2

247 19 3
                                    

- Masz od groma prezentów - zaczął Boruto bujając się na krześle w pokoju jego siostry - Może podzielisz się nimi ze mną? - dodał chytrze się uśmiechając.

- Gdy będziesz miał urodziny to wtedy dostaniesz swoje prezenty.

- Ale to za kilka miesięcy - odparł z wyrzutem.

- Nic ci na to nie poradzę - wyjaśniła i dalej zajęła się swoją czynnością.

Obraz, który malowała przedstawiał zachód słońca nad morzem. Cały obrazek podkreśliła kolorem czerwieni i pomarańczy by dodać efekt, który chciała uzyskać. Po skończeniu obrazu, z którego była dumna namalowała czarną farbą datę jego ukończenia.

- Czemu ty cały czas malujesz?

Skierowała swoje niebieskie oczy na brata i zastanawiała się nad odpowiedzią.

- Ja... Po prostu to kocham. Gdy maluję zapominam o swoich zmartwieniach i uwalniam to co jest w środku mnie. Nie zależnie jaki to obrazek i co przedstawia, w każdym są uczucia, które w nim uformowałam.

- Jedyne co robią te twoje malunki to zajmują miejsce.

Ona jedynie westchnęła. Złapała delikatnie obrazek w swoje dłonie, przeszła na drugi koniec pokoju i ostrożnie położyła go na podłodze by wyschnął.

- Jednak rozumiem to - zaczął przerywając ciszę, odwróciła się w jego stronę czekając na rozwinięcie jego wypowiedzi - Każdy uwalnia emocje w inny sposób, bez znaczenia jak. Robiąc to wiadomo, że dana osoba ma uczucia. Tyle wiem na pewno. Ty to robisz malując piękne obrazy - dokończył i wstał.

Himawari uśmiechnęła się do niego co odwzajemnił.

- Dobra, muszę iść. Miałem się spotkać z chłopakami. Do zobaczenia siostrzyczko.

Wyszedł z pokoju zostawiając dziewczynę samą. Poskładała farby i pędzle, które dostała od bliskiego przyjaciela do pudełka, zabrała kilka rzeczy i wyszła z pomieszczenia. Zeszła po schodach i skierowała się do korytarzyka.

- Mamo, wychodzę!

- Dobrze, wróć na kolację.

Ubrała buty i wyszła z domu z goszczącym na jej ustach uśmiechem.

- Himawari!

Odwróciła się w stronę osób krzyczących jej imię, a widząc kto to szeroko się uśmiechnęła.

- Cześć dziewczyny! - pomachała do nich czekając na to aż do niej podejdą.

- No to idziemy do cukierni tak jak się umówiłyśmy? - zaczęła Chouchou.

Himawari razem z Saradą kiwnęły twierdząco głowami i wszystkie razem pokierowały się w stronę wyznaczonego celu.
Po niedługim czasie znajdowały się już przed umówionym miejscem.

- Ah, już czuję ten słodki smak ciasteczek - powiedziała Akimichi.

- Nie wiedzieliśmy, że też tu idziecie.

Do trzech dziewczyn podszedł Boruto, Shikadai, Inojin i Mitsuki trzymając w rękach reklamówki.

- A wy co tutaj robicie? - zapytała podejrzliwie Sarada.

- Idziemy na trening ciężko poćwiczyć, byliśmy tylko kupić prowiant - oznajmił dumny Boruto.

Inojin i Shikadai jedynie westchnęli. Wiedzieli, że ich przyjaciel chciał się popisać, ale nie mógł on ukryć prawdy przed czarnowłosą.

- To po co wam konsole?

Syn Hokage wpatrywał się w swoją siostrę z irytacją.

- Em, ponieważ...

Uwierz W Siebie | Himawari Uzumaki [Boruto]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz