Chara:Umm Sans moze lepiej poczekaj na zewnątrz z tym ketchupem.
Sans:nope <siedzi i obserwuje Gingeologa z mordem w oczach>*czemu to musiał być facet a nie kobieta*
Chara:i sie zaczyna.
Gigeolog:<wyciąga badającą gruszke podłączoną do użądzenia usg nie wiem jak to sie nazywa, ale dobra i bada Chare czując spojrzenie zazdrosnego w sumie nie wiadomo o, co szkieleta> panie Sans prosze mnie nawet nie stresować i nie przeszkadzać xD.
Sans:nie wiem o co panu chodzi *uśmiech luzaka* <W środku się gotuje> ok ide poczekać na korytarzu
Gigeolog:kiedy skończe zawołam pana panie ketchupie.
Chara:hahaha 😂.