|4| +18 (1/2)

3K 124 92
                                    

Przepraszam za wszystkie błędy!

Pov.Marek

Usłyszałem klik i automatycznie podskoczyłem. Coś za szybko mu zaufałem. Próbowałem sie wyrwać - nic z tego. Psychol śmiał się jakby pierdolnął go piorun. Ja natomiast wyrwałem się z uścisku i popatrzyłem na niego z żalem.

-Naprawdę musisz mi to robić?! - zapytałem. Byłem wkurzony na maxa, moje emocje juz ledwo co sie utrzymują. Bym się na niego rzucił tak, żeby miał poobijany cały ryj.

-Ale co?- Nadal będąc w najlepszym humorze, przejechał mi ręką po udzie i zatrzymał się na kolanie, aby lekko je szczypać.

Położyłem rękę na jego i przycisnąłem, aby odczuł chwile bólu. Wbiłem mu paznokcie, a ten delikatnie wzdrygnął. Ten chwycił mnie i przycisnął mi bardziej kajdanki.

-Dlaczego chcesz mnie tak ranić?!- Nie wytrzymałem. Automatycznie moje oczy były zalane łzami, po chwili jedna wypłyneła. Pokazałem moją słabość.

-Skarbie, nie płacz. Zaraz będziesz pode mną jęczał spokojnie. Musisz się doczekać. - powiedział podniecony brunet. No kurwa zaraz nie wytrzymam.

-Nie będę pod Tobą jęczał. - oznajmiłem

-Rozbieraj się.

- Co?

-Mam Ci pomóc? - podszedł i zaczął rozpinać mi rozporek w spodniach.

-Nie będziesz mnie dotykał!- oburzyłem sie i odsunołęm od niego. Zanim się odsunołem chwycił bie w tali przysunął do siebie, tak aby dalej mógł wykonać swoją robotę.

-Przecież w tych kajdankach nie dasz rady, chodź kotek. - przyciagnął mnie jeszcze blizej siebue.

-A no faktycznie- zauważyłem.

-Ale to nie zmienia faktu, że nie chce byc nagi. - W szczególości przed Tobą.-dodalem

-No kochanie nie masz wyboru- uśmiechnął sie szeroko.

Odpychałem sie od niego, ale nawet to nic nie dało. Ścisnal mnie za kark i wziął mnie na kolana. Ręką zmusił mnie do połozenia głowy na jego obojczyku. Starszy atomatycznie wbił się w moją szyję gryząc ją i ssając na co ja wzdrygnołem i wtrszyalem oddech. Zacząłem cicho pojękiwać. Pomimo iż jestem homofobem zaczęło mi to sprawiać przyjemnosc. Łukasz oderwał się od mojej szyji

-No ej. - szepnąłem - A debil to usłyszał

-Może przejdzmy do rzeczy- zapronował i zaczął sciagac koszulke a nastepnie mi spodnie.

-Zrozumiesz w końcu , że nie chce?! - wyrywałem się na marne, to pomogło zdjąć już moje spodnie.

-Mhm... - Pedał wydawał dziwnie dźwięki , zobaczając mnie w samych bokserkach.

-Kurwa , byś założył jakieś markowe , a nie taki szajs. - komentował moje ulubienie niebieskie bokserki w banany.

-Musimy jechać na zakupy- powiedział , gdy ja już w środku skakałem z radości. Rzuciłem się na moje spodnie. Jestem uratowany od gwałtu z tym zwyrolem.

- Nie tak prędko, kochaniutki. - wziął mnie od tyłu obejmując w talii, na co wzdrygnąłem.

Wziął mnie na ręcę, jego ręka wylądowała pod moim pięknym, zgrabnym dupskiem. Położył mnie na łóżku jak małe dziecko i zawisnął nade mną.

-Chcesz z kajdankami czy bez? - zapytał

-Bez

-A nie spierdolisz mi przypadkiem?

-Nie mam gdzie- odpowiedziałem zgodnie z prawdą

-Yhm... - Starszy wstał zamknął drzwi na klucz i schował go do szafy. Podszedł znów do mnie i zawisnął nade mną.

-Ściągaj- wskazał na bokserki, na co ja pomachałem głową na nie.

-Chcesz z pomocą? Ojj słodziutie- chwycił moje bokserki i pociągnał je w dół.

Potem sam wstał i ściągnął swoje.

-To co? Trzeba od czegoś zacząć także- przerwał i wbił się w moje usta. Poczułem obrzydzenie. Nie oddawałem pocałunków.

Pov. Łukasz

Przerwałem pocałunek i spojrzałem na młodszego. Ten obrócił głowę i patrzał w jeden punkt. Chwyciłem delikatnie jego głowe, aby patrzał na mnie. Patrzał z żalem w oczach. Ze łzami.

-Będę delikatny, nie ma o co płakać. Otarłem jego łze z policzka.

-Zrozum , że nie da się na Ciebie patrzeć- dodałem , a Marek zaczął łkać z urazy. Chciałem powiedzieć jaki jest pociągający , ale sie powstrzymałem. -Jak jesteś taki wrażliwy, chce mieć nad Tobą pełną kontrolę- dodałem.

-A więc przestań się mazać, to bedzie tylko chwilowy ból. - chłopak zaczał jeszcze bardziej płakać.

-Kurwa uspokoj się!- krzyknąłem , a Marek automatycznie się uspokoił

-Napluj.- podałem mu rozłożoną rękę, a młodszy napluł , nastepnie ja.

Nałożyłem śline na mojego podnieconego członka.Od Marka nawet minimalnie nie stał. Młody kontrolował każdy mój ruch.

-Chodź - wykonałem ruch ręką , aby dać sygnał , że możemy zacząć.

Maruś podszedł i pokazał ręce. Chciał abym odpiął mu kajdanki. Po odpięciu kajdanków i rzuceniu ich na podłogę spytałem się Marka czy będą grzeczny.

-Napewno będziesz grzeczny?- zapytałem dla pewności.

-Nie mam innego wyboru.

-Ok zaczynam, wypnij się. - popchnąłem go delikatnie na łóżko, a Maruś automatycznie na nie spadł. Położył się na brzuchu. Chwyciłem go za talie i podniosłem do mojej wyobrażonej pozycji. Marek z przerażeniem wypiął się.

-Rozluźnij się skarbie...

-Ale ja nie...

-Już! - krzyknąłem.

Maruś grzecznie przybrał pozycję i zaczęliśmy zabawę.




---------------------------------------------------------

Kiedyś będzie następna część. ( +18 jest podzielone na dwie części )

Jak minęły święta? Dobrze wspominacie ten rok? // Ten rok był najgorszy, to mam nadzieję , że u Was było lepiej.

Ogólnie co sądzicie o akcji z Markiem i Łukaszem , że mają skończyć wspólną karierę?

Miłego dnia/wieczoru

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 11, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Nie dotykaj mnie! | KxK |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz