Ostatnio do szkoły przyjechała jakaś Pani, z którą żeńska część klasy miała mieć jedną lekcje. Cieszyłam się bo to oznaczało że sprawdzianu z Polaka nie będzie tego dnia.
Żadna z nas nie wiedziała co będziemy robić na tych zajęciach, ale czekaliśmy z zacieszem na mordach, bo przez to nie będzie sprawdzianu. Widziałyśmy że idzie w naszą stronę jakaś nieznajoma babka. Nawet nas to nie ruszyło, bo cieszyłyśmy się że nie będzie sprawdzianu.
Weszłyśmy do sali, i zajęłyśmy miejsca (ja koło koleżanki która jeszcze nie ogarniała ten temat). Babka zaczęła coś pieprzyć o dojrzewaniu, po czym przeszła na temat miesiączki, o której gadałyśmy resztę lekcji. Moja koleżanka co chwilę mówiła: jak to dobrze że jeszcze nie mam okresu, ale się cieszę że jeszcze nie mam miesiączki, Ania ale ja Ci współczuję... idp. itd.
A pod koniec lekcji dostałyśmy takie cuś:
Jak to pokazałam mamie zaczęła się śmiać ;-;
Jeszcze nie użyłam zawartości, bo nie ufam tej babce, ale wszystko się może zmienićBonus o(^▽^)o
Mama mi dała sposób na bóle miesiączkowe (działa!)
Jednak ma dwie wady...
1. Traci się więcej krwi
2. Nie możesz go używać w każdym miejscu i w każdym momencie
Więc...
Do plastikowej butelki (takiej dużej, np ta duża od wysowianki) nalewasz gorącej wody (nie zbyt gorącej, żeby nie stopić plastiku) i przykładasz przez materiał do brzucha. Wtedy najlepiej jest się położyć w łóżku pod kocykiem lub kołdrą i odpocząć. Działa! ☆*・゜゚・*\(^O^)/*・゜゚・*☆
~Bayo!
CZYTASZ
Okres... Innym słowem mój największy wróg.
Chick-LitMoje wstydliwe historie związane z okresem i nie tylko.....