~how ur relationship begins~

66 5 0
                                    

Kim SeokJin - Od momentu wyznania sobie uczuć byliście z Koreańczykiem jeszcze bardziej nierozłączni. Chłopak zabierał cię na spacery, do różnych kawiarni lub kina. W sumie robiliście wszystko to co wcześniej, jednak między wami panowała jeszcze głębsza więź niż dotychczas. Jednak nie byłaś do końca pewna, czym dokładnie dla siebie nawzajem jesteście, ponieważ Jin jeszcze nie zadał jak dotąd tak ważnego według ciebie pytania, a sama trochę się wstydziłaś poruszyć tę kwestię.

Przygotowywałaś właśnie późny obiad, gdy twoje czynności przerwał dzwonek do drzwi. Zdziwiona, opłukałaś wcześniej ubrudzone ciastem ręce i skierowałaś się w stronę wejścia do mieszkania.

- Jin? Co ty tu robisz? Myślałam, że jesteś jeszcze w pracy- powiedziałaś zdziwiona, widząc osobę, która postanowiła cię odwiedzić.

Chłopak jedynie uśmiechnął się w twoją stronę i wszedł do środka.

- Wiesz, byłem głodny, więc pomyślałem, że może będziesz robić coś dobrego na kolację- mówił, ściągając buty - Mam ochotę na jakieś polskie danie. Pamiętasz, że obiecałaś mi ugotować coś pysznego?

Zrobiłaś wielkie oczy na myśl o tym, że ten wybredny, jeżeli chodzi o jedzenie człowiek, zacznie próbować twoich kuchennych wypocin.

- Ale ja obiecałam, że zabiorę cię kiedyś do polskiej restauracji, a nie że coś ugotuję.

- Oj nie marudź tylko chodź- westchnął, po czym złapał cię za rękę i pociągnął w kierunku kuchni.

###

- [T.I] [T.D.I] [T.N] jak ty możesz tak truć ludzi, jak ty w ogóle ważysz się wchodzić do kuchni- pokręcił zdegustowany głową chłopak.

Właśnie skończył jeść zrobione przez ciebie pierogi, nie dość, że pożarł wszystkie, to jeszcze teraz zarzeka się, że były okropne. Westchnęłaś głośno zirytowana.

- Jak tak bardzo ci nie smakowały, to trzeba było zostawić.

- Musiałem się poświęcić, żeby nikt inny nie musiał- odparł teatralnie - Jak będziemy małżeństwem, to ja będę gotował.

Gdybyś w tym momencie coś piła to cała zawartość jamy ustnej zapewne wylądowałaby na Seokjinie.

- Zamknij buzie, bo ci mucha wleci- zażartował.

- Cco? Jakie małżeństwo?- zająknęłaś się -Przecież my nawet parą nie jesteśmy.

Na twoje słowa chłopak chwile się zamyślił, po czym jakby go oświeciło, wstał szybko z krzesła, podszedł do ciebie i klęknął.

- Jinnie co ty wyprawiasz? Weź, zachowuj się jakoś normalnie- wymamrotałaś, ponieważ zachowanie chłopaka cię speszyło.

- [T.I] zostaniesz moją dziewczyną?

- Matko przez chwilę naprawdę myślałam, że chcesz mi się oświadczyć- zaśmiałaś się -Oczywiście, że tak.

- Matko przez chwilę naprawdę myślałam, że chcesz mi się oświadczyć- zaśmiałaś się -Oczywiście, że tak

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 06, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

~bts scenarios~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz