III

3.8K 109 23
                                    

Pov. Julka

Rano obudził mnie stukot w okno rozejrzałam się dookoła Lexy już nie było.
Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki, przemyłam twarz wodą i udałam się do garderoby.
Ubrałam jasne jeansy i czarny sweterek.
Wracając do łazienki zrobiłam sobie makijaż i zeszłam do kuchni.
W kuchni siedział Kacper:

K: Eluwina Julka
J: Hejka - odpowiedziałam chłopakowi po czym nasypałam sobie do miski ciniminis.

Po chwili do kuchni zeszła Lexy przerywając niezręczną ciszę:
L: Hi guys!
J: Cześć Lexy - powiedziałam nalewając sobie mleka do miski.
K: Eluwinka
L: Kacper, noooo!
L: Jak się spało Julia?
J: A powiem ci że całkiem dobrze - powiedziałam mieląc w buzi płatki.
L: No bo ze mną!
K: A mnie to już nikt nie zapyta? - powiedział Kacper udając sztuczny smutek.
L: Ty nie spałeś ze mną Kacper
K: Jeszcze..
L: Fuck you Kacper!
L: Maaarciinn! Idziemy do maka??
L: I'm hungry!
M: Lexy uspokój się! - krzyknął Marcin schodząc ze schodów.
L: Marcin, shut the fuck up! Idziemy do maka!
M: To może pozwól że się ubiorę?
L: Nie ma na co czekać! Babene, babene

Dziewczyna pociągnęła Marcina za rękę i wyszła z domu trzaskając drzwiami:

K: Cała Lexy, narobi namieszania i wychodzi
K: Biedny Marcin - powiedział Kacper a ja zaczęłam się głośno śmiać.
S: A co tu tak wesoło? - wpadł do kuchni zaciekawiony Stuart.
K: Obgadujemy Lexy - powiedział wesoło Kacper.
J: A skoro już tu jesteś, nagrywamy dziś coś?
S: Tak, tabliczki ale to dopiero po południu, narazie macie wolne - powiedział Stuart po czym ospale wrócił do swojego pokoju.
K: Wolne, Julka czy ty też to słyszałaś? Co ty na poranek filmowy?
J: A wiesz co nawet mi pasuje! Ale to ja wybieram film - powiedziałam po czym włożyłam sobie do buzi ostatnią łyżkę płatek.
K: O nie, nie, nie
K: Ja już nam wybrałem film
J: Oo jaki? - powiedziałam wkładając miskę po płatkach do zlewu.
K: Anabelle!
J: Kacper! Wiesz że boje się horrorów
K: Oj przy mnie nie ma się czego bać
J: No jasne, ale jak umrę na zawał to będzie twoja wina
K: Biorę pełną odpowiedzialność - powiedział chłopak z chytrym uśmieszkiem.
J: Aha - powiedziałam udając obrażoną

Weszliśmy po schodach a ja skierowałam się w stronę mojego pokoju, usłyszałam zza pleców:

K: Zaraz u mnie!

Wzięłam laptop i położyłam go pod drzwiami od pokoju Kacpra,
zeszłam na dół biorąc z mojej półki dużego lipton'a i chipsy.
Wracając potknęłam się o dywan i prawie się wywróciłam ale w ostatniej chwili podparłam się o ścianę.
Na moje nieszczęście zza rogu wyszedł Kacper i prawie natychmiast wybuchł śmiechem, a ja zaczęłam śmiać się razem z nim.

J: Dobra zaraz u ciebie tylko lecę trochę przypudrować noska - przerwałam.
K: To leć, ale tym razem
uważaj - powiedział roześmiany i skierował się do swojego pokoju,
po drodze zgarnął mój laptop sprzed drzwi.

Weszłam do łazienki i lekko poprawiłam makijaż następnie weszłam do pokoju Kacpra, zastałam chłopaka bez koszulki.
Zarumieniłam się ze wstydu i próbowałam zakryć to włosami ale chłopak to zauważył i szybko nałożył koszulkę.
Położył się na łóżku z moim laptopem na kolanach i poklepał pościel dając znak żebym położyła się obok niego.
Ułożyłam się obok chłopaka trochę skrępowana ale Kacper szybko przyciągnął mnie do siebie i przestałam się martwić.
Oglądaliśmy Anabelle i w każdym strasznym momencie tuliłam się mocno do torsu Kacpra.
Nie wyglądał jakby mu to przeszkadzało wręcz przeciwnie, sam przyciągał mnie mocniej do siebie i gładził po głowie.
Czułam się przy nim naprawdę bezpiecznie.
Film zakończyliśmy z uśmiechem a ja przyznałam chłopakowi że w ogóle się nie bałam, a ten przyznał tylko:

K: A nie mówiłem!

