłkarska ma obowiązek się tam zjawić. Na pewno ktoś ci o tym mówił.
- Nie! - jęknęłam szukając pomocy u kapitana. - Mark, zrób coś, proszę.
- Musisz z tym iść do Nelly - wyciągnął dłonie w obronnym geście i szybko odwrócił się w stronę tablicy.
- Ale...
- Nie ma żadnego "ale"! - przerwała zadowolona Woods. - Pamiętaj tylko, że masz przyjść w sukience - dodała ostatni uśmiech i również skupiła swoją uwagę na wchodzącego nauczyciela.
- Axel - spojrzałam bezradnie na chłopaka. Ten tylko uśmiechnął się słabo.
✴✴✴
Następnego dnia po lekcjach trening oczywiście był odwołany z powodu balu. Największy dramat robił Mark, a zaraz po nim ja. Powód był oczywisty. Niestety nie udało mi się złapać Nelly nawet na chwilkę, żeby wyjaśnić to nieporozumienie z obowiązkowym balem.
- Yuzuki! - zatrzymał mnie głos Axela, gdy wychodziłam ze szkoły. Zatrzymałam się i odwróciłam w stronę chłopaka, który złapał mnie za rękę.
- Tak? - w jednym momencie wstrzymałam oddech i poczułam jak się czerwienię.
- Przyjechać po ciebie przed balem? - zapytał patrząc w moje oczy.
- P-pewnie - odpowiedziałam z małym uśmiechem.
- Super. To do zobaczenia - powiedział szybko i pocałował mnie w policzek.
- Do zobaczenia - szepnęłam, kiedy Blaze był już parę metrów dalej.
Zamrugałam kilkakrotnie i dotknęłam miejsca, gdzie jeszcze przed chwilą były usta Axela. Zaraz po tym na moją twarz wkradł się uśmiech. Nie myślałam, że dożyję tych czasów, ale dobra, trzeba się cieszyć tym co się ma, prawda?
CZYTASZ
Inazuma Eleven One Shots
FanfictionOne shoty z Inazumy Eleven pisane pod wpływem emocji, czasu i weny. Różne postacie, różne historie oraz jedna bohaterka. Uwaga! One shoty nie są pisane na zamówienie! Może zawierać sceny erotyczne!