Shara:prozę nie musimy resetować , wsyscy som scesliwi. ?????:ale to dobry czas na to by się troche zabawić no dalej Shara zaszalej. Shara:ale... ????:zresetuj albo ja to zrobię! Shara:nie nie poswole ci!! ????:dosyć widzę ze nie mam, wyboru<z ręki tajemniczej dziewczynki wydobyła się czarna maź która zaczeła oblazić ciało Shary> Shara:waaaaaa!<budzi się z krzykiem i zaczyna po chwili płakać>
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
*Chara i Sans szybko przybiegają* Sans:co się stało kwiatku? Chara:Myślę ze Share męczą koszmary,kochanie to był zły sen ,myślę ze dzisiaj pozwolimy ci spać z nami. Shara:nnaprawdem?<wciąga noskiem > Sans:<podaje husteczke maluszkowi> masz to powinno pomóc Shara:dziekujie tatuniu...*nie chcem resejtować*