-Gdzie idziesz? - usłyszałaś.
-Wychodzę. Powiedz [T.I], że za niedługo wrócę. - odezwał się czyiś głos.Nie zdołałaś usłyszeć reszty rozmowy, ponieważ po chwili zasnęłaś. Obudziłaś się i zeszłaś na dół. Edd, Tom i Matt siedzieli w kuchni. Zauważyłaś czyjąś nieobecność. Zanim zadałaś pytanie Edd odpowiedział.
- Tord za niedługo wróci. - powiedział.Dziwne. Gdzie on mógł pójść? Wydawało ci się to podejrzane. Nie podał nawet miejsca, w którym można by było go znaleźć. Postanowiłaś się nim nie przejmować.
Skip
Minęło kilka godzin, a po rogaczu ani śladu. W przeciwieństwie do ciebie reszta była bardzo spokojna. Podejrzewałaś, że stała mu się jakaś krzywda. Gdy czarnooki poszedł na górę, ty poszłaś za nim. Chciałaś dowiedzieć się czegoś więcej.
Słysząc kroki chłopak odwrócił się.-Hej [T.I]! Co u ciebie? - spytał odwracając wzrok.
Domyśliłaś się, że coś wiedział. Zaczęłaś grać na jego emocjach.
-A nic, tylko idę do pokoju Tord'a. - odpowiedziałaś spuszczając lekko głowę.
Tom wyglądał na lekko zmieszanego. Było mu ciebie żal, w końcu pewnie tylko ty nie znałaś prawdy.
Powoli zmierzałaś do jego drzwi. Kilka łez spłynęło po twoich policzkach. Czarnooki nie wytrzymał i złapał cię za rękę.-[T.I], nie martw się o niego. - zaczął.
-Zawsze po jakimś czasie wraca. - kontynuował.Poczułaś kłucie w sercu. A co jeżeli potrzebuje pomocy?
- Do cholery, Tom! - krzyknęłaś na chłopaka.
Nic nie odpowiedział. Nadal płacząc wtuliłaś się w niego. Zdziwiony utknął w bezruchu.
Po chwili puściłaś się go. Spojrzałaś w jego puste oczy.-Słuchaj ja nic nie wiem! Nikt nie wie! Zawsze wychodzi, nie mówiąc gdzie, a potem wraca po kilku dniach i żyje jakby nic się nie stało... - opowiedział Tom.
Nie chciałaś w to wierzyć. Jeżeli to prawda, to gdzie on tak długo przebywa?
Skip
Serce boli cię coraz bardziej. Ten tydzień bez niego był...inny. Starałaś się żyć tak jak kiedyś, jednak nie mogłaś. Rogacz stał się dla ciebie ważny.
Bez niczyjej wiedzy weszłaś do pokoju szarookiego. Zaczęłaś przeszukiwać jego pokój w poszukiwaniu informacji o jego miejscu pobytu.Niczego nie znalazłaś. Na łóżku zobaczyłaś czerwoną bluzę z przyczepioną do niej karteczką. Podeszłaś bliżej.
"Założyć w razie tęsknoty. Wiem, że nikt ci o niej nie powie [Z.I]."
-Tord
-Bardzo śmieszne. - powiedziałaś.
Nie mogąc się powstrzymać, oderwałaś karteczkę i założyłaś ubranie na siebie. Znana ci mieszanka poprawiła twój humor. Nagle usłyszałaś otwieranie drzwi. Zdjęłaś bluzę, ułożyłaś ją na łóżku. Na drugiej stronie karteczki napisałaś:
"Dzięki, nie przydała się."
-[T.I]Wybiegłaś z pokoju i zeszłaś na dół. Twoim oczom ukazały się rogi i czerwona bluza.
Nie patrząc na nic ani nikogo innego wtuliłaś się w chłopaka. Gdy spojrzałaś na jego twarz - w sumie nawet jej nie było. Nagle cała jego postać zmieniła się w pył.
Zbudził cię trzask drzwi. Powoli otworzyłaś oczy. Szybko się podniosłaś i zdałaś sobie sprawę z tego, że zasnęłaś na jego łóżku.
Było już ciemno. Poszłaś na dół. Schodząc po schodach usłyszałaś czyjeś głosy. Zatrzymałaś się i usiadłaś na jednym ze schodków. Wiedziałaś, że niekulturalne jest podsłuchiwanie, jednak chciałaś wiedzieć, co się dzieje.
Chwilę później zaczęła boleć cię głowa. Miałaś lekkie zawroty , ale nie zamierzałaś wrócić do łóżka. Słuchałaś dalej.
[...]Pomyślałaś, aby pójść za rogaczem. Zabrałaś czyjąś bluzę leżącą nieopodal, założyłaś [u.k] trampki i wybiegłaś z domu. Rozejrzałaś się. Nikogo nie było. Za chłopakiem ani śladu. Wróciłaś zrezygnowana do domu. Gdy otworzyłaś drzwi zobaczyłaś wisielca w czerwonej blu-
[Z.I], żyjesz? - spytał głos.
Otworzyłaś oczy. Pokój rogacza? Odwróciłaś się na drugi bok, wprost na twarz szarookiego.
-Aż tak bardzo tęskniłaś? - zapytał, uśmiechając się szeroko.
Natychmiast odsunęłaś się od chłopaka.
-Spokojnie. - powiedział.
-Sama tu przyszłaś. - zaczął.
Czyli jednak scena z bluzą była prawdziwa. A reszta?
Zanim wstałaś, porozmawiałaś z rogaczem.
Tom miał rację. Ani razu nie wspomniał o swoim "wyjściu". O ile rozmowa z czarnookim nie była tylko częścią koszmaru.
CZYTASZ
Trudna Miłość [Tord x Reader]
AdventureJesteś [T.I], masz 17 lat. Z powodu zmiany szkoły jesteś zmuszona przeprowadzić się bliżej. W internecie znajdujesz ogłoszenie dotyczące wynajmu pokoju. Co stanie się dalej? Tego nikt nie wie. Zapraszam.