Zapomnij o pszeszłości [ZSRR x PRL]

5

Gdy ZSRR poszedł się znowu położyć a Rosja poszedł do toalety szybko się ubrałem i wyszłem.
Gdy wybiegłem z jego domy rozwinąłem skszydła i poleciałem do gury.
Skszydła mnie bardzo bolały bo ostatni raz to robiłem pszed II wojną światową czyli jakieś 6 lat.
Leciałem jak najszybciej z gury ujżełem litfe wychodziła z domu.
NO TAK DZIŚ URODZINY MOJEGO OJCA!!!
Ale Węgry nie szedł bo nie jest synem mojego ojca ale jest moim bratem, to skomplikowane.
Zleciałem na dół litfa mnie zauważyła i była bardzo zdziwiona dawno nie widziała jak Leciałem
Nagle ztanąłem obok niej.
Litfa - czemu cie tak długo nie było?!
PRL- może puziniej ci powiem
Szybko ściągnąłem opaskę z oka i założyłem bandaż, wźąłem i założyłem pas z jego mieczem.
Litfa miała na głowie opaskę z 3 piórami z jego skszyeł.
Szybkim krokiem w ciszy udaliśmy się na cmętaż omijaliśmy groby i nagle ujżałem grub III Żeszy, głoszą plotki że to ZSRR go zabił ale wiadomo na pewno że znaleziono jego ciało w mroźnym lesie .
Doszliśmy do grobu ojca.
Litfa - on gdyby się dowiedział  nigdy by ci nie wybaczył
Te słowa bolały bardziej niż jaki kolwiek cios.
Gdy już się pomodliliśmy, ja poszedłem w stronę domu a litfa w stronę miasta.
Kiedy wszedłem do domu zauważyłem Węgry a on mnie.
Węgry- Gdzie byłeś?
PRL- A co cie to
Węgry- hyba mam prawo wiedzieć gdzie muj "mądry" braciszek pszebywa w nocy
PRL- w pracy, i dodatkowo dostałem wypłatę
Węgry- pokaż
I pszypomniałem że wszystko pszechlałem
PRL- em..n-nie...
Węgry- dlaczego nie?!
PRL- yh muj łeb nie dżyj mordy!!!
Węgry- no nie wieże chlałeś
PRL- może
Węgry- jeszcze powiedz że za wypłatę!
PRL-....
Węgry- SERIO?!
PRL- spierdalaj
I poszłem do gury