14.Nie zostawiaj mnie

203 14 3
                                    

Mijały kolejne tygodnie a Krystian nadal pozostawał w śpiączce farmakologicznej. Lekarze byli bezradni i kazali jego bliskim modlić się o cud. Zosia odwiedzała go codziennie w szpitalu i ciągle miała nadzieje ze wszystko się jeszcze ułoży a Górski wyjdzie z tego cało. Nie wierzyła w to, że życie może być dla niej aż tak okrutne i odebrać jej kolejną osobę, która tak bardzo kochała. Olgierd widział jak jego córka to przeżywa, ale nie uważał, aby w jej zachowaniu było coś dziwnego, bo w końcu Krystian często u nich bywał i Olgierd widział jak przez te wszystkie lata zżył się z jego córka.

- Natalia co będzie jak on się nie obudzi ? - zapytała Zosia któregoś dnia, kiedy razem z Nowak siedziały przed salą Górskiego.
Dziewczyna Kuby była jedyną osobą która jak dotąd poznała prawdę o związku Zosi i Krystiana. Córka Olgierda powiedziała jej o wszystkim bo ufała jej jak nikomu innemu na świecie i wiedziała, że na Natalie może liczyć.
- Nawet tak nie myśl - powiedziała blondynka i przytuliła przyjaciółkę - Krystian ma silny organizm i będzie walczył do końca a poza tym ma w końcu dla kogo żyć - uśmiechnęła się ciepło do dziewczyny i razem poszły po kawę do automatu.
Jakiś czas później Zosia siedziała przy łóżku Krystiana i trzymała go za rękę, a po jej twarzy spływały łzy. Jeszcze nigdy w życiu się tak nie bała, jak teraz. Nie mogła go stracić. Krystian był dla niej całym światem Zosia czuła, że gdyby on się nie wybudził ze śpiączki to całe jej życie straciłoby sens. Tak bardzo było jej teraz ciężko.
- Kochanie proszę obudź się - mówiła Zosia, wierzyła w to, że on ją słyszy - wiem, że dasz radę tylko proszę powalcz jeszcze trochę - błagała go - proszę nie zostawiaj mnie, ja nie mogę cię stracić, bo jak ciebie zabraknie, to ja nie wiem co zrobię. Krystian bez ciebie nie dam rady - mówiła dalej, a na jej twarzy zaczęło się pojawiać coraz więcej łez.

***
W tym samym czasie Natalia, Kuba, Olgierd oraz Stefan siedzieli pod salą Górskiego. Wszyscy bardzo się o niego martwili i sami już nie wiedzieli, co mają robić. Najgorsze w tym wszystkim było to, że stan Krystiana wcale się nie poprawiał. Lekarze niby nie powiedzieli tego głośno, ale przyjaciele policjanta czuli, że spisali go już na straty i nic nie robili, aby mu pomóc.
- Co z nim ? - zapytała Alicja, która właśnie weszła do szpitala. Wszyscy byli zaskoczeni jej obecnością tutaj, bo z tego, co wiedzieli to Krycha już dawno się z nią rozstał.
- Bez zmian - odpowiedział jej Olgierd - jak się dowiedziałaś ? - zapytał.
- Moja siostra przyjaźni się z Leną i ona jej powiedziała o wszystkim, co się stało, a ja jak tylko się dowiedziałam to zaraz przyjechałam do szpitala - odpowiedziała - martwię się o niego bardzo - dodała.
- No tak byliście przecież tyle czasu razem - zauważył Stefan - Krystian jak tylko się obudzi to na pewno się ucieszy z tego, że tu jesteś - uśmiechnął się do niej. Bardzo ją lubił i miał nadzieję, że jego kumpel kiedyś jeszcze do niej wróci i oboje zdecydują się zacząć od nowa. Kibicował im z całego serca i liczył na to, że to nagłe pojawienie się Alicji pomoże Krystianowi zapomnieć raz na zawsze o Zosi.
- Jestem pewna, że się obudzi i wszystko będzie dobrze – powiedziała i usiadła między Stefanem a Olgierdem.
- Można do niego wejść ? - zapytała nagle.
- Tak, oczywiście - odpowiedział jej Kuba, który do tej pory milczał. On też bardzo martwił się o Krystiana, bo odkąd zaczął pracę na tej komendzie to bardzo go polubił.

***
Alicja weszła do sali Krystiana i zastała tam Zosię, która płakała i trzymała go za rękę. Była dziewczyna Górskiego od dawna podejrzewała, że Krystian poznał kogoś nowego, ale nawet przez myśl jej nie przeszło, że może chodzić o córkę Olgierda.
- Boże nie zabieraj mi go - powiedziała w pewnym momencie Zosia i ścisnęła rękę policjanta, co tylko upewniło Alicje w tym, że między tą dwójką coś jest.
- Co ty tutaj robisz ? - zapytała córka Olgierda zaskoczona obecnością pani psycholog.
- Chciałam odwiedzić Krystiana - odparła - w końcu kiedyś byłam jego dziewczyna - dodała.
-No właśnie kiedyś - Zosia zaakcentowała ostatnie słowo próbując dać rywalce do zrozumienia, że to, co było to przeszłość.
- To, że się rozstaliśmy nie oznacza, że już nigdy nie będziemy razem - odpowiedziała jej wyraźnie zdenerwowana Rozner.
- Żebyś się nie przeliczyła - rzuciła w jej stronę nastolatka, po czym wyszła z sali. Nie miała ochoty dłużej znosić towarzystwa Alicji. Ta kobieta zaczynała jej coraz bardziej działać na nerwy, a najgorsze było to, że Zosia czuła, iż policyjna psycholog nie będzie łatwą rywalką do pokonania.

...

Co sądzicie o rozdziale ? Niedługo postaram się tutaj dodać nowy rozdział. 

Gliniarze - Będę o nas walczyłWhere stories live. Discover now