3

269 13 3
                                    

Minęły już dwa tygodnie moje rodzeństwo nie chce mnie widzieć na oczy.
Ale tszeba iść do pracy.
Wstałem, ubrałem się i wyszłem było jeszcze zimniej i było wilgotno.
Po dotarciu na miejsce wszedłem do biura ZSRR.
ZSRR- miło Cię widzieć
Nie dowieżałem był uśmiechnięty i miły!!!!
PRL- ci - ciebie też..
ZSRR- wiesz co dziś jest?
pomyślałem że ma urodziny
PRL- tfoje urodziny?
ZSRR- nie tfoja wypłata
PRL- wypłata?!
ZSRR- tak
Patszyłem na niego jak na idiotę
ZSRR- nie niewalnąłem się w głowę
PRL- czyli muwisz na serio?
ZSRR- tak. Masz
Wręczył mi kopertę najprawdopodobniej z pieniędzmi
ZSRR- niechciałabyś tego świętować?
Powiedział to dla siebie bardzo nietypowym tonem i wyciągną wódkę
ZSRR- nie odmawiaj
PRL- dobra...
I poszliśmy do jego domu...Na początku nic się specjalnego nie działo ale do domu wszedł Rosja
Rosja- CO WY BLYAT ROBICIE!!!!!
PRL- yyyyyy....
Rosja- BEZE MNIE?!
I zaczęliśmy chlać.
I za moją wypłatę kupiliśmy jeszcze więcej wódki.
Było super.















UwU

 

Zapomnij o pszeszłości [ZSRR x PRL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz