Louis Tomlinson
Jestem 19-letnim wysokim brunetem, z natury nieco nieśmiałym. Mieszkam w Londynie.
Kocham śpiewać, ale raczej tylko dla siebie. Nigdy nie próbowałem występować przed większą publicznością. Jestem biednym studentem dorabiającym jako barman - opiszę się zgodnie z prawdą.
Nie potrafię określić swojej orientacji, coraz bardziej podobają mi się mężczyźni, ale jestem aktualnie w związku z Eleanor, której już w zasadzie chyba nie kocham.
Eleanor jest bardzo ładną kobietą, ale chyba nie o to chodzi w związku by przykładowo chodzić na zakupy ze swoją dziewczyną i tak naprawdę oglądać się za tymi przystojnymi facetami stojącymi za kasą? Gdy tylko o nich myślę - mój penis staje.. Boję się tylko że moja rodzina - a w zasadzie moja siostra nie zaakceptuje mojej decyzji, gdyż namawia mnie do zaręczyn z Eleanor.Dzień później postanowiłem z nią zerwać.
Napisałem więc do niej sms'a. Spokojnie - nie zerwałem z nią przez ten jebany sms tylko poprosiłem o spotkanie bo taką kurwą nie jestem. Spotkaliśmy się tego samego dnia i powiedziałem jej jak wygląda sytuacja.
-Eleanor. Przepraszam, ale ja Cię już nie kocham. Nie ma sensu dalej tego ciągnąć. Podobają mi się mężczyźni.
I w tym momencie dostałem w ryj. Eleanor to jednak silna babka bo mam pizde pod okiem.
No cóż. Musiało się tak stać a ona musi zrozumieć że tak będzie lepiej dla niej i dla mnie. Nie ma sensu ciągnąć dalej związku, w którym jedna osoba nie kocha drugiej. Chyba lepiej że dowiedziała się wcześniej niż po kilku latach związku.
Następnego dnia jak gdyby nigdy nic poszedłem do pracy - tak, tak można mówić że jestem chujem bo nic nie robię sobie z tego że zerwałem z dziewczyną, ale naprawdę czuje wielką ulgę.
Podawałem drinki, była około 19 i wpatrując się w jeden punkt mój wzrok oderwał młody, przystojny facet z brązowymi lokami. Szedł w moją stronę. Chciał zamówić alkohol, ale z bliska wyglądał mi jeszcze młodziej, na niepełnoletniego. Poprosiłem więc o dowód. Brunet odpowiedział że zgubił. Stara śpiewka. Dowiedziałem się że ma 17 lat więc oświadczyłem brunetowi że niestety nie mogę mu tego alkoholu sprzedać.
Wyglądał na smutnego. Zaczął opowiadać mi o swojej sytuacji rodzinnej a dokładnie o rozwodzie, że nie pogodzi się z tym że jakaś kobieta namieszała w związku jego rodziców. Po części go rozumiałem bo sam straciłem matkę mimo że w jego przypadku nie jest to śmierć matki ale mu współczułem bo nigdy nie będzie już tak samo. Postanowiłem sprzedać mu ten alkohol ale pilnowałem go bo mógłbym mieć przejebane gdyby ktoś się dowiedział. Bardzo mi dziękował oraz się przedstawił.-Jestem Harry, Harry Styles.
-A ja Louis, miło mi cię poznać i bardzo współczuje sytuacji rodzinnej.Przez cały czas wpatrywałem się w przystojnego bruneta aż się podnieciłem i niestety sprawy poszły za daleko - musiałem zmienić spodnie z wiadomego powodu. Tak kurwa - wytrysk.
Nie wiem jakim cudem, ale wracając z toalety bruneta już nie było. Niby znałem jego imię i nazwisko, ale chciałem spędzić z nim więcej czasu.Była wtedy godzina 22:30. O 23 zamykam bar, ponieważ muszę dzisiaj wcześniej wrócić - nauka. O 22:50 wszyscy wyszli z baru więc stwierdziłem że zamknę jeszcze wcześniej. Wyszedłem i szukałem kluczy w mojej torbie - a raczej stercie śmieci. Po chwili szukania znalazłem i włożyłem klucz w zamek po czym nawet nie zdążyłem przekręcić, ponieważ stanęli za mną dwaj mężczyźni z nożem w ręku. Stanąłem przed nimi i nie mogłem wydusić z siebie żadnego słowa i mnie zamurowało. Bardzo się bałem, gdyż jeszcze nigdy nie miałem takiej sytuacji.
Nagle pojawił się mój brunet, nawet nie wiedziałem kiedy on tutaj przyszedł. Harry uderzył butelką w głowę jednego z nich a z drugim się po prostu napierdalał. Harry co prawda wygrał, lecz nie wyszedł też z tego bez szwanku. Miał złamany nos, lecz nie chciał wracać do domu - skorzystałem i zabrałem go do siebie. Zaopiekowałem się nim a z racji że jestem biednym studentem musieliśmy spać w jednym łóżku. W zasadzie mogłem na kanapie ale Harry nie chciał być sam. Dał mi swój numer. Cholera on mi się podoba jak nikt inny. Bardziej niż Eleanor gdy jeszcze podobały mi się kobiety. Tak bardzo chciałbym poczuć członka Harry'ego w sobie. Cholera. Co ja pierdole? Muszę się dowiedzieć jakiej jest orientacji.~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejka!
Mamy nadzieje, że pierwszy rozdział wam się spodobał:3
CZYTASZ
Big Ben w samym sercu ciasnego Londynu | Larry Stylinson
Fanfiction- Mocniej! Mocniej Harry!! - krzyknął Louis. - Jęcz głośniej, chcę cię dzisiaj słyszeć - odparłem. O Louisie który skradł serce Harrego.