Dział 2

1.3K 52 0
                                    

Wstałam bardzo wcześnie. Musiałam się jakoś wymknąć. Wyszłam z budynku i poszłam na dwór. Zmieniłam się w czarnego wilka aby nikt mnie nie rozpoznał. Szybko pobiegłam w miejsce ostatniego spotkania z tą dziewczyną. Chcę się czegoś dowiedzieć na temat wilkołaków bo prawie niczego o nich nie wiem.
Dotarłam na miejsce. Po chwili dołączyła do mnie wilczyca o zielonych oczach.
- Kim ty jesteś?- zapytała mnie.- Nigdy cię tu nie widziałam.
- To długa historia...
- Mamy czas.
Zmieniła się w człowieka. Ja zrobiłam to samo.
- Nie czuję twojego wilczego zapachu. Jesteś Alfą?
- A co to Alfa?- zapytałam całkowicie zdezorientowana.
- Ty nie wiesz?!
- Nie jestem wilkołakiem.
Po tych słowach chyba domyśliła się kim jestem.
- Jesteś zmienniokszatłnym.- powiedziała.
- Tak.
- Jakim sposobem zmieniasz się w wilka?
- Bo mój ojciec był wilkołakiem.
- Przecież wilkołaki nie wiążą się z zmiennokształtnymi!
- Najwyraźniej jednak tak.
Dziewczyna zaczęła chodzić w kółko.
- Jak masz na imię?- zapytałam ją zmieniając temat.
- Emilia.- odpowiedziała- A ty?
- Klara.
Stanęła w miejscu. Przyglądała mi się a ja jej.
- Dobra chodź ze mną.- powiedziała.
Szłyśmy do willi. Nie jest ona tak wielka jak moja ale to mnie nie interesuje. Ważne jest to, że rozmawiam z wilkołakiem.
Idąc korytarzem Emilia wpadła na jakiegoś chłopaka. Miał on czarne włosy i czerwone oczy. Wyglądał trochę strasznie. Gdyby nie to, że jestem księżniczką pewnie bym się go bała.
- Kto to jest?- zapytał wskazując mnie.
- To moja nowa przyjaciółka.- odpowiedziała.
Szłyśmy dalej. Chłopak szedł z nami.
- John idź gdzieś indziej.
- Jestem twoim mate i żądam wyjaśnień!
- Nie teraz.
- A niby kiedy?!
Ona posłała mi pytające spojrzenie. Kiwnęłam głową na tak.
- Ona jest zmiennokształtnym który zmienia się też w wilka.
- Co?!
- Pstro.- powiedziała Emilia.
Weszliśmy do jakiegoś pokoju. Szatynka postanowiła szukać jakiś książek. Nie wiem po co i na co jej to ale ok. Tylko lepiej niech długo nie czyta bo ja nie mam całego dnia.
- A więc kim jesteś?- zapytał John.
- Jestem księżniczka Klara.
- W jakie zwierzęta się zmieniasz?- zapytała zielonooka.
- Lwica, sokół, czarna pantera i wilk.- odpowiedziałam.
Usiadłam na łóżku. Dalej nie wiem do czego to zmierza.
- Czyli twój ojciec jest wilkołakiem?- chciała się upewnić.
- Jest lub był.
- Nie wiesz czy on żyje?- zapytał brunet za co dostał z łokcia od szatynki.
- Nie ponieważ go nie poznałam.- odpowiedziałam.
Chciałbym go poznać. Może z nim było by mi lepiej niż z mamą? Może okazałoby się, że to do niego jestem bardziej podobna z charakteru? Nie dowiem się tego póki go nie znajdę. A to nie będzie łatwe ponieważ na tym świecie pewnie nie jeden wilkołak zmienia się w czarnego wilka.
- Czyli zostało nam tylko jedno stado.
- Co? Tak szybko?
- Tak.
Pokazała mi coś w telefonie. Po chwili zobaczyłam, że to coś to czarny wilk.
- Stado Czarnego Wilka. - powiedziała.
- Tylko w tym stadzie można spotkać czarne wiliki.
- A ty to co?- zapytałam go.
- Jestem ewenementem.- odpowiedział. - Ale skąd ty wiedziałaś?
- A jak jest więcej takich jak ty?
- Nie ma mowy. Było by to tu zapisane. - zaprzeczył - Nie odpowiedziałaś.- zauważył.
- Jutro do was przyjdę i zbadamy te stado. A co do twego pytania to tylko czarne wiliki mają czerwone oczy.
- Ok.
Wyszłam z budynku. Zmieniłam się w wilka i pobiegłam do mojego domu. Straże mnie szukali więc gdy się pojawiłam w ich zasięgu wzroku od razu zawołali moją matkę która była bardzo zdenerwowana.
- Musimy pogadać młoda panno.

Królowa zmiennokształtnych Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz