Liceum.
Kupa gruzu i gówna pomalowana szarym kolorem.
Tak gówniana jak ludzie w środku.
Tak szarym jak ich rzeczywistość.
Ale nie tak zraniona jak serce Jeon Jeongguka.
Nie tak bolesna jak ten ból i nicość w tym samym momencie.
Taki ból, który rozrywał wnętrzności. Jakby ktoś gołą ręką rozbijał ci żebra.
Jakby ktoś wbrew twojej woli wyszywał napis: "Zepsuty".
Bo był zepsuty.
Był, prawda?Mimo wszystko czuł niebezpieczny spokój. Był zbyt spokojny.
Toczył ogromną wojnę każdego dnia w swoim zniszczonym doszczętnie umyśle. To miejsce było mroczne.
Mroczne i czarne jak jeansy, które nosił. Czarne niczym dziury w jego poturbowanym mięśniu gdzieś po lewej stronie klatki piersiowej.
Dziury, które wypalili ludzie. Lub on sam. Lub sam ból. Albo to on zmienił się w ból. A może to ból zmienił się w niego?Kim są ludzie? Podłymi kreaturami, które wbijają w nasze tętnice kolce tymi swoimi łodygami. Niby piękne z zewnątrz róże, o delikatnej posturze. Ale takie zdradliwe i kłujące.
Albo raczej czym są ludzie?
Wspomnieniami. Czasem tylko chwilami. Przychodzą na chwilę, mieszają nam w głowach i odchodzą – zostawiając nas na pożarcie samotności.Nie ufaj im. Zniszczą cię w końcu.
Potarzaj to sobie. Nie zasługujesz. Potarzaj to. Każdy cię nienawidzi. Brzydzą się tobą. Powtarzaj.Powtarzające kłamstwa, staną się prawdą.
"– Ja po prostu chciałem umrzeć.
Co takiego trzymało mnie tu? Rodzina? Przyjaciele? Wolne żarty. Nic, całkowicie nic. Dokładnie to samo, co czułem.
Zimną nicość. Żadnej radości, żadnego smutku. Jakby ktoś całkowicie wyprał mnie z jakichkolwiek emocji."Chciał wstać pewnego dnia, zjeść naleśniki i dostać niegrzecznego sms'a od największego Bad Boy'a w szkole.
Ale życie tak nie wygląda. Nie wygląda.
Jest ono cholernie pogmatwane. Takie dziwne. Przesiąknięte niesprawiedliwością. Śmierdzące porażkami i błędami.
Chociaż tak naprawdę można porównać je do ciągłej jazdy samochodem.
Oczywiście musisz patrzeć w przód.
Zbyt długie patrzenie w lusterko sprawi, że stracisz kontrolę nad pojazdem.
Rozbijesz się. Rozbijesz na drobne kawałeczki niczym pył węglowy.Kolizja jest straszna i ciężko się po niej pozbierać. Jeon Jeongguk sam się o tym przekonał.
Jeon Jeongguk był zraniony.
Był zraniony i ranił.
Albo to te potwory w jego głowie.
CZYTASZ
ᴋᴡɪᴛɴĄᴄᴇ ᴡɪŚɴɪᴇ | taekook
Fanfictionah, te dziecięce czasy, kiedy baliśmy się potworów spod łóżka. teraz je łatwo spotkać - wystarczy spojrzeć w lustro. to o jeon jeongguk walczącym z jednym potworem - sobą - i o kim taehyungu, który widzi to, co poza lusterkiem.