1.

2.9K 21 7
                                    

Obudziłam się wcześniej niż chciałam. Ze niedługo zaczyna się szkoła. Ostatnia klasa technikum. Chciałabym iść na studia. Muszę znaleźć sobie jakieś zajęcie na dobre parę lat. Nauka jest najlepszym rozwiązaniem. Nie mam życia osobistego. Chłopcy nie grają w moim życiu żadnej roli. Większość moich koleżanek a głównie moja przyjaciółka ciągle powtarza, że jestem prześliczna. Niestety chłopcy tego nie dostrzegają. Przynajmniej nie ci którzy są w moim guście.
Moim marzeniem jest znalezienie cudownego chłopaka który będzie mnie bardzo kochać.
Wstałam z łóżka i poszłam się ogarnąć. Ubrałam się w zwykłe czarne spodnie i krótki top. Do tego założyłam vansy oraz różne bransoletki które zrobiły moje smukłe ręce. Na wierz miałam zamiar założyć ramoneske. Umyłam zęby i rozczesałam włosy które były strasznie potargane. Po ogarnięciu łóżka zeszłam na dół gdzie czekała już na mnie mama ze śniadaniem. Usmażyła mi bardzo dobrą jajecznice która jak zawsze z apetytem zjadłam.

- Dziękuję - Powiedziałam i odeszłam od stołu.

Poszłam z powrotem do swojego pokoju, wzięłam plecak, kurtkę i udałam się do wyjścia.
Spóźniłam się jak zawsze na autobus, więc czekała mnie wędrówka na pieszo. Zawsze się spóźniam, dla mnie już norma. Na szczęście szkoła nie jest aż tak daleko. Zazwyczaj po drodze spotykałam się z moim przyjacielem. Ma na imię Greg. Jest bardzo przystojny, ale niestety jest gejem. Takie już moje szczęście. Dostałam po drodze SMS. Byłam pewna, że Greg napisał abym poczekała na niego przed domem. Jednak kiedy wzięłam telefon zobaczyłam wiadomość od jakiegoś nieznanego numeru.

  OD NIEZNAJOMY:

"Niedługo się zobaczymy, należysz tylko do mnie".

Spojrzałam na telefon z głupim uśmieszkiem. Szybko odpisałam.

DO NIEZNAJOMY:

"Chyba się pomyliłeś".

Byłam pewna, że ktoś robi sobie ze mnie żarty albo po prostu pomylił numery ale.. Po chwili dostałam odpowiedź..

OD NIEZNAJOMY:

"Skarbie ja nigdy się nie mylę *buzi*".

Odłożyłam telefon i w sumie olałam sprawę. Po chwili zobaczyłam Grega który już na mnie czekał.

- Cześć laska - Powiedział.

Mówi tak za każdym razem. Nie wiem czy specjalnie, ale mówi tak od momentu kiedy powiedziałam, że mi się podoba, a on wyznał, że jest gejem.

- Cześć - Odpowiedziałam ze skromnym uśmiechem.

- Znowu szkoła już mu się nie chce iść. - Westchnął na co lekko prychnęłam. Mówi to za każdym razem kiedy idziemy do niej.

- Ja się bardzo ciszę. W końcu będę miała co robić, a nie ciągle mi się nudziło.

- Stella, przecież cię zapraszałem na imprezy, mogłaś iść.

Greg jak na geja jest bardzo popularny. Co chwilę zostaje zaproszony na jakieś imprezy elity. Czyli tych głupich pustych lasek które uważają się za lepsze.

- Wiesz, że nie lubię takich imprez. Przyszłabym gdybym znała przynajmniej z połowę osób i nie były to te puste laleczki od nas z klasy.

- Już nie przesadzaj, kiedy je się bliżej pozna to są do zniesienia.

- Tak, dla ciebie to jest prostrze bo mimo wszystko cię lubią i w ogóle pasujesz do nich. Ja jestem kompletnie inna.

- Sugerujesz, że jestem tempy bo się z nimi dogaduje.

- Nieee, coś ty. Nie uważam tak.

Zobaczyłam po chwili jak się uśmiecha. Już wiedziałam, że to były kolejne jego głupie żarty.

- Oj nie żartuj sobie ze mnie tak więcej. - Szturchnęłam go lekko. - Roześmiał się.

- Wiesz chciałem z Tobą o czymś pogadać. - Zaczerwienił się.

- No jasne. Jeszcze mamy trochę drogi przed sobą, więc słucham cię uważnie.

- No bo poznałem takiego fajnego chłopaka i się chyba w nim zakochałem.

- O boże Greg to cudownie!! Bardzo się z tego cieszę. Oby to był ten jedyny. Mam nadzieję, że go przedstawisz swojej ulubionej przyjaciółce.

- Obiecuje, że tak będzie. Wiesz, że twoje zdanie jest dla mnie bardzo ważne.

- Dobrze. Wiesz, że na mnie możesz zawsze liczyć. - Przytuliłam go mocno.

W tej chwili telefon zaczął mi wibrować. Dostałam kolejna wiadomość od tajemniczej osoby.

OD NIEZNAJOMY :

"Obserwuje cię. Nie wypada się tak przytulać do innych. Pamiętaj, że jesteś MOJĄ".

Mina mi zrzedła. Skąd on wiedział, że się do kogoś przytulam i czemu mi pisze, że jestem jego skoro tak nie jest?

DO NIEZNAJOMY :

" Odwal się pojebie. Nie jestem i nie będę nigdy twoja "

Odpowiedziałam i schowałam telefon do kieszeni. Miałam dość już tych dziecinnych żartów.

- Coś się stało? - Zapytał Greg widząc moją mine.

- Nic takiego. Idziemy dalej? - Spytałam zmieniając temat.

- Jasne - Uśmiechał się.

Ruszyliśmy dalej do szkoły. Przy wejściu jak zawsze stali stado barbie które nadal mają nadzieję, że Greg może zmieni orientację. Żałosne. Przywitał się z nimi, a ja weszłam do szkoły nie zauważona. Greg zgubił się w tłumie swoich nowych znajomych więc poszłam do szkoły żeby odłożyć kurtkę. Okazało się, że nie wzięłam uczyła do szafki. Zrezygnowana usiadłam na podłodze. Po chwili usłyszałam męski cudowny głos który sprawiał, że po całym ciele przechodziły mnie dreszcze.

PorwanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz