Oke, to będzie mocne.
Na pierwszy rzut oka widać, że bohaterka (lvl 12) nienawidzi rodziców i o wiele lepiej żyło by się jej bez nich. Jej ojciec nie pozwala na koncert bla, bla, bla, a ona jako doświadczona osoba, lat 12 musi mieć na koniec 4 z przyrki, by pojechać.
Jednakże okazuje się być rebel i robi wszytsko żeby przeżyć przygodę życia. Podkreślę jeszcze, że raczej Blud nie zagra nigdzie "bliżej" niż Warszawa, bo na przykład na moją wieś NIE ZAJEDZIE. Wykluczam tu illegal koncerty w sumie, dobra nieważne, jednak zagra bliżej, na Mazowieckiej na przykład.
Ale co tam, uciekne z domu na koncert - idelany plan, ucieka ktoś ze mną?
Razem ze swoją BFF myślą jak pojechać na koncert. Główna bohaterka ma kuratora, a jej psiapsi grozi poprawczak. Tak, tak działa świat. Za nielegalny koncert ląduje się w ośrodku wychowawczym, ktoś to mądrze wymyślił. Laski spotykają się potajemnie, aż w końcu ruszają na koncert.
W następnym rozdziale jest zdjęcie ich ubioru, ale po przejrzeniu profilu autorki obawiam się, że to zdjęcie jest prawdziwe, dlatego też wolę go tu nie wstawiać.
Przewijając kilka rozdziałów dalej:
Koncert odbywa się, a policja magicznie pojawia się, ale spokojnie - naszym bohaterką udaje się uciec. Schowały się w stodole, gratuluję inteligencji.
O 20:04 robiło się ciemno, szkoda, bo u mnie jest ciemno o JEBANEJ 16.
Dalej - chyba autorka nienawidzi policji i wszytsko co z niej związane, ale to tak na marginesie, zdążyłam zauważyć, że nienawidzi wszystkich.
Dziwi mnie tylko to jak ona nie ma zawału jak matka dzwoniła do niej 31 razy, ja bym już była martwa, serio.
Noc spędza w stodole, super. Też tak chce, pośród siana i tego wszytskiego, na następny koncert jadę z nimi.
Lecimy z kontynuacją tej historii?
CZYTASZ
Sekcja Cringu
Teen Fictionokay, a więc wycinki z opowiadań i znakomitych dzieł na wattpadzie, zapraszam na ostrą zabawę książka powstała w celach humorystycznych! dystans proszę, nie zamykajmy się na świat