Witamy w liceum

36 2 0
                                    

Jest koniec wakacji no oczywiście jakżeby inaczej. Za dosłownie jeden dzień startuje nowy rok szkolny, dla mnie zaczynaja się nowe wyzwania i przeciwności losu ,których nie jestem w stanie przewidzieć i jeden z największych problemów czyli nowa szkoła. Szczerze nie jestem w stanie wyobrazić sobie mojej klasy, uprzedzając pytania -mamy od połowy wakacji grupę klasową ale bardzo mało się w niej udzielam jakoś nie przepadam za pisaniem na grupkach wole rozmowę. Okej stop mniej opowiadania więcej robienia z resztą ze mną tak już jest ze lubię się rozgadac ale zazwyczaj nie na temat.

Teraz trochę o mnie, jestem dosyć normalną osoba, nie zależy mi za bardzo na wyłonieniu się z tłumu. Szczerze to po prostu wole obserwować ludzi może to trochę dziwnie brzmi ale jeżeli widzę zachowanie takiej osoby po jakimś czasie wiem to co mogę powiedzieć a czego raczej nie wypada.
Trochę wyglądu wiec jestem dosyć wysoką brunetką cechy charakterystyczne- brak ale myśle ze powinno to wystarczyć na początek a i bym zapomniała jestem Patrycja gdyby ktoś pytał.

Jak co wieczór siedzę w domu i próbuje się zrelaksować i przepędzić wszystkie złe myśli na temat tej szkoły , właśnie a wspomniałam ze jest ona prywatna? To jeszcze bardziej nakręca moje myśli ale próbuje zostać w pozytywnym nastawieniu. Wreszcie po dłuższym czasie sprawdziłam godzinę, zegarek wskazywał 21 pomyślałam ,ze to nawet wczesna pora po czym powędrowałam do garderoby ,żeby wybrać jakieś ubranie na jutrzejszy wspaniały dzień. Ostatecznie wybrałam czarna spódnice ,czarna bluzkę i oczywiście czarne szpilki a do dopełnienia mojej jakże kreatywnej stylizacji czarna marynarka. Hm myśle ze całkiem kreatywnie oczywiście poczujmy wszyscy ten sarkazm. Po wybraniu ubrań musiałam sprawdzić o której jest rozpoczęcie a po kilku chwilach już wszystko było wiadome jutro pod szkołą mam się stawić o 13. Chwile musiałam oswoić  się z ta wiadomością o tej dosyć później godzinie ale cóż trzeba się cieszyć przynajmniej pospać dają. Mniejsza jeszcze tylko ustawiłam budziki a zawsze musi być kilka wiecie tak dla pewności ze się obudzę po wykonaniu tej czynności położyłam się spać modląc się żeby jutrzejszy dzień był w miarę dobry.

Witam was wszystkich jest 2 września godzina 10.30 właśnie próbuje wstać z łóżka lecz troszeczkę idzie mi opornie ale mam motywację  przecież trzeba coś zrobić ze swoją twarzą bo się jeszcze biedni przestraszą. Około 12 kończyłam się szykować w dodatku kiedy zostało mi trochę czasu to postanowiłam zrobić loki a co mi tam trzeba jakoś zrobić pierwsze wrażenie. Około 12.40 wyjechałam z domu iż ze do szkoły mam 2 kilometry to mogę sobie pozwolić na trochę późniejsze wyruszenie.

