10.Ja naprawdę tego nie planowałem

183 12 3
                                    

- Tato wróciłam - krzyknęła Zosia wchodząc do mieszkania. Postanowiła, że powie ojcu jak najszybciej o swojej decyzji. Bała się trochę jego reakcji i tego, że nie będzie jej chciał tam puścić. Wiedziała, jednak iż musi wyjechać. To było najlepsze wyjście. Gdyby tu została to nigdy nie udałoby jej się zapomnieć o Krystianie, a ona tak bardzo chciała wyrzucić go wreszcie ze swojej głowy.
- Jestem tutaj - usłyszała głos Olgierda, który przygotowywał obiad. Musiała przyznać, że był świetnym kucharzem. Gotował nawet lepiej od Gosi. Mimo, że od jej się śmierci minęło już pół roku Zosia dalej za nią tęskniła. Gdyby jej matka żyła to byłoby jej łatwiej pogodzić się z tą całą sytuacją z Krystianem. Co prawda nie znalazłaby na pewno leku na szybkie odkochanie, ale przynajmniej mogłaby się jej wyżalić i poprosić ją o radę. Wiedziała, że mama by ją zrozumiała i zrobiłaby wszystko aby jej pomóc. Ojcu natomiast nawet nie mogła o tym wszystkim powiedzieć, bo gdyby się tylko dowiedział to pewnie zakazałby jej wszelkich spotkań z Krystianem i zerwał z nim znajomość raz na zawsze.
- Co tak smacznie pachnie ? - zapytała rozsiadając się wygodnie przy stole w kuchni.
- Robię spaghetti - odparł i uśmiechnął się do córki.
- Super, bo jestem strasznie głodna - odwzajemniła uśmiech.
- Jak w szkole ?
- Dobrze - stwierdziła i nałożyła sobie spaghetti na talerz - dostałam piątkę z niemieckiego - pochwaliła się.
- Jestem z ciebie dumny.
- Wiesz tato - zaczęła – moja szkoła organizuje półroczną wymianę międzyszkolną i jakiś czas temu się na nią zapisałam. Byłam pewna, że mnie nie wybiorą dlatego nic o tym nie mówiłam, ale dziś pani w szkole ogłosiła listę osób, które zostały wybrane i ja byłam na tej liście - oznajmiła i spojrzała niepewnie na ojca. Bała się jego reakcji i tego, że nie będzie chciał jej puszczać, ale mimo wszystko postanowiła, że i tak postawi na swoim.
- Jak to ? – zapytał zaskoczony - dokąd jest w ogóle ta wymiana ?
- Do Austrii - odpowiedziała.
- Ja się nie zgadzam - stwierdził głosem nieznoszącym sprzeciwu.
- To dla mnie duża szansa. Mogę dzięki temu nauczyć lepiej niemieckiego - próbowała go przekonać.
- Dla mnie to żaden argument, bo akurat ty niemiecki znasz świetnie. Kochanie wiem, że chcesz wyjechać, ale ja nie mogę się na to zgodzić. Za bardzo się o ciebie boję.
- Nic mi się nie stanie. Jestem duża i umiem o siebie zadbać. Poza tym niedługo skończę siedemnaście lat - Zosia wiedziała jak bardzo ciężko było Olgierdowi i nie chciała go zostawiać. Doskonale zdawała sobie sprawę, że jak tylko wejdzie do samolotu to zaraz zacznie za nim tęsknić i za tym, co zostawiła w kraju, ale mimo wszystko czuła, że ten wyjazd jest dla niej dużą szansą na to ułożyć sobie życie na nowo.

***


Krystian tuż po spotkaniu z Zosią wyciągnął telefon i zadzwonił do Stefana. Musiał z kimś pogadać. W normalnych okolicznościach zadzwoniłby pewnie do Olgierda teraz jednak nie mógł tego zrobić. Nie w tej sytuacji. To wszystko się pokomplikowało. On sam nie wiedział, co ma robić. Najgorsze w tym wszystkim było to, że po tej całej rozmowie z Zośką uświadomił sobie, że on też ją kocha. Sam nie wiedział, kiedy przestała być dla niego tylko córką najlepszego przyjaciela. Bardzo chciał móc jej powiedzieć jak bardzo mu na niej zależy, ale wiedział, że nie może. Olgierd nigdy by mu tego nie wybaczył, a on nie chciał stracić przyjaciela. Wciąż miał przed oczami ten jej piękny uśmiech, w który mógłby się wpatrywać godzinami. Najgorsze w tym wszystkim było to, że ona chciała wyjechać, a on nie wyobrażał sobie życia bez niej. Nie chciał, aby wyjeżdżała i zapomniała o nim. Mimo, że kilka godzin wcześniej powiedział jej, że tak będzie dla niej najlepiej.
- Stary stało się coś ? - usłyszał głos kumpla w słuchawce telefonu.
- Wpadniesz do mnie do domu ? - zapytał - muszę z kimś pogadać, bo zaraz zwariuje.
- Okej - zgodził się Stefan - daj mi piętnaście minut i będę u ciebie.
Chwilę później Górski i Dobosz siedzieli już w mieszkaniu tego pierwszego i popijali piwo kupione przez Stefana po drodze. Starszy z policjantów dobrze widział, że jego kumpla coś trapi i czekał aż ten powie mu co się stało.
- Co jest Krycha ? - zapytał wreszcie przerywając niezręczną ciszę, jaka między nimi zapanowała.
- Nic - odparł.
- Mnie nie oszukasz - powiedział i spojrzał na Górskiego - zbyt dobrze cię znam.
- Dobrze. Wygrałeś, ale proszę cię nie oceniaj mnie, bo ja naprawdę tego nie planowałem.
- Nie rozumiem - Stefan nie mógł zrozumieć dlaczego jego przyjaciel tak dziwnie się zachowuje.
- Zakochałem się - na to wyznanie chłopak Anety lekko się uśmiechnął.
- To chyba dobrze - stwierdził po chwili.
- W córce Olgierda - dodał i upił łyk piwa.

...

Zgodnie z obietnicą dodaje nowy rozdział. Co o nim sądzicie ? Nowość tutaj postaram się dodać w piątek. Na opowiadaniu Nigdy o tobie nie zapomnę – {Natalia i Kuba} nowy rozdział postaram się dodać jeszcze dziś. 

Gliniarze - Będę o nas walczyłWhere stories live. Discover now