Początek Wszystkiego

518 13 5
                                    

21.09.2014r. Nowy York
Y/n's pov
Dzisiaj są moje 13 urodziny. Właśnie wracam do domu z torbą pełną zakupów. Mieszkam tylko z mamą ponieważ tata mieszka w innym stanie bo tam ma pracę, wyprowadził się jak miałam zaledwie 5 lat. Aktualnie idę przez gigantyczny park. Jest już ciemno. Od jakiegoś czasu czuje się opserwowana. Ale niby dlaczego? Pewnie mam paranoje.
Koniec Y/n's pov
.
Pov autora
Dziewczynka idzie sobie spokojnie przez park widać, że o czymś myśli, że coś ją trapi. Jej przeczucia o tym że coś ją opserwuje są słuszne tylko, że ona jeszcze nie zdawała sobie z tego sprawy. Od około 6 miesięcy podąża za nią pewien mężczyzna. Jest od niej starszy, dużo starszy. Jest to nijaki James Buchanan Burnes. Tak ten zimowy żołnierz. Dlaczego za nią podąża? Och oturz może to być jego zainteresowanie lub obsesja i natarczywość albo może być tak, że dziewczynka jest porostu jego misją. Jedno jest pewne. Podąża on za nią od pewnej misji z 05.03.2014r. Miała ona na celu likwidację a co innego. Oturz po misji siedząc na dachu nasz żołnierzyk dostrzegł dziewczynkę. Miała ona proste, bląd włosy do ramion jasną karnację oraz niebiesko zielone oczy z bardzo długimi, czarnymi żęsami. Miała ona około 1,70m i wyglądała na bardzo dojrzałą. Zaintrygowany zszedł z dachu postanowił dowiedzieć się czegoś więcej o dziewczynce. Specjalnie uderzył w nią ramieniem przy czym zabrał jeden włos dziewczyny.
Zimowy żołnierz: oh przepraszam nie uważałem gdzie idę.
Y/n: nie nic się nie stało i to ja przepraszam powinnam być uwarzniejsza. Teraz wybaczy Pan ale nieco się śpieszę, dowodzenia.
Zimowy żołnierz: dobrze zatem.... Dozobaczenia. - i z tym szybkim krokiem odszedł. Jego intrygacja tą małą istotą wzrastała z minuty na minutę. Dzięki włosowi który udało mu się zabrać dowiedział się bardzo dużu rzeczy o jej osobowości, rodzinie, upodobaniach ale dużo więcej dowiedział się podążając za nią, śledząc ją.
Koniec pov autora
.
Y/n's pov
Właśnie doszłam do domu. Przekroczyłam próg dżwi, zdjełam buty oraz kurtkę wtedy zaniosłam zakupy do kuchni i krzyknęłam do mamy, że jestem.
-jestem już!
-dobrze, nic Ci się nie stało?
-mamo, niejestem już taka mała.
-dla mnie zawsze będziesz moim małym szkrabem- mama uśmiechnęła się i ucałowała moje czoło- a teraz - wyjeła starannie zapakowaną paczkę z za pleców-wszystkiego najlepszego kochaniutka!
- o jejku!
-proszę. Otwurz kupiłam go po długich naradach z tatą. - odrazu wzięłam się za odpakowywanie
-OMG! Mamooo! Dziękuję!!! - krzyknęłam tylko jak ujrzała profesjonalny aparat.
-proszę, tylko dbaj o niego.
-obiecuję!-z tym pobiegła do pokoju.
Gdy tylko zamknęłam dżwi do pokoju zobaczyłam otwarte okno i starannie zawinięty w srebrny z czerwonymi gwiazdkami papier do pakowania prezęt związany czarną wstążką stojący na szawce nocnej stojącej przy moim łóżku. Pewnie to kolejny prezęt od rodziców lub od kogoś z rodziny, a jeśli chodzi o okno to pewnie zapomniałam go zamknąć. Zamknełam okno poczym szybko wzięłam się za rozpakowywanie prezętu. Znalazłam w nim naprawdę ładne ubrania oraz czerwony zeszyt, w sam raz akurat skończył mi się pamiętnik. Uznałam że należy zrobić miejsce w szafie dla moich nowych ubrań i zabrałam się do pracy. Skończywszy układanie ubrań spojrzałam na zegarek.
- chyba już pora spać - wzięłam szybki prysznic i poszłam spać.
Koniec Y/n's pov
.
Pov zimowego żołnierza
Widząc,że wreszcie moja mała istotka poszła spać weszłem do jej pokoju. Usiadłem na podłodze obok jej łużka oraz zacząłem podziwiać jej idealną twarz. Nawet nie wiem kiedy moja ręką samoistnie znalazła drogę na policzek Y/n. Delikatnie dotknołem jej policzka potem oczu, nosa, ust, szyi, obojczyków. Nachyliłem się lekko i ucałowałem jej czoło poczym wyszeptałem: - poczekam jeszcze pięć lat, a wtedy będziesz moją własnością. - wtedy wstałem i wyskoczyłem przez okno i ruszyłem do bazy.
Koniec pov zimowego żołnierza
.
Pov autora
Tak minoł pierwszy rok, potem drugi i tak dalej i tak dalej, aż nadzszedł ten pamiętny rok, ten dzień i ta godzina która miała zmienić życie Y/n. Ta pamiętna data:
12.12.2019r 02:30
Koniec pov autora
.
Y/n's pov
Przez ostatnie kilka lat dużo się zmieniło. Moi rodzice zginęli w wypadku samochodowym w rocznicę ich ślubu. Czy jest mi przykro? Tak, cholernie przykro ale co ja mogę zrobić po każdym upadku trzeba wstać i iść dalej nawet jakby miało to boleć. Pewnie zastanawia was co ja robię o 02:30 w nocy. To proste nie byłam śpiąca więc poprostu oglądałam filmy. Teraz idę do pokoju spać. Po otwarciu dżwi zobaczyłam meżczyzne ubranego na czarno z metalową ręką. Miał on ciemno brązowe włosy do ramion, jasną karnację i niebiesko-zielone oczy. Opierał się o parapet ze skrzyżowanymi rękoma.
-o tutaj jesteś skarbie- byłam sparaliżowana a on zaczą do mnie iść szybkim krokiem i zanim zdołała cokolwiek zrobić poczułam ukucie w prawą rękę. Gdy na nią spojrzałam zobaczyłam strzkawkę a chwilkę później wszystko było już czarne.
Koniec y/n's pov
.
Pov zimowego żołnierza
Właśnie uśpiłem mój skarb, teraz tylko wystarczy zabrać ją do mojego domu. Ta mam własny dom, ogułem to wyrwałem się że szponów hydry i teraz mam swój dom.
~magiczna podróż czasowa ~
30 min później
Y/n leży teraz w moim łużku a dla bezpieczeństwa jedną jej rękę przypiołem do łużka by nie uciekła. O chyba się budzi.
❤️🧡💛💚💙💜❤️🧡💛💚💙💜❤️🧡
Hejka👋. Przepraszam za jakiekolwiek błędy stylistyczne i ortograficzne. Mam nadzieję że rozdział pierwszy się podobał. Jest to też moja pierwsza książka jaką piszę więc mam dużą nadzieję że się spodoba. To tyle z mojej strony. Cześć💜

Kidnapped // Bucky BarnesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz