- Masz od groma prezentów - zaczął Boruto bujając się na krześle w pokoju jego siostry - Może podzielisz się nimi ze mną? - dodał chytrze się uśmiechając.
- Gdy będziesz miał urodziny to wtedy dostaniesz swoje prezenty.
- Ale to za kilka miesięcy - odparł z wyrzutem.
- Nic ci na to nie poradzę - wyjaśniła i dalej zajęła się swoją czynnością.
Obraz, który malowała przedstawiał zachód słońca nad morzem. Cały obrazek podkreśliła kolorem czerwieni i pomarańczy by dodać efekt, który chciała uzyskać. Po skończeniu obrazu, z którego była dumna namalowała czarną farbą datę jego ukończenia.
- Czemu ty cały czas malujesz?
Skierowała swoje niebieskie oczy na brata i zastanawiała się nad odpowiedzią.
- Ja... Po prostu to kocham. Gdy maluję zapominam o swoich zmartwieniach i uwalniam to co jest w środku mnie. Nie zależnie jaki to obrazek i co przedstawia, w każdym są uczucia, które w nim uformowałam.
- Jedyne co robią te twoje malunki to zajmują miejsce.
Ona jedynie westchnęła. Złapała delikatnie obrazek w swoje dłonie, przeszła na drugi koniec pokoju i ostrożnie położyła go na podłodze by wyschnął.
- Jednak rozumiem to - zaczął przerywając ciszę, odwróciła się w jego stronę czekając na rozwinięcie jego wypowiedzi - Każdy uwalnia emocje w inny sposób, bez znaczenia jak. Robiąc to wiadomo, że dana osoba ma uczucia. Tyle wiem na pewno. Ty to robisz malując piękne obrazy - dokończył i wstał.
Himawari uśmiechnęła się do niego co odwzajemnił.
- Dobra, muszę iść. Miałem się spotkać z chłopakami. Do zobaczenia siostrzyczko.
Wyszedł z pokoju zostawiając dziewczynę samą. Poskładała farby i pędzle, które dostała od bliskiego przyjaciela do pudełka, zabrała kilka rzeczy i wyszła z pomieszczenia. Zeszła po schodach i skierowała się do korytarzyka.
- Mamo, wychodzę!
- Dobrze, wróć na kolację.
Ubrała buty i wyszła z domu z goszczącym na jej ustach uśmiechem.
- Himawari!
Odwróciła się w stronę osób krzyczących jej imię, a widząc kto to szeroko się uśmiechnęła.
- Cześć dziewczyny! - pomachała do nich czekając na to aż do niej podejdą.
- No to idziemy do cukierni tak jak się umówiłyśmy? - zaczęła Chouchou.
Himawari razem z Saradą kiwnęły twierdząco głowami i wszystkie razem pokierowały się w stronę wyznaczonego celu.
Po niedługim czasie znajdowały się już przed umówionym miejscem.- Ah, już czuję ten słodki smak ciasteczek - powiedziała Akimichi.
- Nie wiedzieliśmy, że też tu idziecie.
Do trzech dziewczyn podszedł Boruto, Shikadai, Inojin i Mitsuki trzymając w rękach reklamówki.
- A wy co tutaj robicie? - zapytała podejrzliwie Sarada.
- Idziemy na trening ciężko poćwiczyć, byliśmy tylko kupić prowiant - oznajmił dumny Boruto.
Inojin i Shikadai jedynie westchnęli. Wiedzieli, że ich przyjaciel chciał się popisać, ale nie mógł on ukryć prawdy przed czarnowłosą.
- To po co wam konsole?
Syn Hokage wpatrywał się w swoją siostrę z irytacją.
- Em, ponieważ...
CZYTASZ
Uwierz W Siebie | Himawari Uzumaki [Boruto]
FanficNiektórzy rozmyślają nad tym czy czakra jest jedynym źródłem potęgi. Może istniało coś innego? Jak przebiegało życie tysiące lat temu? Czy coś zagraża całemu światu? Nad tymi pytaniami zastanawia się sam Hokage, który spotkał się z czymś z czym jesz...