NIE ZGADNIECIE CO CHCIAŁA!

229 16 2
                                    

Dawid był wstrząśnięty tym co usłyszał, ale starał się trzeźwo myśleć. -Dobra, zadzwonię jeszcze raz do Marcina. Na pewno zrobił mi pranka przecież on jest z tego znany. Są takie apki do zmiany głosu pewnie użył którejś z nich...
Mówił tak sam do siebie, może gdy będzie coś powtarzał to w to uwierzy?

Wziął do ręki telefon. Dłonie mu drżały, ale udało mu się wybrać numer do kolegi. Dzwoni. Pierwszy sygnał, drugi, trzeci... Poczta głosowa. -Oh jak to możliwe że nie odbiera akurat teraz? Uspokój się Dawid, spokojnie...
Mówienie do siebie nic nie dawało. Dawid wszedł na fb. Ciężko było mu wpisać imię przyjaciela, tak bardzo trzęsły mu się ręce. Napisał "mmsrcjn dybiel".
-SZYBCIEJ SZYBCIEJ CO TAK MULI?!
Załadowało się. Z prędkością światła Dawid nacisnął profil Marcina, ale na profilowym był jego tylko jego ryj.
-NIEEE! WTF?!?! TO NIEMOŻLIWE!!! JAK TO TO NIE MARCIN?!?! TO MOMO?!?!
Stracił nad sobą panowanie i rzucił telefonem o ścianę. Był taki przerażony!

Nagle jego telefon zadzwonił. Dawidowi serce prawie stanęło, ale w końcu zdobył się na odwagę by zobaczyć kto dzwoni.
-NIEEEE!!!!! TO NIEPRAWDA!! TO NIE MOŻE BYĆ PRAWDA!!!! PRZECIEŻ MOMO NIE ISTNIEJE!!! TYLKO NIE TO!!!
Dawid odrzucił połączenie, choć wiedział że nie powinien igrać z Momo. Prawie w tym samym momencie otrzymał od niej wiadomość "lepiej będzie jak odbierzesz, przede mną i tak się nie ukryjesz kochanie". Dawid upadł na podłogę. Jego telefon zadzwonił ponownie. Nie miał wyboru, musiał odebrać.
-CZEGO CHCESZ MOMO?!?! DAJ MI SPOKÓJ! BŁAGAM MOMO JA CHCĘ SPAĆ!!!! JUTRO MUSZĘ IŚĆ DO SZKOŁY MAM SPRAWDZIAN Z POLSKIEGO NA PIERWSZEJ LEKCJI I NIE MOGĘ SIĘ SPÓŹNIĆ!!!!!
-D-dawid, słonko sprawdzian jest dla ciebie ważniejszy niż ja?! Jaka szkoda, bo już jestem w twoim domu i miałam nadzieję że do mnie przyjdziesz...
-ŻE CO?!?! JAK DOSTAŁAŚ SIĘ DO MOJEGO DOMU?!?! AAAAAA!!! WTF?!?! AAAAAAAAAAA!!!!
-Oh Dawid nie cieszysz się? Szkoda, będę musiała przekonać cię do mnie na siłę... Chociaż wcale nie chcę tego robić, ale kochanie nie pozostawiasz mi wyboru...
W głowie Dawida kłębiło się mnóstwo myśli. Nie chciał nawet wyobrażać sobie co znaczy "przekonać na siłę". To brzmi strasznie! Stwierdził, że lepiej będzie, gdy sam pójdzie do Momo.
-CZEKAJ MOMO!!! ZMIENIŁEM ZDANIE IDĘ DO CIEBIE!! TYLKO NIC NA SIŁĘ, DOBRA???!
-Oki Dawid. Czekam na korytarzu przed twoim pokojem.
Dawid podniósł się z podłogi. Powoli nacisnął klamkę, otwarł drzwi na korytarz. Było tam ciemno, więc zapalił światło...

MOMO POWRÓCIŁA I ZADZWONIŁA DO MNIE O 3.00 W NOCY! NIE ZGADNIECIE CO CHCIAŁAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz