Rozdział 1

776 2 6
                                    

Pewnego dnia w parku siedział Teo. Miał na sobie zielone bokserki i białą bluzę. Obok niego siedział Dominik. Miał na sobie skąpe majteczki w krwiste serduszka i przeźroczystą koszulkę.
- Mogę usiąść ci na kolankach Teo?
- Pewnie tygrysie
* Teo rozsiada się na ławce tak aby Dominik mógł usiąść na jego mocarnym członku *
- Chcesz spenetrować mój ciemny korytarz?
- A mogę? - spytał Teo.
- Sam proponuję, więc tego chce
* Teo wyciąga bydlaka śmierdziela z majteczek i zanurza członka w odbyt Dominika*
- Ach wsadziłeś? Bo nie czuje. - powiedział zawiedziony Dominik.
- Tak, wybacz jest gruby, ale mały
*sadface*
* Dominik próbuje ruszać dupkom, aby go poczuć, ale nie daje rady *
- Dobra, masz małego idę się przeruchać z kimś innym
- Z kim Dominiczku?
- Z OSKAREM NA PRZYKŁAD
* Oskar wychodzi z kszaków z penisem aż do ziemi *
- Ktoś mówił o mnie?
- Oski! Cho się lizać i ostro dymać
* Oskar wsadza pytonga w wąski odbyt Dominika i nabija jeszcze Teo *
- ale długi! - mówi Teo
- ugh... agh... - Mówi Dominik, ale ledwo co bo penis Oskara wyszedł mu gardłem.
- Jak myślisz Teo, nabije kogoś jeszcze?
- Można spróbować
* Oskar z nabitym Teo i Dominikiem udali się na polowanie osób, które można jeszcze nabić na penisa Oskara*
Po 3 godzinach było już 8 osób nabitych na penisa Oskara, który był niczym pal.

Koniec pierwszego rozdziału

Pal Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz