Powrót do rezydencji

408 12 0
                                    

Minął miesiąc i właśnie wracam dzisiaj do rezydencji razem  z Lili.  Przyzwyczaiłam się ,że Nina jest tuż obok i do naszych pogadanek, wspólnego oglądania telewizji. Będzie mi tego brakowało. Spakowałam wszystkie nasze rzeczy oczywiście z drobną pomocą. Niedługo przyjeżdża po nas tata. Kiedy się pojawił to schowałam wszystkie nasze rzeczy do bagażnika i pojechałam do domu. Przywitałam się ze wszystkimi i poszłam zobaczyć do mojego pokoju. Byłam ciekawa jak on teraz wygląda. Weszłam do góry rozejrzałam się , wszystko wyglądało inaczej niż przed pożarem, lepiej. Szłam do końca korytarza. Zobaczyłam białe drzwi z naklejonymi wrotkami. Otworzyłam je i się rozpłakałam ze szczęścia. Pokój jest prześliczny, lepszy niż sobie wyobrażałam. Na ścianie tuż nad biurkiem wiszą zdjęcia moje, z moimi przyjaciółmi oraz Lili zdjęcia ze szpitala. Obok są powieszone moje wrotki ,na których już od dość dawna nie jeżdżę. Zastanawiam się nawet czy by ich nie schować do ładnego pudełka i jak Lili dorośnie to jej dać może za mną będzie kochała jazdę na wrotkach. Muszę się z tym przespać. Wracam do wszystkich ,do salonu. Zerkam na śpiącą Lili i włączam elektroniczną nianie abym mogła ją słyszeć jak płacze ,kiedy będę w kuchni będę pomagała mamie przy obiedzie. Przez elektroniczną nianie słyszę głos Sharon. Od razu poszłam w stronę salonu. 

- Co tutaj robisz ciociu? - spytałam

-Chciałam zobaczyć Lili i Cię przeprosić- powiedziała Sharon

- Przeprosić za co?- spytałam 

-Za to ,że się tutaj włamałam, że ukrywałam przed tobą prawdę i wszystko inne

- Już dawno ci to wybaczyłam - powiedziałam i ją przytuliłam

- To mogę zobaczyć Lili ?- spytała ponownie

- Tak ale cichutko ,bo śpi - powiedziałam i zaprowadziłam ją do salonu. Spojrzałyśmy na nią razem i po chwili poszłyśmy do kuchni. Minęła godzina i następna ,aż nastał wieczór. Pożegnałam się z ciocią i zabrałam córeczkę do pokoju. Położyłam ją do łóżeczka ,włączyłam karuzelę i zamknęłam drzwi od pokoju. Poszłam się umyć ,a po chwili wróciłam do córki. Spojrzałam na nią i położyłam się na łóżko. Patrzyłam się w sufit aż zasnęłam nie wiedząc kiedy. W środku nocy obudziła mnie Lili ,bo była głodna. Dałam jej butelkę z mlekiem ,przebrałam pieluchę i wspowrotem poszłam spać. 



Soy Luna 3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz