Minęło już ponad 5 miesięcy od tragicznego wypadku... Niestety nie udanego. Dlaczego niestety? Jakiego wypadku do cholery? Już odpowiadam na te pytania. Pamiętacie o tym gdy pisałam o samobójstwie. Nie? To wszystko wytłumaczę. Pięć miesięcy temu czyli w moje siedemnaste urodziny. Postanowiłam, że życie jest do dupy i popełnię samobójstwo. Powiesiłam się... Moja matka zobaczyła mnie za szybko... Jeszcze tylko chwilka byłabym najprawdopodobniej w piekle. Czy to piekło byłoby lepsze od tego na ziemi? Raczej tak. Natomiast trzy miesiące temu postanowiłam zmienić szkołę. Poznać nowych ludzi. Pierwszego dnia przypadkiem poznałam moja teraźniejszą przyjaciółkę Amandę. Zastanawiam się czy nie jestem LGBT... Ja chyba kocham Amandę. Ona ma chłopaka. Jestem LESBIJKĄ?! (Nie mam na celu nikogo urazić) To nie możliwe! Ja nie mam żadnych uczuć. Szczególnie nie odczuwam miłości, lecz przy Amadzię czuję motylki w brzuchu. Kurwa ja ją kocham. Może to tylko taka przyjacielska miłość? Co ja piszę do cholery nie ma miłości na tym idiotycznym świecie, więc jej nie kocham, lecz jest możliwość, że się w niej za kochałam... Codziennie gdy ja widzę mam ochotę ją pocałować.
Sorka, że takie krótkie... Myślę że wybaczycie 😊 dobrej nocki
CZYTASZ
„Niestety ja''
Historia Corta(12+) (zawiera przekleństwa) To opowieść o dziewczynie o imieniu Weronika. Ma ona szesnaście lat. Jest bardzo skryta w sobie. Z góry przepraszam za błędy językowe lub ortograficzne. Ps. to moje pierwsze opowiadanie więc doceńcie