Rozdział 1 - Zagubiony

1.1K 20 2
                                    

Postanowiłem odwiedzić moją babcię.

Szedłem przez mój pokój jak trąba powietrzna, aż w końcu natknąłem się na paczkę wysłaną ze wsi. Po wprowadzeniu adresu nadawcy do GPS-u w moim telefonie, jedynie co musiałem zrobić to kierować się jego wskazówkami podczas jazdy.

Mój samochód pędził autostradą z pełną prędkością. Podczas tego wyjazdu, spędziłem noce w samochodzie, parkując na zajeździe wypoczynkowym koło stacji benzynowej. Oglądanie wschodu słońca oczyściło mi umysł.

Wtedy moje myśli powędrowały w inne, ciemniejsze miejsce.

– Ashiya, przepraszam...

Po wielu latach mojego kontraktu, mój redaktor w końcu przekazał mi złe wieści. Moja publikacja została zamknięta. Wpadłem wtedy w beznadziejną spiralę.

Jestem Ashiya Minoru, mam dwadzieścia pięć lat. Byłem autorem mang, który nie mógł nic sprzedać.

Miałem swój debiut w wieku osiemnastu lat, spędzając siedem lat wytrwale trzymając się mojej pracy. A może desperackie trzymanie się jej było bardziej odpowiednim terminem.

Mówi się, że nieszczęścia chodzą parami. Zaledwie sześć miesięcy temu mój kot zdechł. Łzy zamazały mi widok, kiedy szorowałem toaletę, po tym jak zwymiotowałem z rozpaczy. I wtedy do moich drzwi dotarła oficjalne powiadomienie o zaprzestaniu mojej publikacji.

Moje serce rozpadło się.

Z tego powodu, po oddaniu mojego ostatniego manuskryptu, powiedziałem redaktorowi, że zrobię sobie długą przerwę. Może zabrzmiałoby lepiej, gdybym nazwał to wycieczką badawczą, ale byłem zbyt wyczerpany, aby rzucić bardziej wymyślną nazwę. Chciałem tylko pooddychać świeżym powietrzem. W tym czasie trzymanie pióra i wymiana myśli były zbyt trudne, aby stworzyć nową fabułę mangi.

Ale ja także nie chciałem być sam. Chciałem z kimś porozmawiać.

Dom moich rodziców nie wchodził w rachubę. Zresztą sprzeciwili się temu, że wkroczyłem na tą ścieżkę kariery. Nie chciałem stawić im czoła, ponieważ równałoby się to z przyznaniem się do błędu.

I wtedy twarz mojej babci błysnęła w moich oczach.

Tylko ona stała zaskoczona, kiedy wzięła mój rysunek. Jakby przed nią nie była tylko moja praca, ale magia. Babcia była silną, samotną matką, która wychowywała moją matkę i jej siostrę, której mąż zmarł w młodym wieku.

To prawda, babcia była nie tylko delikatna, ale i pełna życia. Dlatego chciałem się z nią zobaczyć.

– Może po prostu chcę, aby ktoś mnie zrugał...

A raczej chciałem, żeby ktoś podniósł na duchu moje żałosne ja. Prawdopodobnie mógłbym jej pomóc w polu i zostać tam na jakiś czas. Jeśli chodzi o pieniądze, cóż... wciąż mam wystarczająco dużo oszczędności, aby przetrwać na daną chwilę.

W toalecie na stacji benzynowej umyłem twarz w umywalce i przygotowałem się najlepiej jak mogłem, biorąc pod uwagę okoliczności. Dopiero teraz ucieszyłem się z faktu, że mój zarost nie rósł tak łatwo. Moje włosy również były naturalnie kręcone, więc mogłem wyglądać jakbym "dopiero co zwinął się z łóżka".

Po zakupie puszki kawy z automatu ponownie wskoczyłem do samochodu, po czym nacisnąłem pedał gazu. O tej porze roku temperatura gwałtownie spadała w nocy, a chłód utrzymywał się aż do rana, w przeciwieństwie do tego, jak ciepło było później w ciągu dnia. W związku z tym, ubieranie szarej bluzy z kapturem i cienkich dżinsów może okazać się złym pomysłem.

[BL] It's Easy to Take Care of a Live-in Hero! [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz