Miniaturki Harry Potter

Sevmione 2.1

Miniaturka dla Kociaczek2017

Od wojny minęły dwa lata. Niektórzy są szczęśliwi, niektórzy nie. Harry w trakcie wojny zrozumiał że kocha od lat swojego wroga Dracona Malfoya. Powiedział mu o dziwo ślizgon odwzajemnił jego uczucia. Przeżyli obydwoje i teraz żyją w szczęśliwym związku. Jakie wielkie było zaskoczenie większości kiedy chłopcy oznajmili że są razem. Niektórzy to zaakceptowali niektórzy znienawidzili ich.

Ginny od roku szczęśliwa z Blaisem Zabinim. Tak samo jak było w przypadku Dracona i Harrego było zaskoczenie większości kiedy dwójka oznajmiła że sa razem. Niektórzy to zaakceptowali, niektórzy znienawidzili ich.

W obu przypadkach znienawidzeni zostali przez Ronalda Wesleya.Miał pretensje do siostry i przyjaciela za to że związali się z ślizgonami. On nie zrozumiał że oni byli inni niż im się wydawało. Chłopak poczuł się zdradzony. Dlatego odciął się od wszystkich. Wyjechał do Irlandii.

A jak się życie ułożyło naszej pannie Granger? Dowiedzcie si sami. Spójrzmy w mugolską część Londynu.

Przechodzę przez zatłoczony Londyn. O siódmej w ciągu tygodnia tak zwyczaj jest niektórzy idą do pracy jak ja albo do szkoły.

Od wojny postanowiłam uciec od świata magii. Nie mogłam wytrzymać ból serca. Ten ból zadał największy dupek jakiego znałam. Czyli Severus Snape mistrz eliksirów mój były nauczyciel. Miałam z nim tak jakby romans trwał może z trzy miesiące. Mówiłam mu że go kocham a, ale ten nie mówił wtedy nic tylko mnie całował. Dwa tygodnie przed wojną powiedział.

-Fajnie było ale cóż skończyło się byłaś dla mnie tylko zabawką.

Byłam załamana. Odkąd dowiedziałam się że Voldemort ma węża to zaczęłam nosić eliksir przeciw jadowi,zrobiony oczywiście przeze mnie. Jak zobaczyłam w tedy we Wrzeszczącej chacie umierającego czarnowłosego byłam zrozpaczona. Pomimo że mnie zranił to kochałam go nadal. Chłopaki poszli walczyć a aj wzięłam go do pani Pomfrey prosząc by dała mu ten eliksir. Dodałam podczas drogi ale nie cały. Poprosiłam by mu nic nie mówiła. Kto mu życie uratował.

Od wojny już nikt mnie nie widział w tamtym świecie.Mam tylko kontakt z kilkoma osobami Minervą ,Draconem, Harrym, Ginny i Blaisem.

Jestem właścicielką restauracji. Która dobrze się rozwija.

Otwieram drzwi od restauracji oraz zaczynam wszystko sprawdzać i szykować do otwarcia.

30 minut później przyszli pracownicy. Rebeca, Veronica, Sophis, Matt, Robert i Carl. Robert, Carl i Sophia są kucharzami, Matt stoi przy kasie a Rebeca i Veronica są kelnerkami.

-Witajcie kochani-przywitałam się z personelem.

-Dzień dobry-odpowiedzieli.

-Jak byście coś chcieli ode mnie to jest w swoim gabinecie-powiedziałam i udałam się do powyższego wymienionego pomieszczenia.

Ściany gabinetu są w koloru szarego jak się wchodzi jest moje biurko. Po prawej stronie kanapa nieduża,po lewej regał z papierami związane z restauracją.Usiadłam za biurko i wzięłam się za papierkową pracę.

*****

Puk puk....

-Proszę-powiedziałam i odłożyłam ostatnią kartkę. Weszła Rebeca dziwnie zarumieniona.

-Coś się stało Rebeco?-spytałam się dziewczyny.

-Tak.... znaczy nie-odpowiedziała.

-To tak czy nie?