Wiec to już się dzieje-szkoła, w jakimś stopniu się cieszę i myśle w duszy ze to będą najpiękniejsze 4 lata mojego życia. Postanowiłam wreszcie wejść do budynku w którym miało się odbyć rozpoczęcie. Na wejściu zobaczyłam dużo biegających ludzi jak i nauczycieli którzy pilnowali aby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Zaobserwowałam ze bardzo dużo osób się tu zna i z lekka się dzwnie poczułam ze nie mam z kim zamienić słowa. Stałam w rogu i czekałam na sygnał do wejścia na sale gdy z nienacka ktoś stanął centralnie na wprost i mówił jakby mnie znał.
- Patrycja to ty? Co ty tu właściwe robisz?- mówił nieznajomy
Podniosłam głowę do góry odrywając się od telefonu. Przed sobą zauważyłam wysokiego chłopaka w brązowych włosach do tego miał takie śmieszne loczki.
- Kłaniam się uprzejmie mam na imię Patrycja ale jakim cudem to wiesz?
Po głębszej analizie jego wyglądu zaczął mi kogoś przypominać ale nie miałam pojęcia kogo.
- Naprawdę nie pamiętasz mnie?
- Wiesz coś mi świta ale możesz pomóc
- Chodziliśmy razem do przedszkola
- Uważaj bo ja pamietam ludzi z przedszkola może trochę rozjaśnisz?
- W takim razie zaczniemy od początku -Cześć jestem Marcin
Po tym zdaniu wszystko się ułożyło kojarzyłam gościa przynajmniej ktoś kogo mniej więcej znam
- W takim razie bardzo miło mi cię poznać
- Chodź ze mną pokaże ci resztę klasy
Cóż całkiem miły ale mogło zawsze być gorzej. Poszłam za Marcinem do grupki około 10 osób która zawzięcie dyskutowała o nieznanych mi tematach. Kiedy podeszłam wszyscy  uprzejmie mnie przywitali co było nawet całkiem słodkie. Przez te dosłownie 20 minut rozmawiania z tymi ludźmi poznałam kilka dosyć interesujących osób nawet zapamiętałam imiona co w moim przypadku to wielki sukces.

Wiec zaczynajac od dziewczyn- Tatiana chociaż wszyscy mówią na nią Tati ,co jest urocze usłyszałam ze interesuje się Koreą i słucha k-popu poza tym jest bardzo miła ,tak na pierwsze spotakanie trudno mi jest cokolwiek powiedzieć ale są to moje przemyślenia może trafne może nie jednak jak to mówią wyjdzie w praniu.
Następna osoba to Karolina bardzo przepiękna dziewczyna a najbardziej podoba mi się jej kolor włosów który jest  rudy ale  niezwykły bo idealnie do niej pasuje ,słyszałam ze jest bardzo ambitna i jej zdolności artystyczne są nieziemskie cóż jeszcze nie widziałam ale mam nadzieje ze będę miała okazje.
I ostatnia osoba która mi zapadła w pamięci to Ada jest bardzo śmieszna i pozytywna ,dużo jej wszędzie mówiła ze ma 2 psy ,5 kotów ,żółwia i jakieś patyczaki czyli istny zwierzyniec ,jest dosyć niska ale dodaje jej to bardzo dużo uroku i mam nadzieje ze się bliżej poznamy bo wydaje się tego warta.

To na tyle z moich opowiadań o dziewczynach ,niestety reszty nie zdążyłam na tyle poznać żeby cokolwiek o nich powiedzieć ale jeszcze przyjdzie na to czas.
Z dialogu wyrwała nas jakaś nauczycielka mówiąc ze już mamy wchodzić bo wszystko jest gotowe.
Jak kazała tak zrobiliśmy ,usiedliśmy na wyznaczonych miejscach i skupialiśmy się na tym co mówi dyrektorka czy prowadzący. Jeszcze kilka razy się obracałam ,żeby zlokalizować resztę klasy której i tak nie widziałam.

Jakieś 40 minut później kazali nam się rozejść do przypisanych klas na takie małe rozeznanie z wychowawcą.
Wreszcie kiedy wszyscy byli w klasie mogłam popatrzeć na ludzi z którymi mam spędzić kolejne 4 lata mojego życia. Co z tego wyszło w sumie nic nie zdołałam się dobrze rozejrzeć bo wszyscy się spieszyli. Szczerze to się nie dziwie mamy jeszcze wolne i każdy chce to szybciej skończyć aby móc zdążyć jeszcze coś zrobić. Jedyne co usłyszałam z ust nauczycielki to ,ze jest polonistką i jutro trzeba przyjść na 8.50 ale mamy do 12.15 wiec luzik.
Co mi tu więcej powiedzieć -witamy w liceum.
/-/-/-/-/-/-/-/-/-/-/-/-/-/-/-/-/-/-/-/

Lata świetności Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz