Despite everything

PROLOG

Nie był idealny i nie od początku wiedziałam, że stanie się tak ważny. Dzień, w którym go poznałam, pamiętam jakby wszystko działo się wczoraj. Nic nie może się równać szczęściu jakie uderzyło mnie tamtego dnia, ale...od początku. Nazywam się Alissa Scott. Za mną już 17 lat spokojnego życia w małym miasteczku Kingston, leżącym niecałe 15 mil od Seattle. Mieszkam w małym, lecz urokliwym domku jednorodzinnym na obrzeżach miasta. Taty nigdy nie miałam. Na szczęście mama nie pozwoliła mi tego odczuć. Była moja przyjaciółką i czułam jej opiekę w każdej sytuacji. Uczę się w Collage'u na profilu dyplomatycznie zwanym fine arts. Nie do końca utożsamiam się z programem nauczania proponowanym mi przez nauczyciela, ale od zawsze byłam przekonana, że nie mogę odejść od muzyki. Od najmłodszych lat śpiewam. Przekazuje prawdziwe emocje i daje upust wszystkim swoim zmartwieniom. Z upływem lat zaczęłam pisać własne teksty. Jedne gorsze, drugie lepsze. Jedne planowane tygodniami, inne pisane na przystanku autobusowym. Zawsze łączyła je prawda i uczucia. Muzyka stanowiła cały sens mojego życia, więc w imię rozwijania swojej pasji mogłam zaakceptować rysunek, malarstwo, architekturę czy granie na wiolonczeli, mimo że pracę manualne nie stanowiły mocnej strony mojego życia. U swojego boku, w każdej sytuacji, bez względu na czas i okoliczności miałam najlepszą i jedyną w swoim rodzaju przyjaciółkę Meghan Jones. Była ze mną odkąd tylko pamiętam. Byłyśmy sąsiadkami, a nasze mamy miały co sobotnią tradycję picia kawy i zdawania sobie raportu z całego tygodnia. Razem chodziły w ciąży, kupowały wyprawki dla swoich przyszłych pociech i dzieliły się opieką nad nami. W dzieciństwie uważałyśmy się za bliźniaczki i robiłyśmy wszystko, by inni również tak pomyśleli. Wszystkie przygody przeżywamy wspólnie i jesteśmy dla siebie bezwarunkowo. Od zawsze grała ważną rolę w moim życiu i nigdy nie zostawiła mnie w potrzebie. Ma niezwykły talent fotograficzny. Często organizowałyśmy mniej lub bardziej profesjonalne sesje zdjęciowe. Meghan szlifuje swoje umiejętności na kierunku poświęconym fotografii w tym samym Collage'u co ja. Jesteśmy szczęśliwe, że możemy wiązać naszą przyszłość z pasją i pokochać przyszłą pracę. Meggy od ponad roku jest w szczęśliwym związku z Nickiem Brownem. Chłopakiem z naszego roku, uczącym się na przyszłego grafika. Są idealnie dopasowani. Megan jest piękną, brązowooką szatynką z licznymi tatuażami. Mierzy około 170 cm wzrostu i preferuje mocny, lecz dokładnie wykonany makijaż, podkreślający jej piękne, duże oczy.  Zaznacza swoje atuty dopasowanymi sukienkami, a w jej szafie dominuje czerń. Mimo tego jest wesołą, inteligentą i dojrzałą nastolatką. Jest typem marzycielki, która nie czeka aż sukces sam do niej przyjdzie. Dąży do celu mimo przeszkód i osiąga wyznaczone cele. Nick jest jej uzupełnieniem, drugą połówką jabłka. Jest wysokim brunetem o bardzo ciemnych oczach. Ma krótko ścięte włosy, a na głowie często nosi czapkę. Ubiera się modnie i zadbanie. Ma mnóstwo tatuaży, które perfekcyjnie oddają jego charakter. Jest uważany za przystojniaka. Cechują go pewność siebie, poczucie humoru, szczerość i zaangażowanie w związek z Meghan. Szczerze mówiąc Nick spełniał wszystkie wymagania, aby stać się moim ideałem. Uwielbiam gdy chłopak jest tajemniczy i nie podaje wszystkiego na tacy. Ciemne oczy od zawsze wydawały mi się głębokie, pełne sekretów i niedomówień. Tatuaże są symbolem wyzwolenia i niepowtarzalności. Chciałam poczuć opiekę i bliskość mężczyzny w moim życiu i wierzyłam, że tylko skomplikowany chłopak może mi ją dać. Jednak Nicka traktuję jak brata. Widzę szczerą, odwzajemnioną miłość w oczach Meghan. Są moim symbolem idealnego związku i bezgranicznego uczucia. Mimo walorów estetycznych, które reprezentował Nick nigdy nie spojrzałam na niego jak na przyszłego partnera. Odczuwałam potrzebę dzielenia życia z wymarzonym chłopakiem, ale uczucia najlepszej przyjaciółki stawiałam jako swój priorytet. A ja? No cóż...nigdy nie widziałam w sobie nic specjalnego. Nie miałam problemów z samoakceptacją, lecz w lustrze widziałam zwykłość, przezroczystość. Mam duże niebieskie oczy i długie kręcone blond włosy. Mam kilka małych niewidocznych tatuaży, stanowiących dla mnie wartość sentymentalną. Ubieram się zwyczajnie, a makijaż traktuję jak codzienny rytuał. Nie jest on delikatny, ale też nie przesadzony. Uważam, że pasuje do mojej urody i nie stanowi kontrastu z moim charakterem. Mam 165 cm wzrostu, a za największy atut uznaję swoje pełne, duże usta. Lubię podkreślać swoją dziewczęcość, zakładając zwiewne sukienki, spódniczki i urocze t-shirty. Cenię w sobie szczerość, asertywność, empatię i zawziętość. Staram się nie zostawiać spraw na jutro i robić wszystko tu i teraz. Najbliżsi uważają mnie za osobę wrażliwą, ale i skrytą. Prawdziwe emocje przekazuję tylko poprzez muzykę, którą nie wszyscy potrafią zrozumieć. Moje życie jest raczej poukładane, szczęśliwe i statyczne. Podoba mi się to. Lubię przejmować kontrolę nad wszystkim co mnie otacza. Nie wiedziałam jednak, że niedługo wszystko się zmieni. Dotychczasowo wyznawane wartości przestaną grać rolę, a głos serca stanie się wyznacznikiem podejmowanych planów.