Kanada × Reader

165 9 1
                                    

[K/W]  - Kolor Walizki
[Z/T/I]  - Zdrobnienie Twojego Imienia
[K/P] - Kolor Piżamy
[T/U/S/L] - Twój Ulubiony Smak Loda
-----------------------------------------------------------
Właśnie jechałaś do swojego najlepszego przyjaciela Matthewa, na Wakacje. Dawno się z nim nie widziałaś, a bardzo się za nim stęskniłaś a on za tobą. Twoja podróż trwała prawie cały dzień, byłaś mega zmęczona ale też podekscytowana że wreszcie ujrzysz swojego najlepszego przyjaciela. Po kilku godzinach dotarłaś do Ottawy, gdzie mieszka kanadyjczyk.
Wychodziłaś właśnie z samolotu i kierowałaś się do środka budynku z innymi pasażerami. Odbierałaś swoją [K/W] walizkę. Przedzierałaś się właśnie przez tłum kiedy pod koniec zobaczyłaś misia polarnego, doskonale wiedziałaś kogo on jest i co on tu robi. Wzięłaś miśka na ręce i się z nim przywitałaś

-Dzień Dobry, Kumajiro

Na co aby misiek się uśmiechnął, a następnie zaprowadził cię do właściciela. Kanadyjczyk właśnie stał z boku i rozglądał się na wszystkie strony. Aby zrobić mu niespodziankę podeszłaś do niego od tyłu i go przytuliłaś.

-Witaj, Matt!

Chłopak lekko podskoczył przestraszony ale kiedy zobaczył że to tylko ty, uśmiechnął się lekko

-Ooo, Witaj [Z/T/I] - powiedział Matthew - To co? Idziemy? 

-Jasne!

Złapałaś za walizkę i poszłaś z Kanadyjczykiem do samochodu a następnie pojechaliście do domu chłopaka

                   --------------------

Siedziałaś właśnie w salonie razem z Alfredem, bratem Matt'a
Znowu jakiś denny horror oglądaliście, a Matthew nie miał zamiaru go oglądać gdyż za bardzo się bał i poszedł do swojego pokoju.

-Pft! Ten cały 'horror' nie jest wcale straszny! - powiedziałaś pewna siebie

-Z-Zgodzę się z t-tobą! - powiedział amerykanin, który się lekko trząsł ze strachu i nerwowo przytulał twoje ramie

-Alf? Czy ty się boisz?

-C-Co? Nie! Przecież jestem hero! Niczego się nie boje! - odkleił się od twojego ramienia i zrobił bohaterską pozę

Ale zaraz wrócił do swojej poprzedniej pozy gdy w horrorze wyskoczył jakiś potwór na cały ekran

- Serio? Dobra wiesz co może na dzisiaj skończmy, okej?

-A-Ale czemu?! - rzekł zawiedziony

-Jest już późno a chce jutro z Matt'em pochodzić po Ottaw'ie

Na te słowa Amerykanin ruszał brwiami w znaczący sposób

-z Matt'em? Sam na sam?

Lekko zarumieniłaś się, co prawda od jakiegoś czasu zaczęłaś coś czuć do kanadyjczyka ale bałaś się mu o tym powiedzieć. Doszły do ciebie plotki że Francisa i Matthewa coś łączy, i to nie jest relacja ojca z synem...

-No..  Tak...  A teraz sorki muszę iść...

Wstałaś z kanapy i ruszyłaś w strone swojego tymczasowego pokoju. Kiedy już się znalazłaś pokoju, padłaś zmęczona na łóżko bo jakby nie patrzeć to jest dobre kilka minut po 23.
Szybko umyłaś się i przebrałaś w swoją [K/P]piżame i położyłaś się do łóżka. Zanim się obejrzałaś, oddałaś się już w objęcia Morfeusza.
       
            ----------------------------

Następnego dnia wstałaś o 10, wyspana i gotowa do pracy
Zrobiłaś szybką ranną rutyne, ubrałaś się w (tobie pozostawie wybór ;)) oraz rozczesałaś włosy. Aby zrobiłaś lekki makijaż i zeszłaś na dół do kuchni.

One-Shoty × reader /ZAWIESZONE\ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz