By zostać upadłym aniołem, trzeba się potknąć.
Sensownym się wydaje,
że strącony z nieba, "zepsutym" jest nazwany.
Czy z rozpaczy po upadku da się kiedykolwiek ocknąć?
Nie raniąc w naszym pomylonym świecie,
nie da się iść przez życie.
Tu istota święta monstrum się staje,
byt dobra zastąpiony złym zostaje.
Duszę najczystszą ogarnia szaleństwo,
błaga ona o wybaczenie swym ostatnim tchnieniem.
Nic tu nie daje męstwo,
nie zdziałamy nic błaganiem.
Cięci przeznaczaniem,
smagani bólem.
Przepełnieni cierpieniem,
wciąż szepczemy do siebie czule.
Próbując się podnieść,
upadek ponosimy.
Tym nieustannym wysiłkiem, jedynie naszą nadzieję gasimy.
Kiedyś się uda, prawda?
YOU ARE READING
Kronika Cierpienia ~ wiersze
PoetryWiersze i krótkie historie pisane, gdy mam troszkę weny. Kierowane emocjami czy też pełne ich. Mam nadzieję, że któryś przypadnie Ci do gustu.