Rozdział 4

29 2 0
                                    

Otworzyłem oczy, pierwsze o czym pomyślałem to Harry. Postanowiłem się przewrócić na drugi bok aby ujrzeć jego przepiękną twarz.

Co jest kurwa? - pomyślałem

Odwróciłem się na drugi jebany bok a go już nie było. Myślami wracałem do chwil spędzonych z nim. Leżałem tak przez następne pół godziny oczywiście myśląc o Harrym i o tym gdzie jest.

Kurwa mać za godzinę muszę być w barze, kurwa zwolnią mnie! - nakrzyczałem sam na siebie gdy spojrzałem na zegar.

Stwierdziłem że wezmę szybki prysznic i pojadę do pracy. A raczej pójdę gdyż nie stać mnie na taksówkę - zgubiłem wczoraj jebany portfel.

Nie wiem czy może być gorzej - zgubiłem jebany portfel a Harry mnie opuścił.

Postanowiłem zadzwonić do szefa że się spóźnię. Ja pierdole - pomyślałem. Kurwa mać rozjebałem telefon. Nie działał mi ekran. Jak to się stało? Nie wiem kurwa ale nie stać mnie na nowy telefon. Rzuciłem telefonem do góry przez moje wkurwienie, ale wcale nie poprawiło mi to humoru gdyż ten telefon spadł mi prosto na ryj.

Kurwa jebana mać - powiedziałem.

Teraz nie dość że nie mogę skontaktować się z moją miłością to jeszcze mój nos krwawi. Ahh tak bardzo kojarzy mi się to z Harrym.

Postanowiłem że zrobie sobie wolne i skontaktowałem się z szefem przez telefon sąsiada. Tak bardzo go nienawidzę. Dałem mu w łapę pare groszy - w zasadzie dla mnie majątek jak za jeden telefon - i pozwolił mi zadzwonić.
Wcisnąłem mu kit że się wczoraj przeziębiłem i mam wysoką gorączkę + opowiedziałem mu o napadzie - hah głupi dał mi płatny urlop. Postanowiłem go dobrze wykorzystać. Pragnę odnaleźć mojego bad boya. Kurwa mać zapomniałem jak ma na nazwisko. Harry? Harry S..? Harry M..? Ah kurwa nie pamiętam. Nie wiem co się ze mną dzieje i jak mogłem zapomnieć - przecież nic kurwa nie chlałem w przeciwieństwie do niego.
Kurwa a co jak wstał trzeźwy i nie pamiętał co się wczoraj wydarzyło? Co jak wstał i pomyślał kurwa mac co ja odpierdalam, przecież ja jestem hetero. To jest mój najgorszy ze wszystkich czarnych scenariuszy.

Starałem się już nie mieć czarnych scenariuszy i wykombinować nowy telefon. Olśniło mnie, ostatnio kupiłem Eleanor nowy telefon - dlatego też jem teraz kartki papieru z sosem o smaku powietrze. Eleanor była bardzo wymagającą kobietą. Tak wiem, nie jest to miłe ale poproszę o zwrot telefonu lub pieniędzy. Ona przecież kazała mi oddawać pieniądze przy każdej najmniejszej kłótni. Ja nie zniżałem się do jej poziomu, ale dla Harry'ego warto się poniżyć.

Napisałem więc do niej sms
- Hej, słuchaj Eleanor - sprawa jest następująca:
Potrzebuje pieniędzy więc musisz mi oddać za telefon, który kupiłem ci pare tygodni temu. Nie chciałem się zniżać do twojego poziomu ale jestem do tego zmuszony.

Odpowiedź uzyskałem po dwudziestu minutach:

- spierdalaj

Oczekiwałem innej odpowiedzi ale ta ameba umysłowa.. Ahh nie warto o niej rozmawiać.

Kłóciłem się z nią przez pare następnych minut aż zobaczyłem nowy przelew na moim koncie bankowym.

Moja morda cieszyła się jak nigdy i pobiegłem szybko kupić nowy telefon i jakieś nowe ciuchy - wyglądałem jak menel.

Po udanych zakupach przeszedłem się do domu - piękny jesienny dzień. Natychmiast włożyłem kartę do mojego nowego telefonu i wpisałem mój ulubiony numer - numer do Harry'ego. Chciałem zadzwonić ale bardzo się bałem.
Stwierdziłem że nie zadzwonię. Umierałem w depresji przez następną godzinę. Leżałem bezczynnie i patrzyłem się w sufit.

Nagle usłyszałem pukanie do drzwi. Natychmiastowo lecz niechętnie podniosłem się z łóżka i poszedłem otworzyć drzwi.

O kurwa stanął mi - pomyślałem.

Tak, zobaczyłem to co myślicie - Harry. HARRY STYLES - przypomniałem sobie nazwisko, ha.

Cześć - powiedział.

Hej, Harry co tutaj robisz? - powiedziałem podniecony

Chciałem ci podziękować za przenocowanie i ogólnie opiekę. - powiedział Styles

Ależ nie ma za co, wejdziesz na herbatkę?

Tak, z chęcią.

- O kurwa, jednak nie mam herbaty. Przepraszam nie byłem na zakupach. Masz może ochotę na kawę? - zawstydzony zapytałem.

- Tak, z chęcią się napije. - powiedział przystojny brunet

Cały ten czas myślałem co zrobić, jak zobaczyć czy też coś do mnie poczuł. Kurwa na pewno jest hetero.. Z moim szczęściem na pewno. Muszę to z niego wydusić.

Big Ben w samym sercu ciasnego Londynu | Larry StylinsonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz