Wkroczenie

183 12 43
                                    

,, Często robiąc dobrze, robimy źle nie chcą tego. 

Często wyrzekamy się wszystkiego dla kogoś lub czegoś. 

Czasem dla dobra, bezpieczeństwa, honoru, miłości, rodziny...

W tym wszystkim jest zawsze coś co chce uprzykrzyć nam życie. 

Niezrozumienie... 

Zanim poznamy prawdę wolimy działać, często zbyt pochopnie. 

Możemy przywyknąć. Nie płakać, nie okazywać uczuć, ale to tylko chwilowa maska,

osłona przed światem zewnętrznym. 

Kiedy jesteśmy sami, ściągamy ją, oczyszczamy się z pochodnych oskarżeń. "


-Co do... - nie mogłam dokończyć gdyż niebiesko-białe światło oślepiło mój zwrok na tyle że musiałam je zamknąć. Z niemałym szokiem musiałam przyznać że nie byłam  już w lesie, w którym uciekałam przed tym egzotycznym zboczeńcem. 

*Ciekawe czy mnie zobaczyłam lub usłyszał, mam nadzieję że nie...

Wstając, otrzepałam kurz oraz poprawiłam okulary i plecak, podeszłam do największego minerału jakiego miałam okazję zobaczyć. 

-Jest piękny - powiedziałam 

O nie miałam, jego blask był tak urzekający oraz spokojny, jakby chciał mnie uspokoić. Do tego jego kolor taki niespotykany... 

Moje myśli przerwały mi głosy z drugiego końca pokoju. 

-I dlatego właśnie.....KIM TY JESTEŚ I CO TU ROBISZ?!-krzyknęła kobieta-lis która wyglądała jak prawdziwa .Jeszcze nigdy nie widziałam tak realnego cosplay'a.I jej towarzysze. O nie...kolejny Egzotyczny. Kurde, a jak są spokrewnieni?! Czemu los mnie tak kara? No i pięknie, zbliżają się. Jeden ma chyba kły, a drugi... elfie uszy?! Dobra to chyba musiały być grzybki halucynki. Uderzyłam się delikatnie w rękę, czując autentyczny ból rozchodzący się przez przedramię. Czyli to nie iluzja...Kiedy postacie zbliżyły się do mnie na niepokojąco bliską odległość, mogłam lepiej przyjrzeć się ich strojom. Przebranie kobiety było spoko, wykonane w stylu japońskim delikatnie uwydatniało jej zgrabną figurę. Chłopak z kłami był ubrany nawet stylowo chyba też w stylu japońskim, z kolei elfo-podobne coś było ubrane tak jakby bało się że zaraz coś je zgwałci. Egzotycznemu trochę było widać tors a bardziej podobnemu do człowieka brzuch. Kurde wyglądają jak jakaś firma striptizowa czy coś.

Kolejne pytanie ja nic nie odpowiedziałam. Ale co można powiedzieć? Przez to że byłam tak zszokowana zaczęłam pleść coś po angielsku.


- Oh fuck. I can't believe. I got somewhere because of magic much... mushrooms.Damn it! Or maybe I'm possessed by demons?


Przez krótką chwilę mój wzrok powędrował na ich twarze, lustrując je dokładnie centymetr po centymetrze. Czemu tak dziwnie się we mnie wpatrują? Powiedziałam coś złego? Nie przypominam sobie.


-Z kąd ty...?


Chce podziękować @xxSecretSoulxx za wielką pomoc z interpunkcją, ortografią oraz spujnością tekstu. 



Tbc 


Obietnica -Eldarya ( W trakcie remontu!)Where stories live. Discover now