🌛
Chłopak, słysząc co powiedział mu przed chwilą starszy, westchnął. Nie miał co panikować, że Seungmin się domyślił o co chodzi skoro i tak miał zamiar mu o tym powiedzieć. Znaczy, w środku czuł nikłe zdenerwowanie, ale nie na tyle duże aby mu to w jakikolwiek sposób przeszkadzało.
— Super, w takim razie chodźmy już na górę — westchnął ponownie Jeongin, a Seungmin puścił jego ramię razem z nim wchodząc po schodach na górne piętro.
Będąc na górze młodszy z nich wszedł do pokoju uprzednio otwierając drzwi i wpuszczając za sobą starszego.
Czerwonowłosy usiadł na swoim łóżku, które jak na jedną osobę było naprawdę duże, ale mimo to nie narzekał. Mógł leżeć jak chce i dodatkowo dzięki szerokiemu polu ruchu dobrze się wyspać.Poklepał miejsce obok siebie na które sekundę potem wskoczył brunet, tylko zamiast usiąść lgnął plecami na miękką pościel. Seungmin nabrał nosem powietrza wypuszczając je z cwanym uśmieszkiem. Dokładnie, chciał sam rozpocząć rozmowę.
— To opowiadaj jak to się stało, że aż tak zawrócił ci w głowie, hm? — zaczął.
Jeongin, dotychczas siedząc tyłem do niego zapatrzony w ścianę, nabrał gwałtownie powietrza zachłystając się nim.
— Co? — zapytał pokaszlując. To nie tak, że nie spodziewał się tej rozmowy i takiego typu pytań, po prostu znowu się zamyślił i to o tej osobie, a starszy pytając o właśnie niego trochę go wystraszył.
— Jak to co? Poza tym spokojnie, bo jak będziesz tak co chwilę podskakiwać to sobie coś zrobisz — zaśmiał się.
Jeonginowi nie było do śmiechu. Spojrzał się na bruneta z wyrzutem.
— No nie patrz się tak na mnie, bo zacznę się ciebie bać — powiedział starszy z nutką rozbawienia w głosie.
— Ha ha ha, śmieszne — młodszy odpowiedział mu bez emocji.
— Ej no Innie... — podniósł się do pozycji siedzącej, tak żeby mieć lepszy widok na twarz przyjaciela — Dobra no, już bez żartów, mów co jest — położył swoją dłoń na jego ramieniu chcąc go jakoś podnieść na duchu. Jeongin podniósł swój wzrok z podłogi przenosząc go na chłopaka. Zacisnął chwilowo wargi i spuścił wzrok nie wiedząc jak zacząć. Nabrał pomału powietrza układając zdania w głowie
— Przede mną nie musisz się stresować — uśmiechnął się do niego starszy.
Ognistowłosy przytaknął głową dobrze zdając sobie z tego sprawę. W końcu to Seungmin dostaje informacje o wszystkim i niczym jako pierwszy.
— Chodzi o tego chłopaka, tak? — brunet chciał się upewnić niezależnie od tego, że znał odpowiedź. Mniejszy w odpowiedzi mruknął potwierdzająco — Jak ma na imię?
— Chan — w końcu chłopak zdołał wydobyć z siebie odpowiedź.
— Jak wygląda? Jest przystojny? — zadawał mu kolejne pytania i nawet jeśli przypominało to przesłuchanie, Jeongin nie czuł się z tym źle. Po zadanym pytaniu wyobraził sobie te idealne zarysy twarzy Australijczyka.
— Bardzo przystojny... — zarumienił się.
— Innie zrobił się czerwoniutki! — pisnął Seungmin i zaśmiał się wywołując uśmiech u młodszego — To dobrze, co nie?
CZYTASZ
ㄴᴅᴏʟᴄᴇ ᴄᴏᴍᴇ ɪʟ ᴍɪᴇʟᴇ ㅡ jeongchanㄱ
FanfictionYang Jeongin po rozwodzie jego rodziców mieszka ze swoim ojcem w sympatycznym włoskim miasteczku. Jednego z pierwszych dni wakacji do jego ojca na praktyki humanistyczne przyjeżdża dwudziestoletni Australijczyk na którego widok jego serce przyspies...