Później były moje pierwsze nagrywki i siedziałam obok Kacpra i Stuarta. Było całkiem fajnie i odrazu mi się spodobało.
Oczywiście nie obyło się bez kłótni Lexy i Marcina.
Po nagrywkach wróciłam do mojego pokoju a tam już czekała
Lexy, która z dumą przyznała:

L: Julia! Czas na nasze pierwsze damskie pijama party!
L: Soo weź załatw od Kacpra jedzonko a ja ogarnę nam bazę z kocy! Co ty na to?
J: Świetny pomysł to ja lecę po amu.
L: A i nie zapomnij o cute pijamas!
J: Chcemy maseczki?
L: Yess! Babene, babene! - powiedziała Lexy po czym przystąpiła do swojego zadanka.

Ja poleciałam do pokoju Kacpra i już miałam zapukać kiedy nagle usłyszałam zza pleców:

K: Tutaj jestem, co jest?
J: Kacper! Przestraszyłam się!
K: Aż taki straszny jestem? - powiedział ze smutną miną.
J: Mam sprawę
K: Słucham..
J: Więc, czy mógłbyś pojechać po jakieś jedzonko dla mnie i dla Lexy?
K: No jasne jeszcze czego, a co ja z tego będę miał?
J: Moje uwielbienie - powiedziałam z wymuszonym uśmiechem.
K: Przecież ty już mnie uwielbiasz
J: No jasne
K: Dobra pojadę ale co dostanę w zamian?

W tym momencie złapałam chłopaka za nadgarstki nachylając w moim kierunku, już miałam mu dać buziaka w policzek ale ten przekręcił głowę tak że trafiłam na jego usta.
Spojrzałam się na niego ze zdziwieniem.
Ten tylko się zaśmiał i powiedział:

K: Teraz to ja mogę nawet na koniec świata jechać
J: Bardzo zabawne - powiedziałam po czym zmierzyłam go wzrokiem.

Po jakimś czasie, kiedy Kacper wrócił już do domu, rzucił mi siatkę pełną pyszności i powiedział:

K: Czekam na powtórkę! - I z uśmiechem na ustach skręcił do swojego pokoju.

O co mu chodziło? Czemu chciał mnie pocałować? Chociaż nie ukrywam podobało mi się to co zrobił, Co! Julka ogarnij się on jest o 5 lat od ciebie starszy nie możesz tak myśleć! - szybko wyrwałam się z myślenia i ruszyłam do Lexy.

L: Patrz Julia!
J: Ooh wooow, Lexy masz talent
L: I know, a teraz siadaj i oglądamy, ogarnęłaś jedzenie?
J: Tak, zobacz! - powiedziałam wesoło po czym podałam Lexy siatę ze słodyczami.
L: Ooh woow i Kacper to wszystko kupił?
L: Kacper i love you! - krzyknęła Lexy.

Ułożyliśmy się wygodnie i nałożyliśmy maseczki.
Gadaliśmy o różnych rzeczach aż nagle temat spadł na chłopaków:

J: Lexy jak tam z Marcinem?
L: A co ma być? Marcin is stupid bitch.
J: A tak serio jest coś między wami?
L: Julia seriously? Oczywicie że nie!
L: Ty mi lepiej powiedz co z Blonskym
J: Jak co? Jesteśmy przyjaciółmi
L: No przyjaciółmi, widzę przecież jak na siebie patrzycie, czujesz coś do niego?
J: Lexy ja sama nie wiem, po prostu dobrze się z nim dogaduje
L: Wiedziałam!
J: Ale..
L: Shh.. Już nic nie musisz mówić ja wiem swoje!
L: A teraz chodź tu girl obejrzymy coś na netflixie!
J: No dobra, co ty na Stranger Things?
L: O yess właśnie miałam proponować
J: To co oglądamy?
L: Oglądamy

Położyliśmy się pod kocem i zaczęliśmy oglądać po jakimś 4 odcinku zobaczyłam że Lexy już śpi.
Zamknęłam laptopa i ułożyłam się na podusi.

J: Dobranoc Lexy - powiedziałam szeptem po czym zamknęłam oczy i zasnęłam.

Niebo pośród piekielnej rozpaczyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz