Pracuję jako asystenta u faceta, który pomiata ludźmi, ale płaci takie pieniądze, że wszędzie indziej mogłabym jedynie o nich pomarzyć. Dzisiaj rano z obleśnym uśmiechem rzucił do mnie tekstem "może masz ochotę ze mną spędzić noc maleńka". Wkurzyłam się tak, że ledwo się opanowałam przed uderzeniem go. Zamiast tego powiedziałam mu, że jest obleśny, stary, chamski, prostacki i za żadne pieniądze nie zniżyłabym się do bliskich relacji z nim. Facet aż się zapowietrzył, zrobił się fioletowy ze złości i dopiero wtedy dostrzegłam, że ma słuchawkę bezprzewodową w uchu. On wcale nie mówił do mnie. YAFUD